beznadziejne studia, zero perspektyw na przyszlosc..tylko sie zalamac

witajcie w tym roku koncze studia 3 letnie, na beznadziejnej uczelni i rownie beznadziejnym kierunku:( psychopedagogike w prywatnej skzole. i co ja to tym bede miala????? zero perspektywy ze znajde prace, nawet w up wysmiali ta specjalnsc..naprawde to jest paranoja, po co isc, uczyc sie, iwiedziec ze nic z tego nie bedzie sie mialao? i jak tu planowac jakakolwiek przyszlosc???? zaraz pewne ktos mi zarzuci po co poszlam na takie studia? tez sobie zadaje to pytanie, ale juz skocze, tylko moze ktos podpowie gdzie moge sie zahaczyc, albo gdzie isc na studia uzupalniajace zeby nie byc skreslonym z gory na rynku pracy????

a jestes dziewica ?

Po co było iść na WSHE? Przecież wszyscy wiedzą, że to beznadziejna szkoła.

i szkola beznadziejna i kierunek lipny..ale gdzie dalej po takim kierunku???

jak to co dalej - mozesz zostac psychopedagogiem (cokolwiek to jest)

hmmm, jestem w podobnej sytuacji. jestem kosmetologiem i niby perspektywy mam ale pieniazkow niewiele w tym fachu:/ nic tylko sie pociac. kosmetolog w biurze...i na co byly te studia:-o

tylko się pochlastać i wyhuśtać

groził ci ktoś, że wybrałaś taki a nie inny kierunek?

BYŁO WYBRAC PIELĘGNIARSTWO TO JEST DOPIERO KIERUNEK!!!:)

bożżżżż taki sam kierunek jak i każdy inny. C o Ty się przejmujesz!!!! bez sensu

a powiedzcie mi jedna rzecz: po cholerke takie studia dostaja akredytacje w ogole skoro nie potrafia przygotowac do konkretnego zawodu??? liczy sie tylko sciaganie kasy, a ze brzmialo ciekawie to sporo osob poszlo na taki kierunek, ktory nie daje ABSOLUTNIE zadnych nawet sznas na prace..... wiem ze na rynku pracy jest generalnie ciezko, ale chyba nie ma bardzej absurdalnych kierunkow. bo po innych ma sie jakies (lepsze czy gorsze) wachlarze moliwosc, a po czym stakim??/ poprostu nigdzie.

PEDAGOGIKE STUDJUJE B DUŻO OSÓB A JEST NISKI PRZYROST NATURALNY.. ZRESZTA SZKODA GADAC JA MIALAM NA TO IŚĆ ALE W PORĘ SIE OPAMIETAŁAM.

ale po pedagogice np. przedszkolenj- idziesz pracowac w przeszkolu, opiekunczo wychowawnczej w specjalnych placowkach, a po tym nigdzie nie przyjma...

ja kończe pedagogike reso i jakoś sie nie załamuje

nie przesadzaj.. przecież tyle osób pracuje niezgodnie ze studiowanym kierunkiem

pewnie ze pracuje jako sprzedawca, albo na linii produkcyjnej...mi tez tlko to pozostaje

a co sadzicie o fizjoterapii?ponoc to przyszlosciowy kierunek..?

to zacznij wyrabiać znajomości :P u nas na stanowiskach księgowych pracują osoby tylko po maturze :D a poza tym i tak lepiej wyjechać z kraju :D

JUSTUS - podaj nr gg:) bo ja też się chciałam wybierać na kosmetologie :) może mi poopowiadasz:)

przyjąć Cię mogą do oczyszczania rowów melioracyjnych-wymagane wykształcenie średnie

a co z fizjoterapia,poradzcie?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3434607&start=0 napiszcie prosze co o tym myślicie nie chce cale zycie pracowac na czarno i na kogoś:(

po fizjoterapii tez nia ma pracy, chyba ze masz rodzinę w odpowienim miejscu

a co robicie skoro juz skonczyliscie jakies studia i nie amcie pracy??/ idziecie na inne kierunki?

ale jest latwiej ,bo mozna samemu cos otworzyc,za granica tez latwiej jak masz papier

fizjoterapeuci trzepią kase jak zloto, nie gadajcie chociaz

tez sadze,ze teraz to najbardziej oplacalny zawod,kiedyspotrzebowali ekonomistow,a teraz licza sie kierunki medyczne,

z fizjoterapią jest tak, ze zeby dobrze zarabiać musisz mieć ukończony któryś ze specjalistycznych kursów np Bobatha, Mckenziego. A zeby go zrobić musisz wydać za jeden stopień ok 7 tysiecy. Zeby było smiesznie - tych metod uczą na studiach, ale bez papierka ukończenia kursu nie mozesz ta metoda pracować. Druga rzecz - fizjoterapeutów jest za dużo i połowa nie ma pracy. Znam to od podszewki wiec wiem:)

Otwierajac swój gabinet prywatny wyjdziesz z kosztami z ledwoscią na zero. Vhyba ze bedziesz naprawde dobra i miala zrobiony któryś z kursów. No i tez oczywiscie zależy od miasta, w dużym będzie wiecej klientów. Za granicą niekoniecznie będą akceptowali twój papierek, niestety.

a kogo teraz nie jest dużo? mamy za dużo humanistów a brakuje ślusarzy, dekarzy, tokarzy, spawaczy itp. to są przyszłościowe kierunki! :D gdybym miała od nowa wybierać poszłabym na studia techniczne a nie zasilała w przyszłości szeregi bezrobotnych humanistów :o ;)