jak zdobyć go po raz drugi?? pomozcie...

spotykalam sie z kim s ok 2 miechow.......zwiazek o taki sobie bez obietnic i bez zoobowiązan......bywalo lepiej i gorzej ale spotykalismy sie codziennie.... pisalismy dzownilismy..... po ok miesiacu przespalismy sie .... i pozniej zaczelo sie psuc wsyztsko :( przestal miec czas dla mnie itd ....choc jak sie widujemy mowi ze jest wszytsko ok. ja nie bylam gotowa aby spac z nim nastepne razy gdyz uwazalam ze to za wczesnie i teraz juz kompletnie sie nie widujemy prawie......zaczelam brac tabletki ( on nie wie o tym ) jestem juz gotowa a teraz nie jest dobrze miedzy nami.... czy pokazać mu ze jestem juz gotowa na TO? sama go sprowokowac jakos? czy co zrobic...........eeeeh :(

odpuscic nie narzucac sie sam sie odezwie

ale wiesz on wlasnie nie jest taki..... czesto to ja robilam 1 krok juz pozniej bo wczesniej umial jakos napisac i zadzwonic...... a teraz milczy juz ok tygodnia ;/

Wciśnij sprzęgło, wrzuć na luz :O Dziewczyno, więcej godności, odpuść sobie

przetrzymaj to! dasz rade mialam podobna sytuacje

no ok to czemu on jest takim tchorzem i nie umie powiedziec ze to koniec !? ;/

wogle to jest dziwny czlowiek .... idzie wlasnymi sciezkami ogolni eto on taki jest ze wsyztsko traktuje tak olewająco .nie mial łatwego zycia, jest po dlugim zwiazku ........ a najgorsze ze na poczatku kiedy on byl taki zaangazowany ja nie chcialam bo chcialam poczekac troche a teraz jak on odpuszcza ja zaczynam sie wkrecac :(

pozatym ja tez mialam teraz jakies dziwne humory, ja unsze sie honorem i sie nie odzywam choc czasem klucimy sie z mojej winy takze... wiem ze rozmowa nic nie pomaga bo juz probowlaismy....a ja naprawde chce go odzyskac :(

poprostu chcialabym Go jakos mile pozytywnie zaskoczyc skonczyc z tymi humorami .... i dac do zrozumienia zeby zaczać od nowa. biore tabletki jestem gotowa na sex z nim.......moze to pomoze? :( choc wiem ze to jest złe ;/

i tak zrobisz jak uwazasz

a ja mysle ze chyb achcial Cie przelkeciec, dobrze sie zabawicto wszystko!...przykro mi ale on sie do Ciebie nieodzywa juz tydzien wiec to jest znak ze ma Cie gdzies

tak ale chodzi o jakies pomysly..skoro mowisz ze mialas podobna sytuacje......

rozmawialam z nim o tym .... i jednak wydaje mi sie ze tak nie bylo. znamy sie troche dluzej i generalnie taki nie jest ale owszem moze tak byc....

To prowokacja czy ty masz nierówno pod sufitem, Stolyca??? Facet cię wykorzystał a następnie olał gdy nie zgadzałaś się na seks a ty jeszcze siebie obwiniasz i robisz wszystko żeby dalej chciał ciebie bzykać "bez obietnic"? To były pytania retoryczne. Na tak głupi topik nawet nie wejdę drugi raz.

tak mialam podobna sytuacje najpierw to ja wyciagalam 1sza reke ale to sei skonczylo milczalam jak grob i od tej pory on wie ze ja pierwsza sie nie odezwe, nabral szacunku i nauczyl sie przepraszac

po 1 to nie zadna prowokacja.....nie znasz calej sytuacji wiec nie mow tak... do Mini_Mini22 moze a raczej napewno masz racje....ale wydaje mi sie ze wlasnie takie ojejku to on musi jako 1 wyciagnac reke jest takie dziecinne, mamy XXI wiek i teraz dziewczyny tez moga cos zrobic :( eh sama nie wiem bez sensu :(

nie to nie o to chodzi trzeba sie troszke szanowac jesli ty sie nie bedziesz szanowala on ciebie tym bardzije nie bedzie musisz byc silna i przeczekac jesli sie nie odezwie to mu nie zalezy po prostu wiec po co to ciagnac na sile a zreszta sama zobacz jak to jest-tobie zaczelo bardziej zalezec wtedy gdy jemu przestalo jak zobaczy ze stracilas zainteresowanie to zaraz go to zaciekawi

???

tak masz racje.... zdecydowanie masz racje. najgorsze ze on nie widdzi w tym nic zlego ze nie odzywa sie bo juz kilka razy mu to mowilam ze czuje ze mnie olwewasz itd ze sie nie odzywasz...a on mowi ze to bez roznicy kto sie pierwszy odezwie... ze on jest bardzo zajęty itd ;/ jak mozna nie miec czasu na 1 smsa przez tydzien......... ;/

a wlasnie ile macie lat?

