Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

truskawka_agatka

Moja przyjacolka sie tnie

Polecane posty

Nie wiem co robic.. Przez jakis czas powstrzymywalam ja od tego... Ale ktoregos dnia przyszla do mnie i pokazala te rece.. Nie wiem co zrobic.. Jak wybic jej to z glowy..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa
powinnas z nia powazne pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi iść do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
bo to o tyle ważne że jak jest niepełnoletnia to może pomogą rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
a jak się tnie? w poprzek nadgrastka czy w zdłuż? jak w poprzek to jej chęc pozbawienia się życia jest mała (nie chciało jej się nawet dowiedzieć jak się skutecznie ciąć) a robi to po to zeby zwrócić na siebie uwagę...dużo z nią rozmawaija przebywaj, niech czuje się ważna i potrzebna, poinformuj bliskich dyskretnie i ponamawiaj na psychologa. jeśli tnie się wzdłuż to znaczy, że fachowo się zabiera i naprawdę chce to zrobić..wtedy trzeba zacząć nad nią czuwać, rodzinę zaalarmować ostro i pomysleć nie tylko o psychologu ale równiez o psychiatrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
a co do namawiania do psychologa...poszukać po rodzinie i znajomych psychologa, poradzić się go i zaaranżować spotkanie...nie jakaś sesję od razu tylko luźną rozmowę, jak dziewczyna po takiej rozmowie poczuje się lepiej (wcale nie musi być rozmowa na temat jej problemów), to łatwiej bedzie ją przekonac do skorzystania z pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tnie sie w popzek.. ja niewiem.. a to wszystko przez jakiegos chlopaka.. ona mieszka z rodzicami jeszce ale niewiem czy im mowic.. cos kiedys wspominala ze oni moga sie domyslac.. jak im cos powiem to mnie znienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecyduj co ważniejsze
jej przyjaźń czy jej życie a chłopak to bzdurny powód na maxa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze narazie napisac do jej siostry. Maja dobry kontakt ona moze by zrodzicami pogadala.. bo niewiem jak oni by zareagowali jak uslysza ta odemnie. No wlasnie.. chlopak to bardzo bzdurny powod ale ona go poprostu kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kwoka ze kokoko
moze nie wytrzymala tej obojętnosci, ktora ją otacza. Nie kazdy czlowiek umie się znieczulić na zycie.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia....
Na Twoim miejscu sama poszłabym najpierw do psychologa i dowiedziała się jak jej pomóc-z tego co wiem to tylko ludzie w głębokiej depresji się okaleczają i sama sbie raczej z tym nie poradzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
wolisz zeby cię znienawidziła czy żeby się zabiła?? nie wiem na ile znasz jej rodziców, ale spróbuj ocenić na ile zaangażują się w pomoc...a moze ktoś innyz rodziny, kogo znasz...siostra babcia ciocia..postaraj się ocenić sama bo ty w przeciwieństwie do nas ją znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
z siostra moim zdaniem dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kwoka ze kokoko
powtarzam: moze nie wytrzymala tej obojętnosci, ktora ją otacza. Nie kazdy czlowiek umie się znieczulić na zycie. myslisz, ze gdyby w rodzinie bylo wszystko ok to ona by się cięła? gdyby w rodzinie kogokolwiek obchodzilo to, ze ona się tnie to nie cięła by się tyle razy ps.nie odbierz mojego wpisu prosze jako wymądrzania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kwoka ze kokoko
moze w tej rodzinie potrzeby matki nie byly respektowane, ona radzi sobie ze zlloscią tak jak radzono sobie w jej rodzinie (przejmujemy schematy od rodziców) moze tam się od dawna coś dzieje o czym się nie mówi a ona ma rolę ofiary - tak rodziny sobie "radzą" z problemami mozna pojsc na terapię grupową, ale to trzeba się dowiedzieć albo w poradni psychologicznej albo psychiatrycznej wątpię, żeby ona sama dała radę coś zrobić, bo czlowiek w takim stanie moze trwać latami, zwlaszcza gdy trafi pechowo na psychologa, ktory go oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia....
Ja jestem zdania,że powinnaś skontaktować się z psychologiem i zapytać jak możesz pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kwoka ze kokoko
moze zadzewon do telefonu zaufania, do poradni zdrowia psychicznego czy ona ma jakiś cel w zyciu? pracuje?uczy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kwoka ze kokoko
badz przy niej, ona jest potwornie samotna pytalam o cele, ale w tym stanie ona ma moze trwac i trwac i zadnych celow nie osiagnie. ja sie nie okaleczalam , tylko trafialam w niszczace dla mnie relacje i przeszłam depresję, w ktorej nikt mi nie pomógł (dopbrze, ze mialam talerz zupy i dach nad glową, bo nie wiem co by ze mna bylo) badz przy niej, niech wie, ze nie bedziesz obojetna na jej ból i cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×