Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kerli

OCENICIE MOJA DIETKE? PROSZE

Polecane posty

Gość mary....
tak masz az za płaski brzuch:-(jak nadal będę sie odchudzac to moje zebraz brzuch i piersi będą wyglądać strasznie! a uda powoli maleją ale pewnie dzieki ograniczeniu kalorii bo mimo ze jem to co chce to jednak w mniejszych ilosciach..ale zastanawiam się czy jak bede wazyc 45 kg to nadal bede atrakcyjna dla mojego faceta czy tez skóra i kosci...a moze pora iśc do kosmetyczki na jakies wyszczuplajace zabiegi na uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mary zazdroszcze ci tego brzucha.... ale jezeli piszesz ze zaczynasz chudnac glownie w gornej czesci ciala... moze wyolbrzymiasz swoje uda? przy takiej wadze na pewno nie sa naprawde duze :) rzeczywiscie jak schudniesz za bardzo to ci wszystko zmaleje, nie tylko uda... moze rob cwiczenia tylko namiesnie nog? taki callanetics? na stronie modeling chyba sa bardzo fajne na kazda partie ciala. moze ty cwicz tylko na uda, jesli tylko z nich nie jestes zadowolona? ja chudne proporcjonalnie.... nie mam najchudszej czesci ciala, tylko podobnie ze tak powiem \"otluszczone\". nie wiem czy lepiej miec tak czy chuda gore i grubszy dol... dzis upal, wogole nie chce mi sie jesc... jem dzis tylko owoce, jogurty, na obiad zjadlam kawalek kurczaka i salatke... wychodzi jak glodowka ale to przez ilosci wody jakie dzis pije... aha, waga rano 50,5. zblizam sie do zakletej granicy, 50. nie sadzilam ze mi sie uda schudnac tyle :) jak zejde poniezej 50 to juz bedzie bardzo fajnie. jednak mimo tego ze schudlam juz troche, to jeszcze jest widocznie za malo bo moj brzuszek jeszcze mnie nie zadowala do konca, chcialabym miec tez chudsze rece i nie miec cellulitu. to takie moje marzenia i zyczenia :) ale wszystko w swoim czasie. jesli powoli i bez wyrzeczen udaje mi sie chudnac, to za 2 miesiace powinnam zdobyc swoj cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
hm... moze wyolbrzymiam problem ud ale on wydają mi sie trochę jak galaretka wiec na pewno cwiczenia je ujędrnią... jesli chodzi o dietę to przyzwyczaiłam się do małych porcji! nie głodzę się i nie widzę sensu bym przy kazdym posiłku wpychała w siebie ile wejdzie by potem czuc sie jak słoń... moze po prostu powinnam jeśc więcej białka by odzywiac mięśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze. Jeśli chcesz szybko i dużo stracić na wadze to usuń z tej diety wafelki, delicje itp. nawet w tak małych ilościach. Poza tym wywal też te ziemniaki!! Same w sobie nie tuczą, ale w połączeniu z mięsem już tak. Musisz większą uwagę zwracać na łącznie ze sobą różnych produktów, gdyż niektóre tuczą tylko w połączeniu z innymi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary.....
