Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cezar35

slaby angielski

Polecane posty

Gość cezar35

Szukam jakiej kolwiek pracy w anglii ale slabiutki jezyk. Moze ktos pomocy udzieli ;-). wielkie dzieki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, nie bierz tego do siebie, ale Polaków w Anglii jest już tyle, że pracodawca już nie musi brać tego, kto jest, a może wybierac i przebierać i jesli ma do wyboru z językiem lub bez, to wiadomo, że weźmie z językiem. W Anglii praca naprawde nie leży na ulicy jak sie niektorym wydaje i jak sie chce jechac, to sie powinno chociaz w niewielkim stopniu poznać język. Pracodawcy mają tylu ludzi chętnych do roboty, że na pewno nie wezmą byle kogo, tylko dlatego ,że on chce. :-0 Warto to sobie uświadomić i przed wyjazdem zrobic podstawową rzecz - nauczyc sie jezyka. Inaczej - strata czasu i pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2-5
iwosia, gadasz bzdury, bo sztuczna nauka w Polsce ma sie nijak do prawdziwego angielskiego uzywanego w krajach anglojezycznych. Znam kupe osob, ktore mialy certyfikaty, mowily jak to swietnie znaja jezyk, a w Anglii nie potrafily sie plynnie wypowiadac. Tak jest z 95% Polakow twierdzacych, ze znaja angielski. Jak dziewczyna wyjedzie, to w rok jest sie w stanie dobrze nauczyc jezyka i co najwazniejsze: plynnie sie nim poslugiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wysokiii26
ale może chociaż trochę znajomości wskazane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wcale
nie trzeba znać języka by na pewno coś znaleść w Anglii. Jak się zna dobrze a jest się dupą wołową to się nie znajdzie (mój szwagier :) ) a można nie znać WCALE i od 2 lat pracować, mieszkać (moja kuzynka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja wcale nie mowilam o nauce języka w Polsce w porównaniu do nauki języka w Anglii! To zupelnie inny temat! Ja rowniez jestem zdania, że nic nie uczy tak jak rozmowa i bycie z tym językiem nie w szkole, a w prawdziwych \"angielskich\" sytuacjach. Ale póki ta kolezanka sie tego języka nauczy - to bedzie musiala coś robic. Ja napisalam tylko tyle, że jesli nie zna języka, nie ma co liczyc na to, że zaraz wyrwie jakąś robotę, bo konkurencja jest tak ogromna, że pracodawca ma wybor i malo ktory zechce kogos bez jezyka, skoro ma do wyboru takich z jezykiem. I nikt sie nie bedzie patrzyl na to, że ona sie kiedys w koncu nauczy. Niech zacznie szukac jak sie juz nauczy. Jesli natomiast nie zna języka, moze liczyc na prace conajwyzej na zmywaku w knajpie, a i to nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afroo
ja sie uczylam w polsce 2 lata w liceum.. poznalam podstawy i mnoooostwo slowekkk.... przyjezdzajac nauczylam sie wiele rzeczy ale bez zadnej watpliwosci musze powiedziec ze gdyby nie to ze zdawalam pisemnie i ustnie angielski - na maturze!!! pewnie w zyciu nie byloby mii tu latwo, bo juz i z tym latwo nie bylo, wrecz ciezko na poczatku, wiec jechac bez jezyka? nie radze. to tak jakbys pojechala do kazdego innego kraju , z nieznajomoscia jezyka i twierdzila ze sie nauczysz! nauczysz owszem, ale tu w Anglii i Irlandii konkurencja jest tak silna - nie tylko Polacy przyjezdzaja ale i cala reszta swiata - i wyobrazcie sobei ze znaja jezyk! wiec szczerze...nie rozumiem jak mozna sie pchac na cos takiego bez znajomosci jezyka...jestescie naiwni czy glupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaUK
Cezar 35..jezeli jestes dobrym kucharzem to znajdziesz prace ze slabym angielskim:)), moj kumpel ostatnio szukal pracy w tej branzy...angielski baaaaaaaaaaaaardzo slabiutki i mial kilka ofert do wyboru, teraz pracuje tylko miedzy anglikami i radzi sobie niezle..ewentualnie w budownictwie wsrod Polakow.Wejdz sobie na strone www.londynek.net tam czesto polacy daja oferty pracy...wiec dogadasz sie bez problemu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się zgadza - kucharz tak, nawet moj szwagier pojechal ze slabym angielskim i dostal pracę (zalatwil sobie ją jeszcze w Polsce). Na budowę biorą w Anglii tylko z doświadczeniem, więc jesli ktoś nie pracowal w tyym charakterze, to też nie znajdzie. Jeśli ktoś jedzie w ciemno, nie ma nic załatwionego - to może sie sporo namęczyć i pracy nie znaleźć. A żyć za coś trzeba. Jeśli więc jedziecie - miejcie albo duzo doświadczenie w jakichs pracach, albo znajcie podst. poziom angielskiego. Z drugiej strony - nie będzie Wam wstyd przed tymi ludźmi, że przyjezdzacie z Polski i nie umiecie sie dogadac do angielsku? :-0 Mnie by bylo wstyd, bo oni i tak mają kiepskie zdanie o Polakach. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dancewithme