ja 22 on prawie 25

A Jaki to facet, znasz go od tej strony ze lubi sie tylko zabawic ? Ze tak powiem to taki rozrywkowy facet czy bardziej poukladany ? I co to znaczy bez zobowiazan ? Zadnej nawet deklaracji ze od tego momentu jestesmy para ?!

nie no wiesz..... byl ostatnuo w dlugim zwiazku wiec raczej wiesz poukladany ale rozstali sie przez zdrady (oboje hcyba zdradzilo sie na wzajem) wiec nie wiem..... koles mial ciezkie dziecinstwo zreszta nadal nie ma zbyt super i w domu i ogolnie.... ciezko.bylo cos takiego ze nic sobie nie obiecujemy ze zobaczymy co bedzie....

Mysle ze wlasnie sie Toba zabawil, bo sama zobacz ok niczego sobie nie obiecujemy, ciezko wybiegac w przyszlosc i mowic ze Ty i tylko Ty i to na 100% ... Ciezko po takim czasie cos planowac. ALE powinno pasc chociazby to ze chce z Toba byc, ze mu na Tobie w jakis sposob zalezy. I doszlas do wniosku ze cos jest nie tak, wytlumaczylas go tym ze ma ciezkie zycie ale co z tego, to znaczy ze nie jest zdolny do milosci, bycia z kims ? Nie sadze.

tak wiem masz racje zgadzam sie z Tobą.... tylko ja mu juz to mowilam pytalam dlaczego tak jest ze po tym jak sie zblizylismy jest nie tak jak powinno byc...... on zaprzecza... wiec nie rozumiem, mowie mu ze powiedz szczerze nie bede wkurzona itd ze bedzie jak kiedys bedziemy znajomymi i ok ....to on sie wscieka i mowi ze tak nie jest, obraza sie ze ja moglam tak pomyslec ;/ ze wiem ze on jest b zajety i zmeczony ! czemu nie umie powiedziec czegos wprost!?

Wiem z doswiadczenia ze faceci to tchorze, czasami bardzo ciezko im niektore rzeczy przechodza przez gardlo. Mozliwe ze sam nie wie czego chce, moze bylas pocieszycielka po zakonczeniu tamtego zwiazku, a moze wlasnie to byla tylko namietnosc ? No bo zobacz gdyby mu na Tobie zalezalo to by tydzien nie milczal ! Gdyby traktowal Cie serio - nie mowie ze od razu jako kandydatke na potecjalna zone, ale jako kandydantke na swoja kobiete to by zabiegal, interesowalby sie Toba, tym co u Ciebie sie dzieje. Mowi co innego, robi co innego, ale mowic mozna pieknie a licza sie czyny.

wiem ale wiesz to ja wlasnie specjalnie zaczynalam te rozmowy ciagnelam za jezyk zeby powiedzial mi co mysli i jesli chce skonczyc niech skonczy to.... wiec koles naprawde est b dziwny, zreszta on jech chyba b zamkiniety w sobie przez te problemy i zawsze malo co mowi..... ale etraz zupelnie jestem zdezorientowana co robic ..... ile jeszcze czekac az zakonczyc to sama....... albo wlasnie dac nam 2 -3 tygodnie odpoczynku zupelnie od siebie.......albo wlasnie wrecz przeciwnie i wziasc po raz ostatni sprawy w swoje rece i przekonac sie ..... ale nei wiem co zrobic tak naprawde aby on albo w koncu domyslil sie ze czas wiesz....woz albo przewoz. albo bedziemy razem albo nie.........

Rownie dobrze jesli to bez zobowiazan moze sie spotykac z kims innym, bo przeciez Tobie nic nie obiecywal. Nie ma szans na to abyscie chociaz przypadkiem sie ze soba gdzies spotkali, wpadli na siebie ? Nie widzialas go od tego tygodnia nawet w przelocie ? Ja bym mu chyba napisala smsa, albo zadzwonila i powiedziala ze mimo wszystko nie tak sobie to wyobrazalam, ze albo budujemy cos, staramy sie o to zeby bylo dobrze, albo rezygnujemy w ogole i zostajemy znajomymi.

wiesz co no nie mam w sumie jak go teraz spotkac... ale w niedlugim czasie moze uda mi sie na niego wlasnie tak wpasc ... wiesz, odezwal sie przez ten czas 1 na gg pisal w usmie krotko ze jest b chory w sumie nic pozatym chwile pogadalismy i wyszedl z gg... choc bez zadnych wyrzutow czesmu sie nieodzywamy itd...

Ja bym mimo wszystko z nim pogadala, po co zyc w takim zawieszeniu. A sadze ze same spotkania dla seksu nie beda dla Ciebie satysfakcjonujace, kobieta mimo wszystko chcialaby uczucia. Musze teraz leciec,ale zajrze jeszcze na ten topik.