Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna prawda

Jestem materialistką

Polecane posty

Mam problem. Niedawno poznałam przystojnego i wartościowego mężczyznę. Spodobałam mu się jak i on mi, ale jest małe ale, jak się dowiedziałam, że mu się nie przelewa, to jakby czar prysnął. Wiem, że moje myślenie może wydawać się płytkie, ale nic na to nie poradzę. Jeszcze nie zakończyłam tej znajomości.....mam mieszane uczucia. Chcę się dowiedzieć, czy wy też tak macie....czy tylko ja jestem taka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noa moja
nie przejmuj sie ...po smierci za kazdy grzech cie rozlicza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna_____
Oj, to masz duży problem... Przykro mi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak to wyglada
ja jestem materialistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jednak pieniadze
wazniejsze niż miłosć... jak poznałam mojego męza to był biedniejszy ode mnie.. nieraz mu pozyczałam pieniadze... teraz po kilku latach małżeństwa on zarabia naprawdę niezle a ja? marne grosze i pewnie jak czegos nie zrobie to zostanę kurą domową bo męża stac na to bym nie pracowała. jesli skreslasz faceta tylko dlatego ze nie zarabia tyle ile bys chciała to faktycznie materialistka z ciebie niezła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomon
mnie to nie przeszkadza, ze taka jesteś ale gdy tylko będzie mi się przelewać poderwę Cię po czym rzucę bo przecież płacę, wymagam a potem nudzę się :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo/
Jesli wychowałaś sie w biedzie to twoje myslenie jest zupełnie naturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, czemu życie jest takie skomplikowane. Zawsze mi powtarzano, pieniądze to nie wszystko, ale to nieprawda. Pieniądze też się licza i to bardzo. nie chce żyć na kocią łapę i w przyszłości zastanawiać się czy \"nam\" wystarczy do pierwszego. Nie wiem co robić, bo On jest naprawdę wspaniałym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zastanów się, co jest dla Ciebie NAJważniejsze dostatek czy uczucie wtedy bedziesz wiedzieć, co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
Poszukaj sobie 50 letniego sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garett
hehehehehe :D ale to jest głupie co ty wypisujesz "jest wspaniały ale mu się nie przelewa" :D pójdź o krok dalej i powiedz wreszcie sobie: skoro mu się nie przelewa to nie jest taki wspaniały, gdyby był taki wspaniały to byłby zaradny i przelewałoby mu się! bądź konsekwentna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flower....
sponsor chyba rzeczywiscie bylby najlepszy dla ciebie.... skoro to tylko znajomosc to w czym problem - chcesz wykorzystac i zostawic????????????? jesli powazne plany - zawsze myslalam ze lepiej dorabiac sie wszystkiego razem - no ale moze zacofana jestem.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest bardzo skomplikowane, nic na to nie poradzimy... Pieniądze są bardzo ważne, to niezaprzeczalny fakt, wiadomo bowiem, że bez nich życie jest niemożliwe, ale myślę, że nie mogą one mieć decydującego wpływu na uczucie... To normalne, że się boisz, bo niejeden związek rozpadł się z powodu trudności materialnych, ale przecież piszesz, że to wartościowy mężczyzna, jeśli go kochasz, to myślę, że gdybyś go zostawiła, nie będziesz wcale szczęśliwsza z facetem bogatym, ale takim, do jakiego nic nie poczujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy jest inny
nie wstydz sie byc materialistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
Ile on ma lat i ile ty masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jedźcie po dziewczynie, bo przynajmniej miała odwagę się przyznać... Zwykle najwięksi materialiści mówią, że pieniądze to nie wszystko, a ona była z nami szczera. Myślę, że to tylko przejściowe obawy, może dziewczyna wcale nie jest materialistką, tylko po prostu boi się jak to będzie w przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiederg
Zależy ile ma lat. Bo jak 28 to musi myśleć o kimś kto ma jakąś sytuację finansową (chyba że myśli o takim co zarania minimum 6 tys miesięcznie) A jak ma 20 lat to nie wiem po co jej facet z kasą. Razem powoli dojdą do tego. Chyba że chce iść na gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co \"taka jedna\" masz rację... boję się przyszłości. Ja jeszcze studiuję a On pracuję (nie jest to praca fizyczna), tylko, że w tej branży płacą grosze - ledwo wystarcza na utrzymanie. Z charakteru jest cudny i nie należy do \"nierobów\". Ostatnio jak miał urlop, to zamiast odpoczywać od stresującej pracy, to znalazł sobię pracę dorywczą. Nie wiem, może on się boi zmian i nie chce rzucić tej roboty. Muszę nad tym pomyśleć- wszystko sobie spokojnie poukładać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flower....
