Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale sie wkurwi....

WKRW*** ja mnie polscy producenci zywnosci!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
dzieki za wiedze NoSpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i oczywiscie opis na pudelku \"jajka wiejskie\", \"jajka z chowu scciolkowego:\" to czesto chlyt marketingowy - pieczatka prawde zawsze Wam powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
>>ale sie wkurwi... ja mysle, ze badanie miesa przez weterynarzy to pic na wode, ludzie nie choruja bo malo kto je mieso surowe typu tatar czy jakies takie, zreszta sama na co dzien tez nad tym wszystkim nie rozmyslam-dzisiaj ten topik jakos mi takie narzekactwo wlaczyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
reklama danona to jeszcze nic,ale rozwalila mnie dokumentnie reklama Coli, gdzie dziadek nalewa [przy stole wszystkim cole, bo taka zdrowa, :o rece opadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
NoSpa,ale nie wszystkie jajka maja oznaczenia, przynajmniej na samej skorupce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
at włosień w mięsie, czy tasiemca, to się go nie dopuszcza do jedzenia. Bez przesady. Poza tym jedna świnia dla siebie, to nie jest mała hodowla:O Hodowla polega na rozmnażaniu zwierząt głównie, a nie na ich trzymaniu u siebie. To, z ektoś trzyma karpia w wannie przez tydzień, zanim go zje, nie oznacza, ze go hoduje. Świnie, którym nie dodaje się do paszy białka, antybiotyków, mają problemy z przewodem pokarmowym, często sa chudsze, a poza tym osiągają dużo mniejsza masę. W sumie można się przyczepic tylko do tych antybiotyków, ale one po uboju nie sa w sumie wykrywalne, bo na jakiś czas przed nim się je odstawia i wątroba oczyszca organizm i jest po krzyku. A dodawanie białka do paszy to jest norma, nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
mi to w sumie tych zwierzat zal, jeszce zeby byly jakos nie wiem inaczej zabijane, tak jakby we snie czy cos,ale sie tyle slyszy i ich cierpieniu, ze ja naparwde moglabym sobie mieso odpuscic, wolalabym to bialko jakos inaczej zastapic.I tak malo miesa jem, zupy zaczynam gotowac na masle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
w sumie powiem wam ,ze najabrdziej mnie irytuje to klamstwo szezrone w mediach, zdrowe bo ma kultury bakteri, zdrowy sok, bo 100% pomaranczy, zdrowy batonik, bo energii daje i ma ziarna zboz, itd itd... przeciez to wszystko klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o badania - sa ok. Przynajmniej w duzych firmach mieso jest pewne, natomiast mieso niewiadomego pochodzenia czy \"od baby\" na pewno niesie ze soba ryzyko. Sa tez sprawy o ktorych nie mowi sie glosno choc istnieja - np o tym, ze sa grupy zywnosci poddawane sterylizacji lub konserwacji radiacyjnej. Metoda w 100% skuteczna i w 100% bezpieczna ale jaki wrzask by byl gdyby niedouczony polski ciemnogrod dowiedzial sie, ze mu jedzenie napromieniowano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
No Spa,ja jestem takim niedoukiem, iswoeic mnie na czym polega pozytywnedzialanie napromieniowania zywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
Nie no świnie się , gwoli ścisłości, dokarmiało anytybiotykami i 20 lat temu. Serio. Nie chodzi o żylastośc, tylko ze wtedy miej chorują, szybciej rosną i nie mają problemów z przewodem pokarmowym, szybcej przyswajają zarcie, które się im podaje. Też chciałabym dodać, że nie tylko tatar może się skończyc xle;) Jak mówiłam, moi rodzice zą zootechnikami, sami mieli duże gospodarstwo. W wieku 3 lat znalazłam coś w mięsie, włsnie pochodzącym z hodowli moich rodziców. Byłam niejadkiem i nikt mi nie wierzył:P Myśleli że oszukuję:) A potem zobaczyli, ze w miesie był wieki robal... :O Tak się własnie kończy jedzenie mięsa po uboju u zaprzyjaźnionego rzeźnika:O DLatego dzisiaj juz tak nie jest, i mimo wszystko te kontrole ś aok, a i sami rolnicy dbają o świnie. Jest lepsza higiena, nie wypuszcza się świń na dwór, stale przebywają w zchlewni, mają tzw. ruszty, czyli stają na takich szynach a jak srają, to ich odchody leca w dół i sa wyciągane przez taką specjalną ruchomą taśmę. Naprawdę jest lepiej niż było pod tym względem akurat. I mięso jest zdrowsze. Dlatego też warto kupowac z dużych hodowli, nie z małych, gdzie rolnika nie stac na odpowiednie warunki. Teraz świnie nawet same się karmią, bo mają takie automaty, ze jak są godne, to podchodzą, ruszają