Totalny wyzysk!!!!!!!!!!

Moja naiwność nie zna granic. Wczoraj poszłam na manicure i pedicure. Zapłacilam 151 zł!!!!!!!!!! Efekt? Ponacinane skórki (słyszałam że skórek się nie wycina, ale ok), poranione ich okolice. Stopy- baba mi za mocno wycięła paznokcia- bolał mnie pól nocy, mam ranki wokól skórek, za mocno mi przytarła naskórek- piecze mnie jeszcze teraz. Moja rada- ZASTANÓWCIE SIĘ 10000000 RAZY. Ja osobiście uważam, że nie warto, bo rezultat żaden, a tak pielęgnować to każda z was potrafi. ŻAŁOSNE, tak mi szkoda tych pieniędzy! Za tą kwotę mogłabym kupić masę produktów pielęgnujących, które dałyby mi większą satysfakcję, niż ta baba!!!!!!!!!!!!!!!!!

:D

Weź człowieku nie denerwuj mnie...

u kosmetycznki, sama dbam o siebie po ci przeplacac

Myślałam, że ceny nie są tek wygórowane. Babka miała gadane, namawiała na wszystko zupełnie nie mówiąc o kosztach... Na kilka rzeczy się zgodziłam a teraz płakać mi się chce...

O w mordę...w życiu bym do manicurzystki nie poszła...

trzeba byc idiotka zeby wywalic 151 zl za takie cos :o

ja padlem na 200 zl za ondulacje wlosów pod brzuchem. ale loczki ladne.

no i gustowna bródka na jajcach.

naiwna jestes ze sie nie pytałas o koszty :O moze miec pretensje tylko do siebie :O

nie martw sie co to 150 zl . BYLAS TEGO WARTA!!!:D

Hej! Bardzo Ci współczuję z powodu Twojej \"przygody\", ale troszkę jest w tym Twojej winy. Co to w ogóle był za salon i kosmetyczka od siedmiu boleści!!! Uważam, że 150 PLN za manicure i pedicure to cena ok, pod warunkiem, ze są profesjonalnie zrobione. Mam nadzieję, że nie przyplacze Ci się jakieś świństwo do tych ranek, także obserwuj i zareaguj natychmiast jakby coś sie babrało!!!! Następnym razem wybierz sie do sprawdzonego salonu, a napewno będziesz zadowolona :) Kiedyś słyszałam, jak laska będąc dopiero w szkole kosmetycznej robiła pedicure róznym znajomym i pociachała im stopy, bo była początkująca, ale u prawdziwej kosmetyczki to niedopuszczalne. Ja bym chyba coś tej babie powiedziała!!! Trzymaj się!

Zapłaciłaś jak za zboże! Ciekawe ile tam koszutje np. czyszczenie skóry pewnie z tysiąca. I ciekawe w co był wyposażony taki gabinet - przy takich cenach to chyba były złote klamki. A tak poważnie to nie martw się i potraktuj to jako naukę, dobrze ci ktoś radził aby wcześniej spytać o cenę i dokładnie określić co chcesz a czego nie chcesz. Np. ja nie zyczę sobie obcinania skórek bo zawsze mam jakieś ranki, manicurzystka zawsze protestuje ale ja wiem swoje. I jeszcze robilam raz w życiu tipsy - chcąc się ich pozbyć miałam wielkie kłopoty bo durna baba scierała mi je pilnikiem i przy tym uszkodziła mi własnego paznokcie tak, że mnie bolało przez 2 dni. W zasadzie nie powinnam jej w ogóle zapłacić ale machnęłam ręką. Potem dowiedziałam się że można pozbyć się cholernych tipsów przycinając go a paznokieć może sobie rosnąć. Więc nie ty jedna masz przykre przygody z amatorami. Pozdrawiam

a 150 zł by nie wystarczyło? Musiałaś jeszcze złotówke dołożyć?

Ja bym mógł pociąć za darmo. nożownicy tym bardziej więc po co przepłacać:P?

ja chodze do kosmetyczki ale po pierwsze nie płace za to 150zł tylko 60 i nigdy mnie nic nie boli a moje paznokcie są bardzo ładnie zrobione i skórki w koło nich też i nie mam ran ja na twoim miejscu to bym ta kosmetyczke udusiła gołymi rekoma. i zażądała zwrotu pieniedzy