no ale kiedys jak ty juz bedziesz miec prace.... nie wszystko musi byc czarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna prawda--> z tego co piszesz, to naprawdę fajny facet... Nie jest żadnym obibokiem, skoro stara się o pracę, wynajduje jakieś dorywcze zajęcia. Myślę, że faktycznie on boi się zmian, chyba większość ludzi obawia się zmian w swoim życiu, nigdy nie możemy być do końca pewni efektów swoich decyzji...:( Rozmawiajcie jak najwięcej ze sobą, może delikatnie powiedz mu, że obawiasz się jak to będzie w przyszłości, czy dacie radę...Skoro dopiero studiujesz, to przecież po ukończeniu nauki masz szansę na pracę, dzięki której będzie Wam łatwiej (wiem, wiem, że w naszym kraju perspektywy są naprawdę cudowne, ale trzeba mieć nadzieję...). Daj sobie czas, nie zniszcz czegoś wspaniałego... Wydaje mi się, że to wielkie szczęście w dzisiejszych czasach trafić na takiego mężczyznę, jakiego Ty spotkałaś...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwrotnie
Ja miałam odwrotnie zanim wyszłam za mąż. Gdy podobał mi się jakiś chłopak i dowiadywałam się że jest bogaty to od razu traciłam zainteresowanie. Wychowałam się w biednej rodzinie i podświadomie nie chciałam żeby ludzie traktowali mnie jak materialistkę, no i z resztą ludzie bogaci mieli inne poglądy na życie niż ja wtedy. Mojego męża poznałam na studiach, ciągle nie miał kasy, ale nigdy nie pożyczał ode mnie ;-) Zainteresowałam się nim wtedy bo był bardzo pracowity i dbał o mnie. Po roku znajomości okazało się dopiero że ma samochód, komputer, własną ziemię i nic nie powiedział. Znajomi tez nie wiedzieli. Teraz po latach żartują sobie że "poleciałam na jego felgi w aucie" ale ja wiem że oni wiedzą że to nie prawda ;-) Jeżeli chłopak jest pracowity i kochacie się to właśnie to jest najważniejsze. Pieniędzy dorobicie się razem i bardziej was to umocni. Motywujcie się nawzajem. Nie od razu Kraków zbudowano. Dodam jesze że mój mąż też z biednej rodziny się wywodzi i to co ma zawdzięcza tylko sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam odwrotnie--> a już myślałam, że tylko ja tak mam..;) Nie wiem dlaczego tak jest, może gdzieś w podświadomości mamy zakodowane, że ludzie bardzo bogaci, tacy, których życie rozpieszcza, nie są aż tak wrażliwi, nie muszą o nic się w życiu bić... Sama nie wiem, coś w tym chyba jednak jest... Człowiek, który dorobił się czegoś własną ciężką pracą z pewnością lepiej to doceni. Całowicie zgadzam się z Twoimi słowami- jeśli para dorobi się razem pieniędzy to tylko umocni ich związek. To trochę jak z miłością- starania muszą wychodzić od obydwu stron, a nie tylko jednej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpek jakich wieluu
ja mialem to samo tylko ze ona byla biedna a ja przy kasie. jednak uczucie bylo silniejsze i jestem z nia juz bodajze 4 rok. nie ma reguly- woz albo przewoz , bo inaczej strata czasu dla ciebie i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdyby on był bogaty, związałabyś się z nim, wyszłabyś za niego, a on straciłby pewnego dnia wszystko, zostałabyś z nim??? Albo: Załóżmy, jesteś bardzo atrakcyjna fizycznie, masz ładną twarz i pewnego razu ktoś Ci chlusta jakimś kwasem prosto na twarz. I po urodzie. Facet, który jest z Tobą tylko dla ładnej buzi, zostawia Cię. Jak się wtedy byś poczuła??? Rozumiesz, co chcę Ci powiedzieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długotrwała
