ale nie mam miłości nie ma seksu nic dwa lata po ślubie

i jak myślicie warto dalej życ kocham go al on ma mnie w dupie głęboko i mam dość nawet nie mogę powiedzieć żęby mnie nie sznował on poprostu mnie olewa jestem mu obojętna

Najpierw z nim poważnie porozmawiaj może on sam ze soba ma jakies problemy. Nie można odrazu uciekać postaraj sie dowiedzieć, dlaczego ma do Ciebie takie podejśćcie.

rozmowa nie ma sense juz prubowałam on sie nie oddzywa albo zwala wine na mnie

i tak mi nikt z was nie pomoże ale przynajmniej moge sobie napisać co mi na sercu lerzy. :(wydaje mi sie że dobrym rozwiązaniem bedzie poszukać sobie kogoiś albo sie rozwieść bo ile można tak żyć mając 28 lat i kochając sie z mężem raz na 3 miesiące albo i żadziej i nawet na spacer nie ma z kim wyjść:(no nic tak chybia zrobie jak chodzi mi po głowie bo nic innego mi nie zostałao

to może postaraj sie odrobine zmienic albo sprowokować zazdrość ... macie dzieci?

uwazam , ze nie powinnas tak od razu zwalac winy na druga strone, a moze najpierw powinnas przeanalizowac swoje postepowania wobec meza????

nie mamy dzieci jeszcze przed ślubem mieszkaliśmy razem moim zdaniem on jest obojętny na mnie bardzo. Jakbym znikła to by tego nawet nie zauważył:(kocham go ale tak żyć sie nie da mam dopiero 28 lat

pewnie że powinna i porzeanalizowałam juz dawno temu ale jak ktoś ma cie gdzieś to nie pomoże nic czyż nie tak?

no tak, jezeli taki jest na ciebie obojetny, to wyjedz na pare dni- do rodziny , przyjaciolki, dajcie sobie troche od siebie odpoczac, moze to cos da, czy moze juz probowalas?

niestety juz prubowałam to efekt jaki osiągnełam był taki że sie obraził zrobił sie tak dziwny że gdybym mogła cofnąć czas uciekła bym sprzed ołtarza mam dość jestem zmęczona nie słysze nic tylko:chce spać, jestem zmęczony, nie ruszaj mnie nie właź na mnie nie dotykaj i tak wkólko. dodam że kochanki nie ma napewno

coz, przykro mi ze trafilas na takiego....... szkoda ze dopiero po czasie widzimy jaki czlowiek jest naprawde. ja mam kochanego meza i jestesmy 1,5 roku po slubie i nic(jak narazie) sie nie zmienilo-wrecz przeciwnie, jest bardziej kochajacy. aha, widze ze jestesmyz jednego rocznika :):):)

gratuluje ja cierpie bardzo chciałabym miłości jakiegoś zauważenia mam dość czasmi myśle ze juz nic wiecej dobrego w życiu mnie nie spotka

nie mysl tak, zaslugujesz na szczescie, on jak widac nie jest ciebie wart, trafisz jeszcze na kogos kto cie doceni i uszczesliwi, nie mysl czasem ze jak masz 28 lat to juz za pozno-wrecz przeciwnie, teraz zaczyna sie zycie.... :):):):)

jade na zakupy,pozniej wruce na forum a ty sie trzymaj-glowa do gory- nie mozesz mu pokazac ze moze cie zgnebic, ok? :):):):):)

jak bedzie spal po poludniu . Do konca i z polykiem - gwarantuje ze zacznie cie doceniac .

niestety mimo wszystkich prób i upokorzeń bo to upokażające jak twój mąż cie lekceważy i ma gdzieś on nie zamierza sie zmienić obwinia o wszystko mnie dosłownie o wszystko.Ja nie umie tak życ wogóle juz nie umie juz nawet sie nie uśmiecham czesto płacze nie mam ochoty na nic dziś kolejną noc spędze sama ponieważ właśnie sie na mnie obraził o to że byłam u rodziców bo chciałam się do kogoś chociaz odezwać i poszedł spać do swojej mamy ja juz tak dłużej nie mogę męczy mnie to i mam dość

mam meza... A moze po prostu twoj maz odkryl, ze woli chlopakow niz kobietki i stad ta jego obojetnosc na sex?

chyba zeczywiscie stracil orientacje, skoro taksie zachowuje :(

Posłuchaj mam męża . Na takich kretynów nie trać czasu, bo zanim się obejrzysz będziesz mieć 40 dyszki na karku i dopiero się będziesz załamywać... Po prostu. Jesteś jeszcze młoda i na pewno piękna. Myślisz, że łatwo mi przychodzi mówienie o tym, ale ZNAJDŹ SOBIE KOGOŚ INNEGO, chociaż wiem ze już nie będzie jak być powinno będziesz mieć obawy czy się nie zmieni. Ale nie możesz wiedzieć dopóki nie spróbujesz. Zostaw wszarza w spokoju niech żyje z facetami, ale mam prośbę daj mi namiar na niego. Najlepiej komórę muszę pogadać z nim... Trzymaj się i uszy do góry.;* papa

przeczytaj "Mężczyźni kochają zołzy"...serio

moze przeanalizuj wszystko ,moze cos nie tak jest z sexemi miedzy wami .Moje zdanie jest takie ,ze jezlei maz prowokuje klotnie i poniza cie to znaczy ,ze ma kogos . Pomysl ,moze nie ukladalo sie miedzy wami ,cos musi go prowokowac do takiego zachownia ,nic nie dzije sie bez przyczyna . Ja w tym przypadku stawiam na inna kobiete.

A jak sadzisz co by maz powiedzial na temat waszego zwiazku i na temat ciebie? Myslisz ze mialby jakies urazy i zastrzezenia? Jakie etapy mial wasz zwiazek? Bylo super i sie skonczylo? Kiedy? Teraz co mozesz zrobic to wszystkie swoje zale i odczucia na papierze w formie listu i dac mezowi. Poprosic zeby odpisal. Majac takie listy mozna przynajmniej spokojnie porozmawiac o sprawach. Innym wyjsciem jest terapia u psychologa.

moze warto udać się do jakiejś poradni małżeńskiej czy czegos takiego... życzę powodzenia !