to wiem i ziemniaków nie jem a ciastka z czekoladą to juz od dłuugiego czasu nie jem fast foody tez unikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to bylo do mnie? :) wlasnie zrobilam sobie dzien dziecka... no i tak wlasnie... zjadlam 2 wafelki i 1 ciasteczko. dzis byl dzien kiedy jadlam, jutro juz nie bedzie nic :) moze faktycznie calkiem zrezygnuje z ziemniakow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
kurcze...spac mi się nie chce a przed 6 chcę wstać... by móc poczytac w spokoju gazetkę do sniadania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe skad ja to znam, wieczorne siedzienie w necie a rano nie moge wstac :) zwazylam sie dzis po wczorajszych wafelkach ;) 50,5 dalej jest wiec jestem happy :) od 3 wafelkow sie nie tyje ;) tak sobie pomyslalam ze jak zejde ponizej 50 to bedzie fajnie, i moze sie uda tego dokonac do konca maja? mobilizuje sie i ruszam do dziela :D minusem upalow jest to ze sie nie da cwiczyc... ale w weekend moze znow pojade gdzies z kolezanka na rowerze :) no i bede uwazac na dietke, w tym tygodniu zero fastfoodow. jak najzdrowiej i najabardziej naturalnie :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
1 kg tłuszczu to 7000 kalorii zeby przytyc w 1 dzien musiałabyś jeść i jeść! kerli mam dla Ciebie niezbyt dobre wieści...bo celulit nie zniknie wraz z kilogramami...podobno celulit dotyczy głębszych warstw tłuszczu a podczas diety gubisz te bardziej pod skórą i wychodzi na to ze z celulitem trzeba walczyć i dietą i kosmetykami pewnie i zabiegami u kosmetyczki i jakies suplementy antycelulitowe... ja stwierdziłam ze by rano czuc się lekko to zamiast cukru do herbaty uzuwam słodziku a na kolacje zamiast zwykłego chleba chleb chrupki albo mleko z płatkami bo nie zawsze mam ochotę na płatki rano... poza tym wyczytałam ze lepsza jest dieta białkowa czyli duzo białka mniej weglowodanów... ja ostatnio kupiłam sobie biblię jogi ponad 170 pozycji:-) bardzo bym chciała miec tak gibkie ciało dodatkowo nadal cwiczę w domu nie mam sił ani ochoty chodzic na siłownie i się zmuszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
poza tym muszę sporo zaoszczędzic wiec mleko płatki makaron koncentrat pomidorowy, ser biały, troche zółtego, szynki...jajka. ostatnio na jedzeniu udało mi sie zaoszczedzić 350 zł... nie dość ze na wadze mniej a w portfelu wiecej:-). poza tym pewne ograniczenia sprawiają ze z niczego potrafię zrobic pyszne ale proste i ładnie podane danie... potem by nie kupować drogich ciuchów znalazłam kila sklepów które maja ładne i w dodatku tanie ubrania.. przejrzałam szafe i odkryłam tyle ciuchów ładnych które teraz pasuja idealnie! przestałam kupować kremy które niby wyszczuplają, i tych które uzywam tylko kilka razy w miesiacu zamiast eksperymentowac to wole wydac na te sprawdzone juz przeze mnie kosmetyki..i rzadziej wychodze do sklepów, a jak musze to staram się kupowac na kilka dni i ide z lista zakupów:-) a w szaie trzymam zapas makaronów bo je po prostu uwielbiam i nie mogę bez nich zyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze Mary, jaka kolezanka oszczedna :) a jakie masz te sprawdzone kosmetyki? moze dowiem sie czegos ciekawego? :) ja tez zwykle jak kupuje takie kremu to stosuje je nieregularnie... bardziej oplacaloby sie wydac ta kase np na silownie... co do cellulitu... wez mnie nie zalamuj,dziewczyno :) ja trace wiare czy kiedys sie tego cholerstwa wogole pozbede...nie mysle o tym za czesto :) ale wkurza mnie to... moje odzywianie jest juz duzo lepsze, sportu moze za malo, bo sporadycznie... powinnam masowac nogi...a te tabletki na cellulit, celleasene czy jakos tak...jakbym wiedziala ze sa skuteczne...ale nie mam pewnosci...a kosztuja nie malo, chyba 150zl... wnioskuje ze mieszkasz sama? ja narazie jeszcze z rodzicami, wiec jestem skazana na domowe obiadki, ale nie narzekam ;) u mnie tycie zalezalo nie od tego ale