Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mroweeczka

Panowie.. Jak to z Wami jest?! Chce Was zrozumieć...

Polecane posty

Gość kinga--22
Miiisiia-->> jakbym czytalam siebie:O tyle ze my jestesmy grubo starsi ja 22 on 24 a zachowuje sie czasem jak malolat Jako facet-->> jesli moglbys cos doradzic...bede wdzieczna otoz u nas sprawa ma sie tak-jestesmy razem 2,5 roku niebawem stuknie i wiadomo po pewnym czasie pojawila sie mgla monotonii..ja widze to tak-czuje staly grunt,poznalam go znam jego odczucia i mi to pasuje,czuje sie pewnie w tym zwiazku a on-ostatnio ciagle marudzi ze nie zaskakuje go tak jak keidys,ze brak mi wyobrazni,ze nasze rozmowy nie sa juz tak ekscytujace jak kiedys...ze sie zmienilam,a kiedy pytam jakie to zmiany to on na to ze jak ja nie wiem to on mi nie powie bo ciezko ubrac w slowa,widze ze boi sie monotonii,ze jego to przerasta bo to raczej taki typ ktory potrzebuje ciaglej dawki adrenaliny,zaskoczenia...czasem patrze na to w ten sposob ze on chcialby chyba zeby stan poczatkowego zauroczenia utrzymywal sie stale a przeciez to nierealne ostatnio znajome radzily mi zeby probowac delikatnie wzbudzic zazdrosc,bo to go obudzi ale...mnie to nie bawi,chyba sama zle bym sie z tym czula robiac cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tu ktos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sibumsibum
Świtny topic pozdawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobo bobo
Jako facet>>> tu sie chyba nie ma co wypowiadac, bo sie robi kacik porad dla nastolatek ;) Nie wiem dlaczego kobietom jest tak ciezko zrozumiec, ze faceci poprostu nie lubia jak ktos sie im narzuca, zarzuca ich zbednymi pytaniami i drazy temat, az .... poprostu nie lubia tego. Podobnie jak nie lubia czuc sie przypierani do muru, poza sytuacjami intymnymi ;) No i w koncu, kazdy facet jest inny, ale laczy ich jedno - nie lubia komplikowac sobie zycia, ani zeby ktos je im komplikowal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pandory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozioł_cap
ja to w ogóle mało mówię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroweeczka podjęłaś się zadania niewykonalnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierdzi mi z paszczy
...zadania niewykonalnego dla "myślącej" schematami osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Panowie co oznacza jak facet milczy pomimo,że się nie pokłóciliśmy i niby wszystko jest ok.Mój facet nie odzywa się już 4 dnia...Kuźwa nawet głupiego smsa nie napisze...Wcześniej się nie odzywał przez 3 dni.Wściekłam się wysłałąm mu smsa co się stało to tłumaczył się pracą całymi dniami...A teraz znowu milczy już 4 dni!!!! Co o tym sądzić??? No bo żebuy nawet smsa 1 dziennie nie napisać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam ten wątek, to dochodzę do wniosku, że ja to chyba jakiś nienormalny jestem. Do tej pory w każdym związku, w którym byłem dawałem z siebie wszystko. Jak pojawiał się problem, to nie milczałem w nieskończoność, tylko jako pierwszy zawsze wychodziłem z inicjatywą żeby jak najszybciej konflikt zażegnać. Miałem sytuacje odwrotne - to moja kobieta uciekała do mamy i się jej żaliła, chowała głowę w piasek, nie umiała normalnie rozmawiać. I co mam z tej dobroci? Nic, jestem sam jak palec. Ale się zmieniam i uczę na błędach, to ważne. Do Syrena Błotna> To co piszesz nie mieści się w głowie. Ja będąc z kobietą przez 2,5 roku tylko jednego jedynego dnia się do niej w ogóle nie odezwałem, do teraz pamiętam ten dzień. Żeby się 4 dni nie odzywać do własnej kobiety to jest niezrozumiałe. Ja do koleżanek odzywam się częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dla mnie też jest to dziwne.Zasłania się pracą ale nie wierzę kurdę w to,że przez cały dzień czy to po powrocie do domu,czy przed wyjściem z pracy nie dać znaku żadnego!!!!! A jak pytałam,czy coś się stało,że tęsknie to powiedział,że wszystko oki i że gdyby był jakiś problem między nami to by mi powiedział.On nie widzi,że się martwię,że nie wiem co jest grane i w ogóle... :( Ale przysięgłam sobie,że się pierwsza nie odezwę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×