Gość maske Napisano Marzec 22, 2007 Ja mam trochę bardziej bolesne przeżycia w związku z grzybicą.Jakiś czas temu pewna pani dermatolog zafundowała mi taką kurację antybiotykową,że grzyb opanował nie tylko moje ciało ale też psychikę.Przeszłam tyle kuracji(które nawiasem mówiąc zniszczyły mi zdrowie:wątroba, żołądek,pogorszenie wyników krwi itp...),że właściwie powinnam być już zdrowa,no ala niestety.Od tamtego czasu, właściwie od 1,5 roku codziennie jem ampułkę lacidofilu forte(z małymi przerwami ze względu na kasę),stosuje olejek herbaciany na paznokcie(nawet pomaga).Od swojego nowego dermatologa ,który sprawia raczej wrażenie znachora niż lekarza i jest bardzo mądrym człowiekiem usłyszałam:jeżeli chodzi o grzybicę to wszystko siedzi w naszej głowie i odporności naszego organizmu.Zalecił mi przyjmowanie VITA GLUKANU, który podobno stawia na nogi amerykańskich żołnierzy i wyciszenie organizmu, przy pomocy własnych sposobów relaksacyjnych lub nawet łagodnych środków uspokajających typu melisa.Ponieważ dla mnie grzybica stała się niemalże obsesją , akurat melisa stała się zbawienna,ponieważ moje objawy nasilały się pod wpływem stresu.I tak powoli wszystko mijało , już było dobrze , no zapalenie oskrzeli, konieczny antybiotyk,i już zaczynam się bać.Błędne koło.Czuje się bezradna.bezsilna i oszukana przez medycynę. ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach