Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyzeczona

aby sie nie znudzic mezowi

Polecane posty

Gość przyzeczona

no wlasnie co radzicie?jestem krotko zona i nie wiem co i jak robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz
nic poprostu badz soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlupchlupkoperek
eee nudna jestes nic ci nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem, od niedawna jestem w mężatką, dokładnie pół roku i boję się że on sie mną znudzi,choć dbam o siebie to i tak mam obawy. Jesteśmy razem prawie 6 lat, i nie jest tak jak kiedyś brak czułości,tylko praca niemamy dla siebie czasu.A gdy już jest to on jest zmęczony i gdy ja chcę pogadać to on twierdzi że o niczym nie myśli i co robi ogląda tv.Ja naprawdę nie wiem co robić by było tak jak dawniej...może jest ktoś kto ma podobny problem?co robić by stać się dla niego najważniejszą...choć wiem że on mnie kocha to naprawdę czuje się bezsilna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie łatwo jest się sobą nie znudzić, trudniej jest podtrzymać zainteresowanie, uważam, że jak dbasz o siebie, o swoj wygląd, i rozwijasz się wewnętrznie, czytasz itd i masz coś zawsze do powiedzenia to już można powiedzieć ze jesteś interesującą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona od paru lat
ja jestem kilka lat po slubie i jak widze ze sie nudze mezowi, to go strasze. Ostatnio juz kompletnie mnie zlewal, ciagle tv i zero uwagi dla mnie. Wiec szykujac sie do pracy oznajmilam mu, ze szukam kochanka, zeby do mnie nie mial pretensji, bo chce zeby ktos na mnie zwracal uwage. Powiedzialam tez ze alternatywa bedzie to, ze po prostu odejde. Uuuuu, tyle uwagi ile mialam przez nastepne 2 tygodnie to i przed slubem nie mialam! Tylko trzeba stanowczo powiedziec, niech wie, ze nie jestes zaklepana na 100% i ze w kazdej chwili moze Cie stracic. To dziala lepiej niz wszystkie manikiury, makijaze i sexowne bielizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia905
Racja. Facet nie może myśleć, że jesteś już tylko i wyłącznie jego. Czasami trzeba naszym facetom zafundować mały dreszczyk emocji, aby wiedzieli, że nic nie jest dane raz na zawsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu
wszystko pieknie cacy mowicie zeby nie dac mu odczuc ze jest "zaklepana" no ale jak ?pytam jak jak jak !! ja jestem w zwiazku od prawie 3 lat i ostatnio wrecz otwarcie mi to powiedzial- ze juz nie jest jak kiedys,ale wiecie co ja sadze,ze tez nie mozna stale brodzic w tym pierwszym etapie zauroczenia...bo taki etap wkoncu kiedys nieublaganie przeminie i co wtedy...?przeciez tak sie nie da Renia--o jakim dreszczyku mowisz?wzbudzic zazdrosc? a w ogole to dziewczyny zapraszam na moj topik identyczny:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3435157

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuję się pod Waszymi radami obiema łapkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
to co radzila zona od paru lat-- sprawdza sie mozliwe ale nie w momencie gdy facet ma choc za grosz honoru i wlasnej dumy -a wtedy powie nara mknij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leja
Ja mam 14 letni staż. Facet nigdy nie powinien mieć pewność, że jest tym jedynym. Taka mała nutka niepewności jest potrzebna. Wychodzicie do pracy - trzeba się wystroić. Wychodźcie na babskie imprezy. Nie ma nic gorszego niż trzymać się kurczowo męża i nie ruszać się bez niego z domu. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijam
do leja ale jaki taki stan utrzymac...i jesli juz doprowadzilam do stanu tego zlego to jak to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×