Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna prawda

Jestem materialistką

Polecane posty

Gość mustafa mond
Tak widzę różnicę. I nie tupię nóżkami :D tylko po prostu ja nie chcę być obiektem kalkulacji finansowej. Zniechęca mnie to. Ale sam muszę przyznać, ze jeśli kiedyś zaproponuję jakiejś kobiecie, wpólne życie to musie mnie być na to stać! Tak więc: mnie na to stać a kobieta nie powinna o tym myśleć i kaklulować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długotrwała
Sama miłość to za mało. To dobry fundament. Ale potem przychodzi nam zmierzyć się z życiem i codziennością. I wierzcie mi - nawet największa miłość umrze, jeśli nie starczy do pierwszego. W co innego wierzą tylko miłośnicy baśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do materialistek; Nadal żadna z Was nie odpowiedziała na postawione przeze mnie pytanie; czy zostałybyście z facetem, który pewnego dnia WSZYSTKO stracił i gdyby nie potrafił odbić się od dna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mustafa mond
Cholera, teraz doszedłem do wniosku, ze sam wobec siebie jestem wyrachowanym materialistą :D Bo ja rodziny nie założę, jeśli nie będzie mnie stać na dobrą szkołe dla dziecka i tak dalej i tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SALSA - oczywiscie, ze tak. Komuś kogo kochasz podwinęła się noga i co ? Rzucasz go ? no to już jest wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długotrwała
Nie wyobrażam sobie jak można nie odbić się od dna. My nie zajmujemy się czymś co może nagle zbankrutować i popadniemy w koszmarne długi. Ale owszem - może być tak że np. on straci pracę. W tym wypadku - ja wciąż mam pracę. Ale! On MUSI coś zrobić. Nie może siedzieć na tylku wgapiony w TV i marudzić. Nic tak nie odstrasza jak PIERDOŁA ŻYCIOWA. Nie faktyczny stan konta, ale ZARADNOŚĆ jest ważna. Perspektywy. Siła mężczyzny. Jego ambicje. Znam go i wiem że by tego tak nie zostawił. Nawet gdyby coś się stało to ostro by kombinował co dalej robić z życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewr
zauważyliście że w tych największych biedach, slumsach, w tych marginesach społecznych to produkują dzieci jak króliki? :) w normlanych domach nie ma po jedenaścioro dzieci, a tam jest pamiętam z podstawówki - najbiedniejsi, najgorzej się uczący mieli po kilkanaścioro rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedak .........
człowiek sie nie liczy tylko kasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danek
EWR-- ale o co chodzi??????chyba nie zrozumialas tematu i problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorośniesz - zruzumiesz. Liczy się zaradność - nie kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danek
wiesz ewr ze w tych licznych rodzinach, jest wiecej milosci i szacunku, niz u tych bogaczach, co maja jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedak .........
KAYKA ------------ > dzieckiem nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danek
iii ze te dzieci moga wyrosnac na porzadniejszych ludzi niz ci co maja duzo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danek
wiec zanim cos napiszesz to sie 100 razy zastanow nad tym!!! to taka mala dobra rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
jednak mimo wszystko pozostanę przy opcji wielbicieli baśni. Gdyby kochała, to nie załozyłaby topiku tej treści. nie przyszłoby Jej do głowy. A co do tego, że chce się lepszej szkoły dla dziecka i wtedy dopiero zakładać rodzinę, kiedy nas na to stać - to chyba przegięcie w drugą stronę. Myśląc tym tokiem nikt nie mógłby mieć dziecka, bo nei wiadomo, czy za 10 lat byłyby nas stać na 3x w tygodniu narty dladziecka, 2x w tygodniu balet dla dziecka, wmiędzyczasie nauka hiszpańskiego i niemieckiego na intensywnych ekskluzywnych kursach dla dzieci.. i znów gdzieś się gubi tą miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długotrwała, zacznijmy od tego, że nikt nic NIE MUSI. Nie traktuj siebie jak królową. Jeśli będzie chciał, to zrobi, jeśli nie będzie chciał, to i tak zrobi, ale tylko dlatego, że mu żyć nie dasz, bo jak to, Ty pracujesz, a on nie? Ok, a jak nie będzie mógł odbić się od dna, bo np. straci ręce w wypadku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamma - więc wolisz faceta, ktory siedzie przed TV z puszką piwa w pidżamie i leje na wszystko ...ale Cię caluje przy kazdej okazji czy takiego ktory zarobi na rodzinę ale całuję Cię mniej bo nie ma czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salsa - mowisz o jakis ekstremach. JAk kochasz to z nim jestes. To co się stalo nie zalezalo od niego ! Co to ma do zaradności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danek
dzieci sa w domu dziecka przez nieodpowiedzialnych ludzii. jestem tego zdania, że lepszy dom dziecka nniz znecajacy sie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleszmózgowy
w ogóle co to za obsesja z tą rodziną mężczyzna ma pieniądze po to by czas wolny miło spędzać a nie łożyć na zachcianki starzejącej się kobiety tylko dlatego, że jest ona jego żoną (co to za pomysł! żona! :D) i matką jego dzieci, które tylko hałasują i wyciągają ręce po kasę na to albo na tamto... bez sensu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
kayka: nie przeginajmy w żadną stronę :D wolę, żebyśmy się dobrali. Pracowity, uczciwy, zaradny. Nie chce bogatego. I moje dziecko nie musi i nawet nie powinno chodzić do szkoły dla nowobogackich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleszmózgowy
będzie chodzić do szkół dla starobiedniackich :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja popieram wypowiedzi kayki i dlugotrwalej. Ale ja to ujme raczej tak - wymagam od siebie, to wymagam i od partnera!! Cale zycie daze do tego zeby w przyszlosci miec dobre i spokojne zycie, a moje dzieci beda mialy choc odrobine lepiej niz ja. Studiuje dziennie, przy tym pracuje. Ucze sie jezykow, interesuje sie swiatem, chce byc zaradna zyciowo. Nie wyobrazam sobie teraz ze moim partnerem bedzie kolesiem, ktory nie potrafi zarobic na utrzymanie rodziny. Ja nie chce lezec i plawic sie w luksusie, ale chce pracowac! Nie chce musiec martwic sie na kogo wyrosna moje dzieci. Nie chce zeby chodzily do prywatnych szkol, ale tez nie chce zeby z braku pieniedzy ich jedyna rozrywka bylo ogladanie tv lub przesiadywanie pod blokiem na trzepaku. I teraz - pomijajac wszystkie inne atuty faceta, na ktore zwracam w niemniejszym stopniu uwage - nie chce miec faceta, ktory pochodzi z bogatej rodziny i dlatego co ma, ale potrzebuje takiego, ktory rowniez ma zyciowe ambicje i chce dobrze zarabiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24434324
piszecie "mój mąż nie musi być bogaty, ale ważny by był zaradny" - a czy któraś może mi określić ile pensji ok. by ją zadowoliło (jak znam życie to żadna nie napisze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci napisze
pracujemy we dwojke z mezem i wystarczyłoby dla mnie gdyby on zarabial ok 2000zł na reke /ja tyle zarabiam on troche mniej/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci napisze
to do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwe
to zależy w jakim rejonie Polski, bo przy miastach wojewódzkich a szczególnie stolica - życie jest bardzo drogie. 2-pokojowe mieszkanie w bloku kosztuje ok. 200 tys, a wmoim miescie (mieszkam w warm.maz.) ok. 50-60 tys. To różnica! No i przychylę się do tego że nie ma sytuacji bez wyjścia, zawsze można np. wyjechać zarobić za granicę. Bo ja nie wiem jak ktoś zarabiający te wspomniane 600-700 PLN odłoży na mieszkanie, a chyba nie chce do śmierci mieszkać w wynajmowanym pokoiku u starszej pani i dzieciom zostawić zero?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×