konflikt krwi

Podwójna Mama ma rację z dwóch minusów plusa nigdy nie będzie!

Jestem laborantką (kiedyś byłam :D), pracowałam W PRACOWNI SEROLOGICZNEJ INATYTUTU POŁOŻNICTWA w AMG i trochę się na tym znam ;P Nie ma takiej możliwości.

same literówki, przepraszam :)

Niestety przy takim układzie grup mogą występować konflikty.Obecnie moja siostra jest w ciąży i mają również konflikt krwi . U nie narodzonego dzidziusia podejrzewają małopłytowość gdyż dwoje starszych dzieci przez to przechodziło . W przyszłym tygodniu będzie przechodzić badania na przeciwciała tejże choroby.Jeśli te podejrzenia się sprawdzą to dzidzię czeka mnóstwo przetoczeń krwi a raczej płytek krwi.Wprawdzie siostra ma jakieś nietypowe płytki krwi , ale jestem dobrej myśli bo mamy tę samą grupę krwi to może płytki będą takie same , to chętnie oddam jej swoje. Dodam jeszcze , że w porę zdiagnozowany konflikt uratuje prawie każde dziecko. Ja rodziłam trzy razy i chociaż z mężem mamy rh minus to mój lekarz co miesiąc robił mi badania w tym kierunku mówiąc , że on nie wie kto naprawdę jest ojcem dziecka.Może to był złośliwy tekst ale tak jest chyba lepiej niż zaniedbać sprawę. A co do zachodzenia w ciążę to nie gra to żadnej roli.

Arh minus - Twój lekarz miał trochę racji - ponieważ do konfliktu może dojść nie tylko względem czynnika Rh ale również innych czynników - tylko o wiele, wiele rzadziej - dlatego nie ma w standardach kontrolowania innych czynników - równiez nie ma na nie takiego antidotum jak immunoglobuliny antyRh podawane po porodzie kobietom Rh ujemnym rodzącym dzieci Rh dodatnie. Tak,że nie chodziło o to kto jest ojcem tylko czy aby do innego konfliktu u Ciebie nie doszło. Konflikt względem Rh jest najczęstszym i jednym z najgorzej rokujących konfliktów - dlatego właśnie o nim się tyle mówi i najczęściej jego się poszukuje. Małopłytkowość u dzieci Twojej siostry wynika z konfliktu w zakresie innego czynnika niż Rh. Ale,zeby rozpoznać zestawienie konfliktowe względem innych czynników trzeba dużo dokładniejsze badania robić i robi sie je tylko jeśli są do tego wskazania - tak jak w przypadku Twojej siostry wcześniejsze ciąże obarczone małopłytkowością u dzieci.

Przy pierwym dziecku siostry małopłytkowość wykryto już po porodzie przy rutynowym badaniu krwi noworodka .Na szczęście były takie płytki krwi w szpitalu i córeczkę udało się uratować bez powikłań. Przy drugim dziecku płytki przetaczano przez pępowinę do brzuszka bo lekarz prowadzący zaniedbał badania na przeciwciała .Zużycie płytek było tak wielkie , że zdecydowano się na cesarkę na miesiąc przed terminem.Synek pomimo wylewów krwi nie ma żadnych powikłań.No i teraz ta trzecia ciąża , ale teraz już od początku jest pod opieką najlepszych specjalistów od patologii ciąży , bo żaden z miejscowych lekarzy nie zechciał się podjąć prowadzenia ciąży. Na zwykłe wizyty kontrolne siostra jeździ do W-wy , to jest ponad200km, ale chyba warto.

Ja też mam konflit krwi. Po pierwszym porodzie dostałam immunoglobulinę, teraz jestem w drugiej i chciałam dodatkowo sie zabezpieczyć biorąc jeszcze w ciąży immunoglobulinę po 28tc. Mój ginekolog przepisal mi recepte, dodając jednocześnie, że w Polsce jest ona nie do kupienia. Rzeczywiście, w aptekach brak i nie może byc sprowadzona. bo takie mamy przepisy... Absurd, skoro chcę za nią zapłacić 100% ale to juz pomijam. Mam do Was pytanie, czy którejś udało się w jakiś sposób ją kupić samodzielnie w czasie ciąży? Czekam na wskazówki.

up!

wynika, że z dwóch minusów może być plus, jesli geney recesywne są dodatnie, jest to ścisła kombinacja genetyczna, aczkolwiek nidgy nie mów nigdy :-)