Nie potrafisz sobie tego wyobrazic? To znaczy po prostu, ze masz maly rozumek. Ja wyjechalam do Hiszpanii z prawie zerowa znajomoscia hiszpanskiego i po dwoch latkach mowie swietnie w tym jezyku, lepiej niz po angielsku, ktorego uczylam sie przez wiele lat w Polsce. Wystarczy miec duzo wiary w siebie i nie sluchac takich ludzi ja wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie mowi ze sie nie nauczysz! chodzi o to ze przy takiej konkurencji jaka jest w krajach typu Irlandia i Anglia... naprawde pracodawcy maja szeroki wybor ludzi z jezykiem, i nie mozna sie ludzic ze odrazu dostaniesz ciepla posadke! poza nami sa tu Afrykanczycy Chinczycy Brazylijczycy, Litwini, Rosjanie, Czesi i Slowacy, Wlosi i Hiszpanie... i wyobraz sobie ze znaja jezyk, wiec jesli porownac ilosc emigrantow w Hiszpani a ilosc tu - to niestety wielokrotnosc jest ogromna!Mnie byloby wstyd bez jezyka.... Wiem jak trudno jest znalezc prace bez jezyka - bo mam znajoma ktora szukala jej 2 miesiace, z placzem wrocila do domu. Nie rozumiala co do niej mowia ani przez telefon ani na inreview, a do tego tu jest przyjeta zasada ze czesc interview jest odrazu przez tel. W przypadku osob bez jezyka- albo musza byc niestety juz znajomosci,do tego byc odwazni, uparci i przebojowi - a bez jezyka to juz niemal niemozliwe do zrealizowania! maly rozumek maja Ci ktorzy jada w ciemno, bez jezyka, pieniedzy i przygotowania! wyjazd zagranice to nie wyjazd do cioci na kaszuby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onana..
dokladnie...wszystkim sie wydaje, ze tutaj kokosy leza na ziemi..moze i lezaly..ale teraz tutaj jest wiecej przyjezdnych niz Brytyjczykow i bez jezyka jest bardzo ciezko..a poza tym, ja bym czula sie okropnie przyjezdzajac do kraju i nierozumiejac nikogo, jak glupia ges:))..zalezy od osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym to ze jednemu sie uda bez jezyka nie oznacza ze wszyscy moga w ten sposob dostac prace. Konkurencja jest ogromna , CV ilosci ogromne, wiec jedyna rzecz jaka mozna sie wybic to JEZYK i DOSWIADCZENIE. trzeba miec choo jedna z dwoch baaaardzo rozwiniete. No ale nie moj to klopot jesli ktos wyjedzie i przezyje 2 tygodnie w stresie i placzu. jak sie radzi to nie sluchaja. Zamiast najpierw sie uczyc a potem jechac - zeby choc podstawy i pojecie miec - to nie... wiadomo ze najlatwiej uczyc sie w srodowisku obcojezycznym.... ale najpierw trzeba cos zrobic zeby przezyc w tym srodowisku te pierwsze 2 miesiace./..a bez jezyka nikt za reke cie po urzedach i agencjach itd prowadzic nie bedzie. Przyklad - Koleja Tomek - doskonaly znawca informatyki, doswiadczony, 30 letni... od 4 miesiecy siedzi na glowie swojej dziewczynie bo nie dostal zadnej pracy! ...bo nie zna jezyka i na interview chodzi z kartka i uczy sie na pamiec./... wstyd mi , poprostu wstyd mi za Polakow... a potem sie dziwic ze mowia o nas szare glupie ludzie... zanim cos w zyciu zrobisz dwa razy sie zastanow...czasy ze bez jezyka czy z jezykiem -praca byla- juz sioe skonczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaków jak mrówków
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety musze sie zgodzic z przedmowcami. Jezeli chce sie przyjechac bez znajomosci jezyka to trzeba albo miec znajomosci, albo wiekszy zapas gtowki przeznaczony na dluuugie szukanie pracy i douczanie sie angielskiego, albo fach w reku plus ktos, kto nam pomoze jako tlumacz, albo po prostu wielkiego farta. Owszem, sa tu osoby, ktore przyjechaly z kipeskim jezykiem i pracuja, ale nawet jesli juz dostana prace, to jest to zawsze najgorsze badziewie, z ktorego czasem trudno przezyc. Zasada jest prosta, przed praca odbywa sie rozmowa kwalifikacyjna, a ona jest po angielsku. A chetnych do kazdej pracy jest