Ja też jestem materialistką i nie wstydzę się do tego przyznać. Gdybyście miały do wyboru 2 facetów: bardzo podobnych z wyglądu (podobaliby się wam), charakteru (dobrzy, inteligentni), a jeden byłby bogaty, a drugi biedny - kogo byście wybrały? Oczywiście bogatego. Ostatnio czytałam że kobiety mają w genach pławienie się w luksusie. Sądzę że teksty "szukaj sponsora" piszą albo biedni faceci albo dziewczyny biednych facetów. I wg mnie niemądre jest niezwracanie uwagi na status materialny. Ja myślę przyszłościowo. Jestem samicą, chcę mieć młode. Jako samica chcę młodym zapewnić dobry byt, a nie zastanawiać się skąd wziąć na książki do szkoły. Miałam zawsze tak samo - jeśli facet był fajny, ale dowiadywałam się że jest biedny jak myszka - traciłam nim zainteresowanie. Przestawał być dla mnie dobrym materiałem na ojca moich młodych (że tak biologicznie to ujmę). I tak odrzucałam jednego po drugim (oczywiście nie tylko z tego powodu, z wielu innych), aż znajomi zaczęli wydawać osądy że zostanę starą panną. A jednak nie zostałam. W wieku 27 lat poznałam cudownego faceta. Fakt - najpierw ujął mnie wyglądem, potem charakterem, dobrocią, inteligencją, a jak dowiedziałam się że dobrze zarabia - moje zainteresowanie nim sięgnęło maximum. Dziś jestem jego żoną i planujemy dziecko. I wierzcie mi - to cudowne nie zastanawiać się czy starczy do końca miesiąca, a w sklepie kupić sobie to co mi się podoba (zaznaczę że ja też pracuję). No i bez strachu (typu: czy sobie damy radę?) myśleć o pojawieniu się dziecka. Nie wierzę że dziewczynom biednych facetów jest dobrze. Jak widzę te topiki "mój facet chce się ze mną składać na wyjazd", "nie dostałam nic na urodziny", "nie może do mnie przyjechać bo nie ma pieniędzy", "jak mama mu da pieniądze to wpadnie do mnie" to ręce mi opadają. Przypominam sobie czasy gdy się składałam z chłopakiem żeby jechać do miasta oddalonego o 50 km; gdy na imieniny dostawałam jakąś blaszaną bransoletkę za 7 zł, gdy musieliśmy siedzieć w domu, bo on nie miał 20 zł na wypad do kina albo knajpy. Eeee.... to nie dla mnie. Lepiej być zakochanym i bogatym niż zakochanym i biednym. Na początku da się jakoś znieść, ale z czasem ludzie się zaczną kłócić o wszystko, jeśli nie będzie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupol
Ten opisany gość jest pracowity i wartościowy. Być może kiedyś dorobi się tej kasy o której tak marzysz ale miejmy nadzieję, że bez Ciebie bo nie jesteś warta niego skoro takie masz myśli. Gdyby był nierobem, był nieodpowiedzialny, Twoje myślenie byłoby naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mustafa mond
--------------> długotrwała A ja gdybym był bogaty nie chciałbym takiej jak Ty samicy :D takie jak Ty służą jedynie do zabawy i wyrzuca się je, zmieniając na inne lepsze i nowsze modele. Oczywiście nie jesteś nienormalna jesteś jak najbardziej normalna bo jesteś samicą szukającą odpowiedniego samca by wykarmić młode. To jest normalna i zdrowa postawa u gatnku homo sapiens :D ale ja tą normalność mam w pogardzie :D tak jak i Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_28_
Szmaty wstyd mi za was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×