Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krejzi

Chcę zostać kurą domową

Polecane posty

Gość krejzi

Skończyłam studia. Jestem "Panią Magister". Pracuję od 3 lat (dopiero lub aż) a już mam dosyć pracy. Pracuję w biurze, ogólnie pracę mam lekką i przyjemną lecz stresującą. Uświadomiłam sobie ostatnio że studia kończyłam po to by wspinać się po szczeblach kariery. Idzie mi całkiem gładko, ale ta cała otoczka jaka wokół tego się robi mnie przeraża. Ten wyścig szczurów, lub nawet nie wyścig tylko typowa ludzka zawiść jest nie do zniesienia. Nie mogę znieść takiego zachowania. Nie chcę w tym uczestniczyć. Powiecie...zmień pracę. Wszędzie jest tak samo, czy to będzie biuro czy produkcja. Nie chcę już wstawać rano, nie chcę marnować czasu siedząc przy komputerze i patrzeć jak wszyscy tracą honor i moralność. Wolę być w 4 ścianach sama, wstać o której mi się podoba i być niezależna od nikogo. Tylko z czego wtedy żyć...? Pensja męża raczej nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gladyszka
dziergaj serwetki lub weź pod opiekę dziecko jako niania. Do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia...
Ja też skończyłam studia i pracuję od 2lat i myślę,że byłabym szczęśliwa w domku uprawijąc ogródek np.z trójką dzieci-ale mocno stąpam po ziemi i mając26lat nie zdecdowałam się jeszcze na pierwsze-chciałabym za rok-narazie jeszcze nic nie mamy z mężem-nie jestem materialistką,ale chcemy choć wyremontować poddasze i przenieś się na wieś. Nie chcę dużo ale jak tylko on będzie pracował nie będzie nas stać na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po 3 kolejnych
latach stwierdzisz, że Cię zajeb**ło siedzenie w domu, nie rozwijasz się, jedyną radość będziesz mieć, jak połazisz i popatrzysz na wystawy...witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
Nie lubię dzieci, a dzierganie serwetek mnie denerwuje - z reszta pieniędzy z tego dużo nie ma a czasu szkoda. Czy to normalne że chcę się poświęcić dla domu? Że nie chcę się rozwijać zawodowo? Planuję za trzy lata urodzić dziecko, później drugie i więcej w pracy się nie pokazać. Zająć się domem i dziećmi. Czasem mam wrażenie że jestem walnięta, bo mam perspektywy do tego żeby zostać kimś a wolę gary w domu zmywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wiem co Cię żre, też mam studia itd, ale robię prawko na C i jak dobrze pójdzie będę zarabiał na chleb pomykaniem ciężarówą. też mnie denerwuje cały ten zachodni styl, szczeble kariery, 10 fakultetów, 15 języków i zdjęcie w newsweeku. pamiętam jak już na I roku lektor na angielskim na sumoralniał, że on to zna takich ludzi co on sam nie wie jak oni to robią, ale po 10 papierków zdobywają, żeby mieć lepszy start. całe życie się teraz opiera na papierkowych kwalifikacjach tylko zdrowego rozsądku coraz bardziej brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jestem dziwna ale ja wlasnie dostalabym hopla bedac kura domowa. juz teraz nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez chodzenia do pracy. tez mam prace biurowa, moze niezbyt stresujaca ale czasami jest troche napiecia jak terminy gonia. ale to wlasnie mi sie podoba. kontakt z ludzmi, wstawanie rano. mam mobilizacje do zycia, do tego zeby o siebie zadbac, kupic jakis modny ciuch lub pojsc do fryzjera. jak sie zasiedzi w domu to ciezko sie czasem zebrac bo po co? boje sie ze predko zostalabym domowym leniem w szlafroku :P nie jestem singielka-karierowiczka - rowniez mam meza i starczyloby nam na moje siedzenie w domu ale jakos mnie nie ciagnie na razie. moze za pare lat jak bedziemy mieli dziecie - wtedy raczej nie bede miala wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