wielu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiscie znam wielu ludzi ktorzy wyjechali nie znajac jezyka, jest wiele bior w polsce ktore podpisuja kontrakt bez jezyka i wywoza do anglii, tylko trzeba sie liczyc z tym ze to nie bedzie praca, tylko tyranie jak wół!!! ale bedac juz tam jezyka sie zawsze nauczysz i prace mozna zmienic, powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowneiz znam wiele osob ktore wyjechaly bez jezyka, a potem....tyraja za grosze, agencje kradna ich pieniadze a pracodawca rowniez oszukuje...no wspaniale... chocby dla wlasnego bezpieczenstwa-ucz sie zanim wyjedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowneiz znam wiele osob ktore wyjechaly bez jezyka, a potem....tyraja za grosze, agencje kradna ich pieniadze a pracodawca rowniez oszukuje...no wspaniale... chocby dla wlasnego bezpieczenstwa-ucz sie zanim wyjedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej macie oczywiscie racje podpisuje sie pod wypowiedziami - bez jezyka bardzo cieniutko to widze szukac pracy... ale nikt nie wspomnial ze zycie w uk to nie tylko praca ale ... po prostu zycie - rozne sytuacje - pojscie do lekarza, zatatwienie formalnosci w biurach czy dzwonienie itp do tego trzeba niestety jezyka bo inaczej jak tu zyc ?? (bylam ostatnio na nin - 80 procent polakow potrzebowalo tlumacza... bez komentarzy.. co bedzie dalej ???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie jezyka mozna sie nauczyc, ale jesli go nie znasz to na poczatku ktos musi Ci pomoc. Moj chlopak przyjechal do UK 3 lata temu bez angielskiego, a teraz idzie tu na studia, na poczatku jednak zamieszkal z przyjaciolmi i mial spory zapas gotowki... Znajomi pomogli mu we wszystkim, intensywnie uczyl sie angielskiego (full time college plus praca tez full time, wiec reszta czasu wystarczala mu tylko na spanie), teraz mam nadzieje, ze bedzie mial lzej, a jak skonczy studia (inzyneria komputerowa) to moze zarabiac niezle pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missmarta
Bardzo dziwię się ludziom, którzy planują wyjazd do WB, zbierają pieniądze, odnawiają dawno zapomniane znajomości z ludźmi, którzy są tam od jakiegoś czasu, żeby mieć się gdzie zahaczyć - ale za nic im nie przyjdzie do głowy, żeby w ramach tych przygotowań poświęcić chwile na nauke języka, jeśli go nie znają! Absolutnie zgadzam się z opinią, że bez języka cienko - bo i konkurencja na rynku pracy większa, i zero samodzielności w szukaniu pracy, tylko chodzenie do bardziej lub mniej znajomych Polakach i błaganie, niech kto pomoże i znajdzie cokolwiek. Święta naiwności! Co więcej, Polacy w WB często będąc juz tam i gdzieś pracując, wcale nie mają ochoty uczyć się języka! Mieszkają któryś rok z kolei, drugi, trzeci, ale nadal po angielsku ani słowa! I bywa, że są bardzo niezadowoleni, wręcz zbulwersowani, że biura, urzędy itp. nie zatrudniają tłumaczy, a agencje od razu, na wstępie odsyłają ludzi, którzy nie znają dobrze języka! Przedziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Szkocji
Zal mi Was ludzie,oj żal !! Ciekawe jak zaczynaliscie stawiać pierwsze kroki w obcym kraju,z excellent językiem ??? Założe sie,ze nie!Wam jest wstyd za Polaków ,którzy przyjeżdżają tutaj bez znajomosci jezyka???!Wiecie czym sie wyróżniamy na tle innych narodów tutaj przyjeżdżających ?tego,ze Polak Polakowi wilkiem,ze nie pomoże,chyba,ze podciac nogę ,tego,ze wstydzimy sie w miejscu publicznym mówić w ojczystym języku ,tego,ze we wszystkim szukamy ale.Do autora postu,z językiem czy bez...wszystko zależy od chęci i od znajomych na początek czy wykaza sie dobra wola i pomogą znalezc ta pierwsza prace,nawet na zmywaku.Mnostwo osób tak robi nawet z bdb angielskim.Mnostwo osób zaczyna od zera i z czasem piwolutku nabiera wiatru w żagle .Grunt to nie dać sie zgnoic naszym rodakom ,którzy tylko życzliwe radzic potrafią .Szkot Cie nie potepi,ze nie znasz jezyka,Polak tak.Oj co za parodia?!;-)Polacy polubmy sie nawzajem ,wspieramy sie nie tylko w momentach katastrof jak ta w Smolensku a życie dla nas i nas otaczających stanie sie lepsze.Powodzenia dla stawiających pierwsze kroki na wyspach .Nie taki diabeł straszny;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×