poradzcie prosze.. delikatna sprawa

W moim domu mieszka mąż siostry (czyli mój szwagier) i niestety czasem od niego zajeżdża. Rozumiem , że każdy sie poci itd ale on np. wychodzi popołudniu do pracy i jedzie od niego nieumytym wiecie.. W takich sytuacjach po prostu idę do siebie jak poczuję ale jak czasem siedzi u mnie w pokoju to fuj, no może nie aż tak ze gnojówka na maxa (przepraszam za język) ale czuć bardzo niemilą woń... Jak mu powiedzieć (jest obrażalski dosyć) a ma ponad 30 lat.. Jakieś pomysły?

a siostra nie moze mu tego zasugerowac? czyli jego własna zona?

głupio mi powiedziec siostrze "czasem zajeżdża od Twojeo męża" ale chyba się w końcu przemogę bo to jest męczące......

chyba lepiej jej niż jemu... a po drugie zawsze można coś w żartach delikatnie zasugerowac...

ojjj moze kup mu jakis dezodorant i to go zmusi do przemyslenia,a jak nie to powiedz ze chyba powinien brac prysznic conajmniej 2 razy dziennie

powiedz mu tak: gosciu idz sie umyj, bo capi od ciebie na kilometr :p

pewnie...kup mu dezodorant...to juz wcale się nie będzie mył brudas jeden. A może ta siostra za rzadko pierze?

on ma perfumy, ciuchy w szafie czyste też, problem polega chyba na tym ze za żadko się myje..

Pusć mu siarczystego bąka pod nosem, niech się przekona jak to miło komuś smrodzić