CZY KTOS MNIE POKOCHA?

Mam pytanie i chce zapytac osoby zupelnie postronne..bo bliscy nie odpowiedza mi szczerze...mam 20 lat jestem w 8 tyg.ciazy...chlopak z ktorym jestem mowi ze mnie kocha ale dziecka nie chce! Dla mnie sprawa jest oczywista..na pewno urodze a znim nie bede..tylko pytanie czy ktos mnie potem zechce? nie jestem brzydka..tylko czy dziecko nie bedzie problemem? potrzebuje teraz czyjegos wsparcia i chcialabym zeby jakis dojrzaly mezczyzna byl ze mna..opiekował sie itd...ale penie nie ma facetow ktorzy chcieliby nieswoje dziecko wychowywac...jak myslicie?

jak moge byc dziewica skoro jestem w ciazy?

hahahaha, no chyba niepokalane poczęcie tylko wchodzi w grę ale poważnie to myślę że jeśli jesteś rzeczywiście fajną dziewczyną to fakt posiadania dziecka nie będzie zbyt znaczący :-) a może by spróbować z tym swoim obecnym facetem ?

Nie wiem czy moja wypowiedź w czymkolwiek Ci pomoże, ponieważ jestem kobietą i zapewne mój punkt widzenia jest inny niż męski, jednak chcę Ci coś przekazać:) Po pierwsze, to cudownie, że najważniejsze dla Ciebie jest dobro Twojego dzieciątka, już za samo to, zasługujesz na miłość wspaniałego mężczyzny!!! A teraz trochę mniej optymistycznie... Obie wiemy, że jesteś w trudnej sytuacji, bo tak naprawdę niewielu jest odpowiedzialnych i cudownych facetów, którzy byliby w stanie pokochać kobietę z dzieckiem, a może raczej pokochać dziecko kobiety, w której się zakochali. Ale jestem niemal pewna, że są tacy, tylko cierpliwie musisz na kogoś takiego czekać.... Teraz musisz myśleć przede wszystkim o tej istotce, która przyjdzie na świat już całkiem niedługo(te parę miesięcy szybko zleci;) ), dlatego nie możesz się zadręczać smutkami i ponurymi myślami. Jesteś jeszcze bardzo młoda a w dzisiejszych czasach panna z dzieckiem nie budzi takich kontrowersji jak kiedyś (i całe szczęście!!!). Nie martw się, żyj nadzieją i uśmiechaj się jak najwięcej. Wierzę w to, że wszystko Ci się pięknie poukłada:):):) Tylko się nie poddawaj zniechęceniu!!! Życzę Ci duuuużo szczęścia!!!

Jak zwykle mężczyzna stanął na wysokości zadania....płec męska to same cioty..po trzykroć rozpacz. Nie przejmuj sie poradzisz sobie bez takiego chu** Sorry za dosadność, ale szkoda gadać, co sie teraz porobiło z tymi facetami...

hmmm...nie spodziewalam sie tak optymistycznych odpowiedzi:) od razu lepiej..heheh...z tym moim chlopakiem to nie ma chyba sensu...no chyba ze zaakceptuje dzidzie...bo jak nie to bedzie dla mnie totalnym zerem...

Lola22- nie unoś się tak, lepiej nie denerwujmy dziewczyny w ciąży;) A tak serio, niestety, ale chyba coś się porobiło z mężczyznami...:O Jakby zupełnie pozbawieni byli odpowiedzialności, szacunku dla kobiety... Oj, szkoda gadać... Tylko, że trzeba przyznać, iż wiele kobiet wcale nie jest lepszych..., może więc to jakaś "ogólnopłciowa" dysfunkcja uczuciowa???;)

ja sobie wypraszam, ani ze mnie \"ciota\" ani ze mnie \"ch*j\", a że zdarzają się tacy nieodpowiedzialni, no cóź, trudno czasami warto mieć zasadę \"nie robię niczego, czego konsekwencji nie będzie chciał ponosić mój wspólnik/partner/whatever\"

Porozmawiaj z chłopakiem na spokojnie, może on tylko się wystraszył całej zaistniałej sytuacji?? Może jeszcze nie wszystko stracone?? Wiesz, ponoć często faceci dojrzewają do roli ojca dopiero po przyjściu dziecka na świat:)

Lola 22 -popieram w całości!!!!!!!!! :) dobry tekst-aż mi się humor poprawił:) a Ty się "nie martw" o ile można powiedzieć to w takiej sytuacji...moja koleżanka też była w takiej sytuacji....tylko że popełniła taki błąd bo wyszła za mąż za niego....są już po rozwodzie a miała 20 lat!!! i teraz czuje się świetnie, ma wspaniałego synka...a facet...prędzej czy później się znajdzie:) Głowa do góry:)

Maciek to czy z Ciebie ciota czy chu* :))) mozna by ocenic w sytuacji kiedy to Ty zostałbys szcześliwym tatusiem, nie mów hop...