od nadmiaru, lubialm wieczorami, czasme poznymi jesc slodycze i inne niezdrowe rzeczy w ilosciach przekraczajacych zdrowy rozsadek... ale powiem ci...ze wcale mi tego nie brakuje :) i to wielka ulga... :) ja staram sie jesc zdrowo. ale zdarzaja sie tez niezdrowe rzeczy i to prawie codziennie.... musze sie zmobilizowac i tak przez tydzien chociaz jesc same zdrowe rzeczy...warzywa, owoce, chudy nabial, pelnozairniste pieczywo, chude mieso, ryby... dzis zjadlam jogurt, udko z kurczaka, salatke, pol bulki ciemnej z serkiem bialym i chuda poledwica i piwo (bez soku). Nie tak zle :) barobilas mi ochote na joge :) tylko ja taki leniwiec jestem.... ale powiem ci ze kiedys cwoczylam codziennie pilates, kilka cwiczen z gazety,ale dosc ciezkich i widzialam rezultat...tylko do tego trzeba systematycznosci...a z tym to ja mam problemy :) ale po koleji... :) poki co staram sie uwazac na to co jem, wybierac zdrowsze produkty... a jak bede miec troszke wolnego czasu...moze nawet jutro, to pocwicze cos... milego wieczoru :) p.s. widze ze zostalysmy tu same :) jakby ktos mial ochote sie dolaczyc do naszych ploteczek zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
a mnie się podoba ze jestesmy same nie mieszkam z rodzicami ale z młodszym bratem ale gotujemy sobie osobno a czasem on coś zje z mojego obiadu.. Ale czesto rodzice nam przywożą jedzonko.. np w czwartek bede miec duzo pierogów ruskich:-) jesli chodzi o kosmetyki to teraz skusiłam się na lipometric Vichy nie widzę keszcze efektów bo smaruję sie od kilku dni a bardzo lubię masło do ciała ujędrniające eveline:-) i przestaję wierzyć ze ze kremy antycelluit działają...i tak naprawdę cellulit mozna zmniejszysz by był mniej widoczny ale nie pozbedziesz sie go na zawsze bo jak zaniedbasz pielegnacje czy przytyjesz troche to cellulit wróci.. tak jak rozstepy spłycisz je ale nie znikną... chyba ze operacja plastyczna... mój facet jest tak slepy ze zadnego celulitu u mnie nie widzi...ale jest tylko ze pierwszego stopnia i sie jeszcze tym nie przejmuję... dobrej nocy Ci życzę i znów ide pózno spać.. kurcze nauka mnie wykonczy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gencjana
ja tam nie chcę nic mówć, ale dzięki mojej cudownej diecie wczoraj waga pokazała 56 z małym haczykiem, celulitu już prawie nie mam, w skali stopniowej, to może 0,5 ;) polecam wam szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) no nie jestesmy 2 :) gencjana sie jeszcze pojawia i znika :) zreszta mi tez to nie przeszkadza, taki mamy ploteczkowo-dietetyczny temacik :) gencjana a moze podalabys np przykladowo co zjadlas wczoraj, dzis? gratuluje pokonania tego dranstwa! :) czyli jednak to mozliwe... tylko trzeba przejsc na kompletnie zdrowa diete.... moj chlopak tez jest slepy, oni juz tak chyba maja :) mysli ze nie mam cellulitu i ze moja figura jest idealna, wiec nie wyprowadzam go z bledu ;) ja jestm za to bardziej samokrytyczna :) dzis u mnie dietka ok. ze sportu przejscie przez pol miasta tam i z powrotem na nozkach ;) ogldalam sie dzis w lustrze, i widac, zreszta czuje po sobie zmiany :) fajnie jest czuc sie szczuplejsza, podobac sie sobie :) jeszcze chcialabym troche zmienic, ale i tak sie ciesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
to gratuluję efektów:-) ja nie potrafię trzymać się zadnej diety..i nie zostaje nic innego jak liczenie kalorii choc równiez z dnia na dzien talia robi się węższa ale biodra nie...i do bioder tracę cierpliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
