Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lalka_tereska

uzaleznieni od hazardu

Polecane posty

chcialabym was zapytac o to, czy znacie kogos uzaleznionego od hazardu? jezeli jest to ktos z waszych bliskich to jak sobie z tym radzicie? jak w przypadku kazdego nalogu osoba uzalezniona zazwyczaj nie przyznaje sie do swojego problemu, ale co zrobic jezeli ktos bliski maz/ojciec/przyjaciel calymi dniami przesiaduje w kasynie lub salonie gier? czy oni naprawde wierza ze kiedys wygraja i zwroci im sie cala \"zainwestowana\" kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hazard gorszy niz alkohol
Hazard jest uzależnieniem, chyba najgorszym ze wszystkich innych:( Prześledź fazy: 1.faza zwycięstw - granie okazjonalne, fantazjowanie na temat wielkich wygranych, duże wygrane powodujące coraz silniejsze pobudzenie, coraz częstsze zakłady i coraz wyższe stawki; człowiek zaczyna wierzyć w to, że będzie zawsze wygrywać a w przypadku osiągnięcia "wielkiej wygranej" dąży do jej powtórzenia (nieuzasadniony optymizm) coraz częściej ryzykując coraz to większe kwoty; 2.faza strat - stawiając na wysokie zakłady naraża się na wysokie straty; wysokie pożyczki i próby odgrywania się, a w przypadkach powodzenia wygrane idą na spłaty długów; hazardzista gra kosztem pracy i domu, kłamie i zaczyna ukrywać swoje uzależnienie; unika wierzycieli i cały czas wierzy, że wkrótce nastąpi kolejna "wielka wygrana"; 3.faza desperacji - separacja od rodziny i przyjaciół; utrata pracy i narastające długi powodują panikę; presja wierzycieli popycha często ku przestępstwom; te obciążenia prowadzą z kolei do psychicznego wyczerpania, pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie winy, bezradność i depresja; 4.faza utraty nadziei - rozwód; poczucie beznadziejności, myśli i/lub próby samobójcze; zostają wówczas 4 wyjścia: ucieczka w uzależnienie od alkoholu lub leków, więzienie, śmierć (samobójstwo lub z ręki wierzycieli) albo zwrócenie się po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sledze te fazy, ale akurat z innego punktu widzenia - z drugiej strony stolu. pracuje jako krupierka juz od jakiegos czasu. widzialam nieraz jak w ciagu kilku miesiecy ludzie zmieniaja sie z usmiechnietych, wiecznie zadowolonych gosci we wraki. zaczynajac prace - jak wiekszosc innych krupierow - wyobrazalam sobie to miejsce tak jak przedstawia sie je na filmach, rzeczywistosc jest jednak duzo bardziej szara i brutalna. stad tez ten temat, moze ktos z was boryka sie z problemem nalogowego hazardzisty wsrod najblizszych? chetnie odpowiem na pytania, rozwieje ewentualne watpliwosci. moze po poznaniu problemu od podszewki latwiej bedzie z nim walczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×