ryjem i im sie pasza sypie:) Swinia jest mądra, to wie, co ma robić. I same piją i w ogóle jest ok. A właśnie choroby typu tasiemiec, włosień, które przenoszą się przy braku higieny, przy kontakcie z brudą wodą, z odchodami, częściej się zdarzaja w "bezstresowej" hodowli bydła i trzody chlewnej, gdzie te zwierzęta łażą po podwórku, albo sa trzymane w starych budynkach. Taka krowa- wystarczy, ze pójdzie nad staw, gdzie ma kontakt ze ślimakiem winniczkiem, albo gdzies na łące, ślimak nasraka na trawę i już krowa zarażona motylicą wątrobową. Serio, tak się przenosza groźne choroby. Dlatego to nie jest do końca prawdą, ze izolowanie zwierząt hodowlanych i specjalizacja hodowli przynoszą same szkody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
no ok, rozumiem,ale ja nie mowie o czasach 20 lat p0ozniej tylko np 100 lat temu, wiecie taka prawdziwa wiocha :D, przeciez wtedy nie znali sie na takich technologiach a jakos nie mowi sie o masowych chorobach odzwierzecych, robaczycach itp.krtowa byla na polu prawie caly dzien, swienie w chelewie a kury i gesi biegalay po podworku. Ludzie byli zdrowsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
kurcze mam juz troche metlik w glowie, przyznam sie, ze jestem laikiem w temacie hodowli czegokolwiek i moze zadam troche naiwne pytanie-czy a jesli tak to jak wplywa na czlowieka mieso swini, ktorej podawano antybiotyki i sterydy? no i tez ciekawi mnie to napromieniowywanie zywnosci-opowiedz nam cos NoSpa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
na dobra sparwe juz pomijajac to czym sie zywi te zwierzaki,ale caly ten proces przetwarzania tych produktow to jest starszne.Nie na moj zoladek, zapalcilam wysoka cene za to, teraz sie wygrzebuje z tego syfu powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
Mylisz się:) Własnie wtedy połowa ludzi miała tasiemca, motylicę, włośnia itd. A teraz te choroby sa juz bardzo rzadkie. Jak moja babcia była młoda, to w szkole pani od biologii ogłaszała, ze potrzebuja tasiemca do sali bilogicznej i żeby ktos przyniósł:O Wyobrażasz to sobie???:O Poczytaj o tym, jaki cykl życiowy maja pasożyty, to sama zobaczysz, czy kiedys mogło ich nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodnie z dyrektywa UE jajka musza byc oznakowane: - u producenta, - lub najpozniej w miejscu pierwszego pakowania. Obowiazkowo u producenta jesli jajko opuszcza kraj. Jajko musi miec pieczatke zeby bylo legalne :):):):) Na jajku obowiazkowo musi sie znalezc info o typie hodowli (czyli np. 3) oraz nr identyfikacyjny producenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
no ale pomysl ale sie wkurwi.... jaka byla srednia dlugosc zycia na wsi 100 lat temu-jednak nie jestem pewna czy to takie zdrowe wszystko bylo (pomijajac brak opieki lekarskiej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
NAwet to co niby naturalne może zawierać szkodliwe substancje :) które nie muszą być opisane w składzie, bo są w ilości pzy której nie trzeba umieszczać ich na opakowaniu. Nie wierzę w zdrową żywność, jem co lubię i staram się nie myśleć podczas jedzenia :) Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
Przetwarzanie jest okropne, to fakt. Wędliny skąłdają się głównie z chemii i wody, nawet do 50%. Ale jeżeli chodzi o rozwój chorób pasożytniczych, to jest dużo, duuuużo lepiej. Bo teraz nikt nie sra w polu i nie wyprowadza tam potem krów. I nie nawozi się pola odchodami zwierząt i ludzi itd. I też zwierzęta nie mają kontatu np. ze ślimakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie za toba nie zgodze
moj ojciec ma mala chodowle swin i uwierz mi, ze nigdy nie karmil ich antybiotykami, dostaja za to tzw zlewki czyli resztki z kuchni przedszkoli i szkol-zupy i drugie dania, wiec na pewno nie sa to swinstwa, a jesli chodzi o kontrole weterynarza przy skupie to nigdy sie jeszcze nie zdarzylo wykrycie jakiej kolwiek choroby--ojca nie bylo by stac na lapowe, dodam jeszcze, ze jego swinie naprawde sa okazale nie jakies tam chuide i zylaste! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
dokładnie. NP. tuńczyk zawiera bardzo duże ilości rtęci, która jest trująca i rakotwórcza. I to tuńczyk w każdej postaci.... Puszka tego rybska przekracza kilkakrotnie tygodniowa normę pierwastka, jaką można spożyć, zeby nis ię człowiekowi nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
niech twój ojciec uważa na kontrole jeśli karmi świnie resztkami ze stołówek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