ja pewnie nadal chudnę bo spodnie w biodrach jakies strasznie luzne się robią no i zaczęłam do spodni nosić pasek... facet jak kocha to jest chyba tak zaslepiony... w sumie to moje ciało naprawdę jest niezłe;-) nie ma obwisłej skóry wiec powinnyśmy sie tak naprawdę cieszyć:-) jednak od pewnego czasu zastanawiam się czy nie kupic sobie pasu do masażu który reklamują w tv markecie... ogólnie to bardzo lubię masaz a jalby sobie takie cos połozyc na plecy po ciezkim dniu to mozna sie odprezyc a poza tym jestem ciekawa czy to urzadzenie naprawdę redukuje tłuszcz...bo przyznam sie szczerze to mimo ze cwiczę codziennie to nie zawsze mam na to ochotę:-( i sie zmuszam.... a tak nie powinno być..choc rozum mi podopowiada ze cwiczenia to jednak najlepesze do ciała tylko ze w moim przypadku potrzebna jest cierpliwośc jesli chodzi o uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gencjana
najważniejsze to nie mówić o tym facetowi, to sam nie zauważy. ja przy moim chyba jeszcze nigdy nie powiedziałam że jestem gruba, on wie że mam diete, ale nie dla odchudzania ale dla zdrowia. Z resztą mówi mi żebym nie była chudsza bo nie chce kościotrupa ;) po tej diecie rzeczywiscie duzo trace w biodrach, pupę mam mniejszą, widzę to po spodniach, u góry tak nie chudnę. teraz pędzę do pracy ale potem napiszę wam przykładowy jadłospis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gencjana
na śniadanie: wafelki sonko z brązowego ryżu z masłem, jogurt naturalny bakoma ze szczypiorkiem, rzodkiewką, solą i pieprzem. albo jajecznica na smalcu. czy plasterki szynki własnej roboty (pieczona z surowej, tylko z ziołami naturalnymi). do tego herbata owocowa. jem tyle ile mam ochotę, nie ograniczam ilości, ale też się nie napycham, staram się jeść wolno i dobrze gryżć. 2 śniadanie: jogurt naturalny (jak nie jadłam rano) albo migdały, nerkowce, słonecznik, dynia albo inne nasionka, nie solone. albo suszona żurawina. albo też wafelki, zależy na co mam ochotę, czasem marchewka czy coś "zielonego" obiad: zapiekanka z gotowanego i odcedzonego razowego albo orkiszowego makaronu, albo kaszy gryczanej lub jaglanej, oraz pokrojonego w kostkę i przesmażonego wcześniej filetu z kurczaka/ indyka na ziołach, i szpinaku, fasolki szparagowej albo brokułow, pomidorów czy innych warzyw jakie akurat mam, mozarelli - koniecznie i ziół. wszystko wrzucam do brytfanki i do piekarnika na 20-30 min. podwieczorek/kolacja - to co na śniadanie, albo resztki z obiadu albo coś warzywnego, papryka jakaś albo domowej roboty soczek ze świeżych rzeczy. albo sałatka jakaś np, pomidor z mozarella, czy jakaś "kolorowo zielona" z oliwą z oliwek. przez cały dzień staram się dużo pić, woda z cytryną, herbatki owocowe itd, staram się nie pić przy jedzeniu tylko albo pol godziny przed albo po. wyjątkiem jest śniadnanie gdy nie mam czasu na takie ceregiele ;P w ogóle nie jestem głodna, czuje się super, nie burczy mi w brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary.....
to fajny jadłospis masz:-) w sumie to staram sie jeśc podobnie...tylko w moim przypadku chudnę na brzuchu, zaczęłam trochę w biodrach wiec szansa jest ze zacznę niedługo w udach:-) wczoraj z dwóch małych roladek miesnych 5 łyzeczek sosu pomidorowego i szklanki suchego makaronu razowego zrobiłam sobie obiad i podzieliłam na dwie porcje i zjadłam na obiad i kolację... nie mam wagi kuchennej a zastanawiam się ile gram świderków nieugotowanych zmieści się w szklance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gencjana twoj jadlospois przede wszystkim nie jest jakas godowka tylko wyglada na calkiem smaczny :) ja nie liczac wyskokow slodyczowych, ktore postanowilam zredukowac na maxa, jem podobnie. tylko jem jeszcze jogurty, owoce i ciemne pieczywo. myslisz ze te produkty moga bardzo zaszkodzic? moze jogurty tak, ale razowy chleb i owoce? mary a ty chyba strasznie malo zjadlas tego makaronu? 5 lyzeczek sosu to duzo nie bylo :) ja wczoraj Zjadlam: kromke ciemnego pieczywa z serkiem bialym ze szczypiorkiem wielkiego nalesnika z gotowanymi warzywami i przyprawami jogurt bez cukru z otrebami, troche musli i cynamonem :) chyba ok, nie? zwykle do tego dochodza jeszcze jablka, teraz pewnie truskwaki, wisnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary.....
