Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***becia***

jak się tego nauczyc?...

Polecane posty

Gość ***becia***

większośc osób uważa mnie raczej za osobę inteligentną, oczytaną etc. mój problem polega poprostu na tym, że jak jestem gdzieś w towarzystwie, ze znajomymi nie przychodzi mi nic do głowy o czym tu z nimi gadac, zazdroszczę ludziom takiej spontaniczności w mówieniu, wiem, że jestem osobą raczej małomówną a jednoczeście konkretną, ale chciałabym jakoś zdobyc takie poczucie humoru, taką spontanicznośc, jak się tego nauczyc.Nie jestem osobą nieśmiałą, wręcz przeciwnie, ale brak mi takiego gadania o byle o czym. Wiem, że ludzie nie przepadają za osobami poważnymi, sztucznymi, więc b. chciałabym to zmienic Wiem, że wiele osób może mnie zacząc uważac za jakąś freak, bo przecież to takie naturalne, takich rzeczy nie trzeba się uczyc jak słówek angielskiego, ale mimo to proszę o jakieś sensowne porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ****
ja ci radze zacząc się spotykac z większa ilościa osób...choćby z ludzmi z jakiś forów tematycznych (raczej nie z kafe ;) ), gadać na czatach...osónie za równo w necia jak i realu poznawac jak najwięcej nowych osób...bo może to wcale nie w tobie tkwi problem tylko w tym ze w twoim towarzystwie brak osób na twoim poziomie...ja jestem trochę introwertyczna i zalezy od towarzystawa...mam znajomych z którymi zawsze gada się super i jest oczym, jak i takich przy których mam tak jak ty ze nie wiem co powiedzieć a jak juz coś powiem to nikt nie podejmuje tematu. pozatym praktyka czyni mistrza...trzeba się troche skupić na tym o czym ludzie mówią, poczytac żartów na sieci..a tak to nie wiem co Ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie czasem nie chce gadac o dupie Maryni, strzepic jezyka i tracic czasu na glupie gadki o niczym. To nie jest wada, to zaleta. Spotkasz ludzi, z ktorymi znajdziesz wspolne tematy i wtedy naturalnie wywiaze sie rozmowa. Jesli nie masz ochoty, ale myslisz, ze powinnas rozmawiac z pewnymi osobami, to cos jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***becia***
No właśnie, coś jest nie tak, bo ja tak z każdym. I właśnie czasem nawet boję się z kimś spotkac, a nie mówiąc już o randce z chłopakiem, gdzie pierwsze wrażenie i właśnie to co się powie jest najważniejsze. U mnie w domu w ogóle ludzie nie są specjalnie za gadatliwi, moja mama tato to czasem potrafią cały dzień milczec jak grób więc to może dlatego, no bo jednak to gadanie "o dupie Marynie" to chyba właśnie z domu się wynosi, a umnie z tym ciężko:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhyr
a spontaniczności można sie w ogóle nauczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Becia (tak do mnie mówią bliscy przyjaciele :))....znam ten problem. Też mam wrażenie, że nie potrafię rozmawiać o pierdułkach....jestem raczej konkretna, lecz nie pozbawiona poczucia humoru. Wolę przebywać w większych grupach, gdyż wtedy jak gdyby nie spoczywa na mnie ciężar wymyślania tematów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***becia***
Uuu, a myślałam, że tylko ja jestem takim outsiderem:-) No właśnie, ale kiedy przebywam w większych grupach to wtedy jestem chyba raczej postrzegana jako taka cicha, spokojna, a nawet zamknięta w sobie osóbka, kiedy w rzeczywistości wcale tak nie jest. Z kolei kiedy jestem sam na sam z kumpelą, to głowię się, hmm, co tu znowu powiedziec, żeby nie zapadła taka niezręczna cisza, więc do gadatliwych, jak Wy to robicie, że macie 100 tematów na minutę do mówienia, a ijeszcze ciekawych i śmiechawskicH...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tobą to nie jest tak
źle. Ja jestem tak nieśmiały że w ogóle nie utrzymuję z ludźmi towarzyskich kontaktów. :( Jak masz znajomych, przyjaciół którzy cię lubią i pamiętają że istniejesz to chyba jest dobrze. Co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby miec zawsze cos do powiedzenia, czyli miec temat, to chyba trzeba sie z tym urodzic:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez mi tego luja
ja osobiście dużo nie mówię i nie przejmuje się tym polecam napić sie od czasu do czasu, a jak to nie pomoże to jest taki specyfik na pobudzenie czegośtam w mózgu. Nazywa się COAXIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofffanie
Najważniejsze to byc miłym i zawsze uśmiechniętym dla wszystkich, bo nic tak nie przyciąga jak uśmiechnięta buźka, a jeśli o mnie chodzi, to ja nawet nie przepadam za osobami, które gadają o niczym, a co w tym znowu takiego pasjonującego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez mi tego luja
ale wydaje mi się że Twój problem polega na tym że za dużo myślisz o tym że musisz coś powiedzieć i przez to wywierasz na siebie swoistą presję i sama siebie deprymujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne jest też to, aby być optymistycznie nastawiona do życia...no i właśnie ten uśmiech, ludzie nie przepadają za ponurakami i maruderami, wyżalić się można najbliższej przyjaciółce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***becia***
Właśnie "weź mi tego luja" chyba trafiłeś/aś w dziesiątkę, ta presja, ta ciągła presja, że znowu muszę coś powiedziec...oj jeju...to rzeczywiście jest straszne Więc teraz pytanie jak o tym nie myślec, jak czuc się swobodnie jak te inne gaduły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quo was
poprostu przebywaj więcej między ludźmi, wtedy osłuszasz się o czym rozmawiają te"gaduły" i nie będzie problemu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×