Kredyt studencki - czy ktoś brał????

pytanie jak wyżej :) mile widziane szczegóły typu co i jak :P jakie oprocentowanie przy spłacie, czas spłaty, wysokość kredytu

up

Ja biorę, ale użyj do cholery google. Jeśli czegoś nie znajdziesz, w co wątpię, to ci chętnie pomogę.

wole sie dowiedziec z praktyki innych niz z terorii biurokratow do cholery

dostajesz 600 zł/miesiąc przez 10 m-cy w roku; oprocentowanie b.niskie, rozpoczęcie spłaty do dwóch lat od ukończenia studiów; ale papiery (podanie itp.) trzeba było złożyć do listopada bodajze;..

ja jestem juz na 5 roku, ale jak zaczynałem studia to tez sie zastanawiałem nad wzieciem takiego kredytu - bo w domu sytuacja raczej nieciekkawa finansowo cały czas - no i nawet bym go nie dostał , bo zeby go otrzymac to trzeba miać "zdolnośc kredytową" , żyrantów itp. , no - i zacząłem studia tak o - prawie bez kasy, ale od pierwszego roku odstaje stype (stypendium socjalne) teraz 420 zł na miesiąc + jakas kasa od starych i przez 5 lat przeżyłem bez biedowania !! a minus kredytu jest taki ze po studiach wychodzisz z dyplomem, roboty nie mozesz znaleźc a kredyt kiedys trzeba spłacić - ja nie bede zaczynał nowego życia z kredytem na karku , wiec moja rada - jesli na prawde nie musisz - nie bierz - a jak masz łeb na karku to dostanieszjeszce stypendiun naukowe (do 400 zł) !! u mnie na roku jedna laska ma 800 zł na miesiąc (naukowe + socjal) , wiec zarabia lepiej niz moja matka w fabryce !! sle cóż- życie :(

no - racja !!