jakby się przyjrzec mojemu wczorajszewmu menu to było tak: sniadanie: kromka chrupkiego chleba mały plasterek sera i troche ketchupu, 2 sniadanie:gotowane jajko w drodze na uczelnię musiałam kupic baton milky way minute jabłkowy ok 15 zjadłam tę porcję makaronu ok 19 dojadłam ten makaron a przed 23 zjadłam ok 3 łyzek otrąb przennych z kubkiem zimnego mleka nie wiem czy to było dużo.. ale gdyby nie ten batonik zbozowy to pewnie było by mało tymbardziej ze mięsko do sosu smażyłam bez tłuszczu... ale generalnie to staram się tak jest by nie napchać sie ani nie czuc głodu:-) owszem są dni kidy zjem wiecej a w inne dni mniejwiele zalezy tez od tego czy mam stres bo jak sie denerwuje to nic nie jem.... a tak powaznie to jeszcze parę miesiecy temu myslałam ze juz mniej sie nie da jeść a tu proszę... lekko zmieniłam moje menu a waga idzie w dół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary.....
kerli Twoje menu jest w porządku tez wisnie 100 gram mają 47 kalori truskawki 100 gram 28 kalorii a jabłka 100 gram 46 kalorii:-) wiec nawej jesli zjesz pół kilo to nie jest tak żle w najgorszym wypadku 250 kalorii ale co to jest? tyle mozesz zjesc na obiad... wogóle jak ogladam ten mój licznik kalorii to zaznaczone są rzeczy które mozna jesc na diecie i wychodzi na to ze to moze byc bardzo urozmaicona dieta:-) bo sniadanie chude mleko i 3 łyzki płatków to ok 120 kalorii jabłko srednie moze te 70 kalorii 2 sniadanie 150 gram serka wiejskiego ze szczypiorkiem troszkę ogórka przypraw to moze 140 kalorii obiad 200 gram mintaja z folii i 200 gram marchewki z groszkiem gotowanej to ok ok 280 kalorii podwieczorek truskawki 250 gram 70 kalorii kolacja 100 gram fileta z kurczaka z papryką fasolką groszkiem i innymi warzywami polane sosem pomidorowym i zapieczone moze 250 kalorii przed snem szklanka mleka chudego 70 kalorii łącznie: NIECAŁE 900 kalorii!!!! nieliczą płatków z mlekiem to wychodzi ok 1 kg jedzenia a gdzies czytałam ze przecietnie człowiek własnie tyle jedzenia w siebie pakuje czyli teoretycznie zadna dieta nie powinna byc cieżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gencjana
do jogurtow owocowych dodawane jest bardzo duzo cukru i roznych barwnikow, dziewczyny, jak chcecie miec fajny jogurcik to sobie zrobcie same: jogurt naturalny bez cukru, bakoma dojrzewający w kubeczku - jedyny bez dodatkow i nie robiony "na szybko", do tego zmiksowane owoce i macie super jedzonko. ja sobie zrobilam ostatnio lody - śmietanka kremówka + żółtka ubite mikserem + zmiksowane truskawki - i do zamrażalnika - PYCHOTA (jajka najpierow trzeba sparzyc minute we wrzątku bo na skorupce może być salmonella)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
wracam własnie ze smyka... spodnie rozmiar 158 są na mnie za duże a spodnie rozmiar 152 trochę za ciasne i nogawki ciut za długie fajny switerek na rozmiar 147 cm prawie idealny tylko w pasie taki jakis szeroki... wychodzi na to ze moja figura zaczyna przypominać sylwetkę 11-12 latki!!!!ja nie wiem czy mam płakać czy smiac się bo dostałam dzis od mamy prezent sliczną bluzeczkę rozmiar 36 a idealnie bedzie pasowac jak będę w zaawansowanej ciazy pewnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki :) to jednak fajnie tak dbac o to co sie je, miec satysfakcje ze dba sie o swoje zdrowie i figure :) juz od dluzszego