Lola 22 , masz zajebiste podejście do facetów...naucz mnie tego:D

a widzisz, mi dziewczyna powiedziała kiedyś, że chyba będziemy mieli dzidziusia... w pierwszej chwili panika, totalna panika, no bo jak, wymarzone studia, właśnie drugi rok skończony i co mam zrobić ? ochłonąłem trochę i następnego dnia powiedziałem co myslę, że skoro ją kocham a i tak miałem w dalszych planach coś poważniejszego, to po prostu będę musiał poprzekładać plany i tyle, do tego inż jakoś dociągniemy, a potem ja poszukam sobie pracy tak żebyśmy mogli się utrzymać i żeby mogła kontynuować studia... zachowałem się jak \"ciota\" czy jak \"ch*j\"? bo sam nie wiem.

Doriss: heeheheheheh dzieki tez mi poprawiłaś humor:)

i co masz tego dzidziusia, czy sie zagubił po drodze w tych planach?

no ale to jak się zachowałem ?

Jeśli to prawda, to zachowałeś się po męsku i bardzo odpowiedzialnie.

ale Złotko napisac to sobie każdy może, tym bardziej obiecać swojej niedoszłej, że jakos to będzie, a potem dać dyla...i tyle go matka widziała.

ale w odpowiedziach jest alternatywa: \"ch*j\" albo \"ciota\" nadal czekam na odpowiedź i powiem, że ciekawość mnie zżera od środka

lola22 a twoje słowa są warte co nic ? bo moje nie, akurat bardzo dbam o wartość mojego słowa, a jak będzie z odpowiedzią ?

Ty sie kwalifikujesz do tego 1 % którym są mężczyzni z dobrym bajerem:D

Ludzie, ale czy musicie się tu niemile sprzeczać?? Przecież dziewczyna założyła ten topic, aby jakoś podnieść się na duchu, a Wy od razu musieliście przejść do ataków słownych... Szkoda Waszego zdrowia:)

Macius kochanie skoro piszesz, że moje słowa są warte tyle co nic, to dlaczego sie tak bulwersujesz, uspokoj sie, bo jeszcze Ci pompka siądzie, i byloby o jednego Bajeranta mniej.

hmm... lola22 no to jak, doczekam się odpowiedzi czy po prostu Twoje myślenie okazało się błędne ?

ok, ja juz sie nie odzywam ale koledze cos siadło na męskiej dumie, ups..

Odpowiedziałam już, czytaj wyżej.

no i się nie dowiedziałem... pech, może kiedyś się dowiem. Jedna rada, lola22 jak widzisz, swiat nie dzieli się na dobrych (nie wiem kogo) i złych (facetów), jeśli dla Ciebie tak jest, to znaczy że najwyższy czas wybrać się na psychoterapię i poukładać sobie widzenie świata, no chyba że chcesz zostać \"głupią dupą\" do końca życia. Moja historia potoczyła się tak, że po kilku dniach dostałem sms \"mam okres\", po pół roku się rozstaliśmy. W to, że nie jestem bajerantem święcie wierzę, szczególnie, że w pracy, biurko obok mnie siedzi kumpel któremu życie potoczyło się podobnie jak mi, z tym że on nie dostał takiego sms. Dzisiaj ma fajne mieszkanko, świetną żonę i trzyletniego świetnego synka. Ciągle narzeka, że nie jeździ A6, ale mówi że i tak jest szczęśliwy. W związku z tym poddaję w wątpliwość twierdzenie, że KAżDY FACET TO śWINIA

lola22: no ale widzisz przeczytaj sobie moją wypowiedź z 21:39, alternatywa ma to do siebie że jest wyborem między dwoma opcjami, nie trzema !

maciek_pn...oj chłopie coś widze,że Ci lola 22 po ambicji pojechała...coś tak nie do końca musiałes być o.k. skoro tak się domagasz odpowiedzi.. na to Jaki jesteś i jak się zachowałes.Jeżeli uważasz że postąpiłes w porządku, to po cholore drążysz temat??coś mi tu nie gra..... a po drugie teraz jesteś taki kozak..bo smsa dostałes ,że okres dostała...tak na prawde nie wiesz, jak byś sie do końca zachował....

Drogi Maćku, nie jest mi przykro że uraziła Cie moja wypowiedź, ponieważ mężczyzni niejednokrotnie używają o wiele brutalniejszych i bezpodstawnych uogólnien w stosunku do kobiet, i my z tym żyjemy, więc i Ty przeżyjesz. Najważniejsze to znać swoją wartość, prawda Maćku? mysle ze Ty swoją znasz, i tak naprawde chciałeś sie tylko podroczyć. Co do tej alternatywy dwóch odpowiedzi...jeżeli bede chciała to wymyśle i czwartą odpowiedz...a Ty jedynie możesz sie z tym pogodzić, bo jeszcze nie znalazła sie osoba która moglaby mi rozkazywać:) Tak czy siak miło sie rozmawiało. Pozdrawiam i życze spokojnej nocki, sorrki za rozbicie topica.Dobranoc.