zapomnialam tabletki i kochalam sie bez zabezpieczenia-POMOCY

wiem ze to nie temat na ten dzial ale na na dziale dla antykoncepcji jest malo osob i nie dostalam odpowiedzi.jestem na tabletkach od 5 lat. 4 dni temu zapomnialam wziasc tabletki, wzielam ja po ok 15 godzinach a nastepna o zwyklej porze. kochalam sie niestety bez zabezpieczenia. powiedzcie mi czy jest duze prawdopodobienstwo zajscia w ciaze? pozostaly mi jeszcze 2 tabletki do zakonczenia listka. prosze powiedzcie czy mam duze szanse na zajscie w ciaze?

ryzyko prawie zerowe-jak bardzo sie boisz idz do lekarza po postinor

w tym problem ze mieszkam za granica i nie mam dostepu do postinoru :( . czyli naprawde nie ma szans na zajscie w ciaze?

Na dwa dni przed koncem opakowania nie ma szans na zajscie w ciaze:)

od dzis zostaly mi 2 tabletki a zapomnialam 4 dni temu. czyli 15 tabletke zapomnialam. wzielam ja po ok 15 godzinach pozniej a potem nastepna tak jak zwykle wieczorem. czyli ze zjadlam 2 w ciagu 24 godzin

Bierzesz tabletki 5 lat i ani razu nie przeczytalas ulotki???? Nie powinnas sie bac, takie 'zapomnienie tabletki' do 12 h w ogole nie przeszkadza, a do 12 h to problem w pierwszym tyg. brania.

Gdyby ojcem mojego dziecka miał być jakiś kurdupel. Dlatego nigdy ale to nigdy nie będę się kochać z niskim facetem, bo jakbyśmy mieli syna to by on też był niski i by był bublem genetycznym :(

ooooo znowu ten pryszczaty onanista od kurdupli :-P

to znowu ten kurdupel onanista od pryszczy :)

oczywiscie ze czytalam ulotke kiedy zaczelam brac tabletki. ale bylo to dawno temu wiec nie pamietam dokladnie. teraz mieszkam za granica i biore dalej tabletki te same ale ulotka jest w obcym jezyku . chcialam sie poprostu dowiedziec czy jest szansa na ciaze czy nie. do lekarza takze nie moge isc bo najpierw musze isc do domowego a on mi kazal czekac najpierw na okres. i taka to robota za granica. dlatego pytam tu na forum bo juz nie wiem gdzie z tym sie moge zwrocic. moze ktos tez byl w podobnej sytuacji i powie mi o swoich doswiadczeniach

ja też już parę razy zapomniałam i nic..nie licząc ile razy popijałam tabsy wódką albo piwem na imprezie, i z antybiotykami brałam i nic.. więc się nie obawiaj..małe szanse na wpadkę

skleroza - i kochalas sie do konca i nic? naprawde sa male szanse?

czy ktos jeszcze cos mi powie? :(

tak, do końca..a już kilka razy zdażyło mi się zapomnieć..teraz znowu zapomniałam pierwszej tabletki.. wzięłam po 12-tu godzinach..już taka jestem roztargniona.tylko że ja się tak tym nie martwię bo mam stałego kochanego faceta..naprawdę nie tak łatwo wpaść biorąc tabletki..więc nie bój nic..

skleroza - dzieki, pocieszylas mnie troche

RU480, szczegóły na www

moim zdaniem nie ma żadnego ryzyka ty wręcz nie zapomniałaś, nawet zmieściłaś się we wskazanym czasie (do 12 godzin, poślizg 15 spokojnie te może być) tymczasem przegapienie tabletki to też nic strasznego, one działają silnie nie martw się, nie jesteś w ciąży

a swoją drogą bierzesz tabsy od pięciu lat i pierwszy raz zdarzyła ci się obsuwa, raptem piętnastogodzinna??? i ty piszesz o sobie że roztargniona jesteś??! no a ja bym podziwiała taką precyzję czego ja nie robiłam z tabsami... nie to żebym była nieodpowiedzialna ale przez 2 lata brania zdarzały mi się przegapienia, zaczynanie nowego opakowania później itp i wszystko jest w porządku

no tak, zazwyczaj biore regularnie, tabletki zaczelam brac nie aby sie zabezpieczyc ale aby uregulowac okres. od niedawna zaczelam wspolzyc po ponad rocznej przerwie . dlatego tak strasznie sie wystraszylam ze jednak moge wpasc. a to ostatnia rzecz ktorej teraz chce.

ostatni taz kochalam sie w piatek (4 dzien pierwszego tygodnia brania) a tabletki zapomnialam w niedziele(6 dzien pierwszego tygodnia brania tabletek), i wzielam ta zapomniana tabletke razem z dawka poniedzialkowa. Powiedzcie mi czy mam sie denrwowac...?

Rowniez dolaczam sie do tego tematu.. 8 dnia cyklu kochalam sie z chlopakiem i pozwolilam mu skonczyc.. w tym czasie bralam juz 4 tabletke anty.. jak myslicie powinnam sie zaczac obawiac ?

upup