czasu jem zdrowiej i czuje sie lepiej :) to znacznie lepsze niz opychanie sie byle czym :) gencjana masz racje, te jogurty sa napewno slodzone... sa dla mnie alternatywa slodyczy,ale to tez nie najlepszy wybor... no rzeczywiscie, takie domowe jogurty bede sobie robic jak sie zacznie sezon na truskawki :) a mam 1 swoj dziwaczny przysmak z truskwek - truskawki z zimnym mlekiem :) wiem ze dziwne ale lubie :) wciaz mi brakuje teraz czasu na cw, ale mam nadzieje ze w weekend cos sie poruszam... mary, musisz byc chudziutka!!! lepiej juz nie chudnij tylko rob cos tylko na nogi, jakies cwiczenia... ja mam pizamke z tesco dla dzieci. ale oszukane maja numeracje bo na metce jest napisane ze dla dzieci w wieku 13-14 lat a na moje oko no M/L, nie wiem dlaczego taka dziwna ta numeracja u nich :) a w smyku kiedys tez mierzylam spodnie na 158 ale cos z nimi bylo nie tak, chyba za ciasne mialam w biodrach a za luzne w pasie... :) ja mam tak ze czasem z nerwow nie moge nic przelknac, ale czasami wtedy nerwowo jem duzo slodyczy...tylko ze ostatnio udalo mi sie pokonac ten okropny nalog :) haha jestem z siebie dumna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mary to co napisalas wczesniej to jest rzeczywiscie kupa jedzenia! grunt to jesc zdrowo, bo od tego sie nie tyje i nie jest sie glodnym... a wystarczy zjesc 2 paczki i kalorii tyle samo, sam tluszczi cukier i za godzine znowu sie jest glodnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko super, tylko moja waga od poniedzialku taka sama 50,5..... kurcze, moglaby spasc juz o te 0,5 kg chociaz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
kerli to chyba Cię dopadł zastój... od jakiegos czasu kupuję shape`a i podobno to normalne gdy w pewnym momencie diety waga stoi w miejscu. wtedy trzeba wiecej cwiczyc i zmieniszyc ilosc kalorii- tak radziła dietetyczka...ale ja watpię czy mozna jeśc mniej... a propo zdrowego jedzenia to masz rację.. po takim jedzeniu czuje się zdrowszym i nie ma się wrażenia balona w zołądku:-) na razie jem tyle ile moj żołądek się domaga do trawienia... nie wiem czy w tym tygodniu schudłam ale zwaze sie dopiero za tydzień. mnie ubrania w smyku pasują gdyz nieraz próbowałam kupic normalne spodnie rozmiar 36 i niestety albo w biodrach waskie a w talii za duże...a nogawki długie ze lepiej nie wspominać... albo po prostu dzieci szybciej rosną...nie wiem jak mam wytłumaczyc fakt ze w s,yku cos przymierzam i mogę z marszu kupic.. w innych sklepach ze spodniami to koszmar nieraz przymierzałam 20 par spodni i zadne nie leżały na mnie tak jak powinny.... jeden problem polega na tym ze w smyku nie kupię eleganskich wizytowych spodni marynarek czy garsonek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a z 2 strony nie czesto sie kupuije garsonki :) grrr nie cierpie zastojow :) dzis mam wolny wieczor, moj mezczyzna w pracy bedzie wiec ja posmigam na rowerku moze bedzie jakis film najlepiej to by bylo komedyjke romantyczna ogldanac :) moze cos spadnie :) dzis narazie byl tylko jogurcik i nalesnik z warzywami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
zastanawiam się czy zamiast siłowni zacząc chodzić znów na basen... albo na aqua aerobik w liceum chodziłam na takie zajecia jak jeszcze mieszkałam z rodzicami i to były super zajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×