Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania k.

praca ze swoja polowka?

Polecane posty

Gość hania k.

witam, nie wiem czy moja sytuacja jest niecodzienna czy tez typowa. Pracuje ze swoim chlopakiem w duzej firmie. Pracujemy w tym samym dziale, zakres pracy podobny, on zajmuje jednak wyzsze stanowisko. Poznalismy sie w pracy. Bardzo sie kochamy i naprawde nasz zwiazek jest super. W pracy tez dogadujemy sie swietnie, rozumiemy sie bez slowa, nic nie musimy sobie tlumaczyc, nigdy z nikim mi sie tak dobrze nie wspolpracowalo. Generalnie same plusy, tylko, ze jak mowie o tym fakcie komus kogo poznaje, to puka sie w glowe, mowiac WSPOLCZUJE... chcialabym poznac opinie ludzi, ktorzy wspolpracuja ze soba bedac razem. Jak to jest? czy faktycznie jest to powod do klotni, czy stresy przenosicie do domu, czy wrecz przeciwnie, ulatwia to prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ni stokrotka ni bławatek
to mit ze musi byc zle a to jak jets wynika nie z tego ze razem czy osobno pracujecie tylko od was, od charakterow dogadania sie. mało ale jets tych par co razem pracuja zyja i spedzaja czas i jets super. moze to tez wynika do pracy, jej charakteru. jelsi to praca na treminy, stres itp to moga byc nieporozumienia. jelsi inna to jets ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka23
współczują dlatego ze ciągle non stop ze sobą przebywacie. jakby nie patrząc jest Twoim szefem a dodatkowo problemy z pracy mozecie przenosic na grunt prywatny...i tak naprawdę zamiast po pracy zajac się czyms innym bedziecie zyc pracą... nikt nie powiedział ze tak musi byc..ale jest takie ryzyko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak też jest moim szefem,jego brat też,jego tata również. Ppoznaliśmy się na długo przed tym jak zaczęłam z nimi pracować. Grunt to nauczyć się oddzielać życie zawodowe od prywatnego.Czasami wiadomo zahaczymy o jakiś temat,ale raczej przelotnie. Najtrudniej mi jest z tym,że wiele rzeczy biorę zbytnio do siebie,wiadomo inaczej jest w cudzej firmie,a inaczej w firmie należącej do Twoich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania k.
no wlasnie :) masz racje, my jakos tez nie przenosimy pracy do domu, nawet jesli jest jakas nerwowka w pracy, stres, to dom to swietosc, zamykamy drzwi i temat pracy nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja
Haniu K. - nie przejmuj sie ludzkim gadaniem, wiesz jak to jest w naszym społeczeństwie - ludzie często zazdroszczą innym szczęścia... I stąd krzywdzące plotki, pukanie w czoło itp. Jak ktoś jest ograniczony, to i tak nie zrozumie, że można oddzielać życie zawodowe od prywatnego... jak najbardziej jest to możliwe, wystarczy chcieć :-) Mam baaaardzo podobną sytuację. I mamy zasadę - czasu spędzanego tylko we dwoje nie marnujemy na rozmowy o pracy. Już wyjeżdżając po pracy razem z biura, pomału w samochodzie kończymy temat "Praca" i to naprawdę zdaje egzamin. Oczywiście działa to w obie strony, tzn. w pracy nie afiszujemy się ze swoimi uczuciami, zresztą nawet nie mielibyśmy na to czasu, pracujemy w tzw. dynamicznej firmie. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia i sukcesów - i w miłości i w pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania k.
bardzo ci dziekuje, tobie tez zycze powodzenia w pracy... i poza nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie widze problemu
fajnie, macie dla siebie wiecej czasu, ja sie z moim facetem mijam, nie mamy dla siebie w ogole czasu, takie rozwiazanie jak twoje bardzo by mi odpowiadalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destilation problem
nie, ja bym podziekowala. NIe chcialabym procowac z moim chlopakeim, przychodze do domu, steskniona, bo go nie wiedzialam pol dnia, opowiadamy sobei co w pracy... itp. mamy jakies oddzielne zycie, bardziej za soba tesknimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co..
Po pierwsze to jest fajnie, dopóki między wami się układa. Jak się przestanie, to to może być arcy niewygodne oglądać siebie w pracy, rozmawiać ze sobą i udawać, że nic się nie dzieje. Poza tym może wam jest fajnie, ale dla otoczenia to zawsze krępujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkaaaaaa
witam, no ja tez bym wolala tego sie nie podejmowac, szybko znalazlabym sobie nowa prace... zdala od niego. Przejecie sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci zazdroszcze..
chetnie bym sie z toba zamienila, mojego oblesnego szefa i zazdrosne koleznaki zamienialabym na mojego Pawelka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie ci.
nic doddac nic ujac, ja tam bym nie narzekala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxre
czy polowka to poł litra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy frog P
za duzo chyba tego czasu razem. jesli o mnie chodzi.. mialabym dosyc mojego faceta. Tak 24h/dobe to chyba ciut za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×