O braku rozwoju też już myślałam. Zawsze tak jest że jak się nie jest aktywnym zawodowo to się człowiek cofa. Ale można przecież zająć się czymś co nas interesuje, jakieś hobby może póki nie ma dzieci. Działalnośc gospodarczą założył mój mąż rok temu. Nie ma z tego dużych dochodów. Myślałam też że mogę mu trochę pomagać, pozałatwiać jakieś sprawy urzędowe itp. ale czy nam wystarczy na życie z jednej pensji, raczej nie... Tymbardziej że chcemy mieć coś swojego przed pojawieniem się dziecka, może dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem kurą
domową, zajmuję się dzieckiem, prasuję garnitury mężowi, sama robię biżuterię, wyszywam obrazy i czasami jestem tak zmęczona jakbym ciężarówkę kamieni przeładowała..czasem chciałabym się urwać z tego, póść do pracy, ale która praca jest tak bezstresowa jak bycie kurą domową?bo to też praca, tylko niedoceniana...i niepłatna...no i niestety moja znajomość 3 języków nikomu i do niczego nie jest potrzebna, choć co będzie za 10 lat, jak mąż mnie rzuci?kto doceni, że kiedyś umiałam biegle pogadać, a teraz jestem staruchą bez kwalifikacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem kurą
i właśnie idę coś przygotować na obiad. Mam ten luksus, że mąż wraca wieczorem z pracy i możemy jeść z dzieckiem byle co :) ale minusem właśnie jest to, że cały dzień jestem wyłącznie z dzieckiem, mąż wraca zmęczony, nie ma ochoty słuchać, co ja cały dzień robiłam,więc bycie kurą domową to nie tylko takie fajne...no chyba, że jest się introwertykiem i nikt zywy do pogadania nie jest potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
Valeriana miałam tak jak ty, na początku jak zaczęłam pracować. Szybko się to zmieniło. Byłam ambitna po studiach, bardzo pracowita, wiedziałam że mogę wszystko i do tego dążyłam. Szybko zauważyłam że to się nie opłaca. Im więcej potrafisz tym więcej dają ci roboty za te same pieniądze. Mianują cie kimś ważnym w firmie- super, wzrastają morale, ale migiem morale opadają jak widzisz ile roboty się z tym wiąże i odpowiedzialności. Teraz po 3 latach nabrałam wstrętu do świata. Ludzie są niesłowni, nie uprzejmi, kopią dołki pod sobą itd (dużo można tu pisać) Mam w d*pie kontakt z takimi ludźmi. Robienia dla nich makijażu co rano i wizyt u fryzjera. Mój mąż jest ze mnie dumny, bo dobrze sobie radzę, a mnie się żyć odechciewa i wiele razy miałam ochotę sięgnąć po sznurek ale odwagi brak no i może resztki zdrowego rozsądku przemawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez o tym myslalam, ale jak skonczyłam studia, to miesiac siedziałam w domu zanim znalazłamprace. A czulam sie z tym bardzo fatalnie- bo mama szla rano do pracy, tata szedl do pracy- bra do pracy, chlopak do pracy, a ja siedzialam w domu i czulam sie jak darmozjad. W pracy tez mam troche stresu...ale przeciez nie bede siedziec w domu z moimi dziadkami... staram sie relaksowac po pracy..jakies uprawianie ogrodka, jazda na rowerze, ksiązki, ciekawe filmy na dvd. Pensja pozwala mi bywac u fryzjera, chodzic na zakupy..itd. Staram sie widziec pozytywne strony : codziennie rano ide sobie piechotka do pracy w ładnej okolicy. Mieszkam niedaleko lasu, moge biegac,ogolenie ladna okolica. Czasem brakuje szumu wielkomiejskiego. Ale to tylko czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
Ja nie mam czasu na relaks. W pracy stres, później biegiem do domu i drugi etat sprzątanie, gotowanie itd. I 4 godziny snu zostają. Mąż mi pomaga dodam, ale zawsze mało czasu na to wszystko, ciągle w biegu żyję, on też. Jestem nieuprzejma dla ludzi, praca mnie tego nauczyła. Z resztą tak badzo biegam za wszystkim, żeby zostało mi choć chwilę czasu dla siebie że nie chcę rozmawiać z ludźmi, szkoda mi na to czasu i zbywam ich. Później czuję się samotna, bo wszystki odrzuciłam i to jeszcze bardziej mnie dołuje. Zamknięte koło się tworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
Dobrze wiedzieć że są na tym świecie osoby które tak jak ja mają dosyć tego napływu zachodu do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myyy
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×