NoSpa albo polscy producenci maja w dupie dyrektywy EU albo nie wiem co-zadzwonilam do mojej przyjaciolki, ktora kupuje jaja w sklepie typu super-market zeby sprawdzial czy sa jakies numerki i ona mowi, ze na kartoniku ma ze klasa A rozmiar L i to wszystko-na samych jajcach zadnych cyferek :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sterylizowana radiacyjnei zywnosc nie ma dobroczynnego wplywu na nasze zdrowie - ale nei ma tez negatywnego. Uwalnia zywnosc od drobnoutrojow a nie szkodzi - no nie wiem, jak to inaczej wytlumaczyc. To jak z myciem warzyw pod biezaca woda - woda uwalnia warzywa od drobnoustrojow i resztki ziemi, w przypadku metody radiacyjnej \"woda\" jest promieniowanie. Nic nei zmienia, tylko czysci. Tu wyjasnienie: http://www.ichtj.waw.pl/ \"adiacyjna metoda konserwacji zywnosci jest coraz czesciej stosowana w praktyce. Glowne jej atuty to: zapobieganie psuciu sie zywnosci poprzez eliminacje bakterii, plesni, grzybow i pasozytow powodujacych jej rozklad; eliminacja drobnoustrojow chorobotworczych do poziomu zapewniajacego bezpieczenstwo konsumpcji; przedluzenie okresu skladowania swiezych owocow i warzyw poprzez hamowanie naturalnych procesow biologicznych - dojrzewania, kielkowania, starzenia sie produktow. Prowadzone od wielu lat badania naukowe udowodnily, ze poddana obrobce radiacyjnej zywnosc zachowuje wartosc odzywcza oraz jest bezpieczna pod wzgledem toksykologicznym i bakteriobojczym. Stacja opracowuje nowe technologie obrobki radiacyjnej artykulow rolno-spozywczych, surowcow pochodzenia naturalnego dla przemyslu farmaceutycznego i kosmetycznego oraz gotowych wyrobow. Swiadczy rowniez uslugi w zakresie radiacyjnego utrwalania tych artykulow rolno-spozywczych, ktore Glowny Inspektor Sanitarny Kraju dopuscil do obrotu handlowego po obrobce radiacyjnej (pieczarki, przyprawy, suszone warzywa, suszone pieczarki). \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
ale sie wkurwi.... a na co chorowałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie za toba nie zgodze
do jjjjjjjjjjjjjjjjjjjj, nawet nie zdajesz sobie sprawy ilu chodowcow tak robi to wcale nie jest zabronione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
Jak uważasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz to już jestem zała
No spoko:D Tylko, ze na zlewkach z przedszkola nie wykarmisz np. 200 sztuk;) Poza tym przy skupie zwierząt nie liczy się tylko masa, ale także struktura. Tzn. tak jak człowiek moze byc gruby, wielki ale tłusty, a drugi może być wielki, ale umięśniony, tak samo róznie zbudowana może być świnia. Jeżeli nie dostarczy się jej odpowiedniej ilości białka, głównie z przetworów kukurydzy, soi, z mączki kostnej, to nie będzie miała z czego tego mięsa budowac i będzie tłusta, zamiast umięsniona. I nie tylko mniej pieniędzy dostanie za nią hodowca, bo będzie mnie mięsa, a wiecje tłuszczu, ale też będzie to mięso gorszej jakości, na gulasz, mielone itd. Dokarmianie świń mączką kostną, przetworami soi i kukurydzy to nic złego. Ludzie o komponowaniu pasz pisza całe elaboraty, doktoraty, ksążki. Jeżeli się potrafi taką pasze odpowiednio skomponować, to nie dość, ze więcje się zarobi, to jeszcze nie ma żadnej potrzeby używania sterydów itd. Bo świnie i tak rosna jak na drożdżach i to rośnie ich masa mięśniowa. Tak samo jak dobry sportowiec potrafi sobie zbilansować pożywienie tak, zeby jeść normalne rzeczy, a mieć masę mieśniowa, a tęp dres będzie sie wykańczał na koksie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurwi....
ok, to co do pasozytwo, ale co do tunczyka, owszem ma rtec, ale czy ma zwiazki rakotworcze??? poza tym ja uwazam.,ze wszystko z umiarem, tunczyk raz na tydzien albo dwa raczej nie zsskodzi, ja jem moze raz na miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydaaaaaaaaaaaaaaa
NoSpa-masz racje prosty lud nie moze sie dowiedziec bo bedzie skandal i darcie szat (i beretow) :-O co do "srania w polu" to ja bym polemizowala, ze nikt nie praktykuje :-P no i jeszcze kwestia obornikow przy tzw wychodkach za stodola-sama widzalam jak do takiego gnojnika, z ktorego splywa wszystko z wychodka, wrzuca sie tez inne rzeczy a potem uzywa do nawozenia dzialeczki warzywnej (po 20 latach w wiezowcu mieszkam w dzielnicy na obrzezach miasta i obok nowych willi stoja stare chalupy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×