wkurz mnie nowa praca - nic nie robie- nudze się strasznie!!!

nie wiem co mam robić!!! pracuje tu miesiąc, miałam się nauczyć wszystkiegi i dupa,..nikt się mną nie zajął i teraz siedzę całymi dniami przed komputerem i nic nie robir....nie mam żadnych obowiązków ...to jest taki straszne...poszłam do pracy żeby pracowac a nie siedzieć jak kołek!!!! chyba zrezygnuje!!!

duzo pracy narzekają , jak mają za mało pracy tez narzekają. Idz chłopie na budowe zapierdalac na pewno nudzic sie nie bedziesz.

to sobie zapierdol boksa jak ci sie nudzi,. bedziesz goil opuchlizne.

ile zarabiasz

na prace - ja sie nie nudze musze zapieradalac za kilka osob i nie marudzę.

ale wy jesteście tłuki!!!to jest moja pierwsz praca i chciałbym sie czegoś nauczyć, ale jak będę dalej tak siedziec to nic z tego nie będzie!!! to moży wy jesteście głąbami i śmierdzącymi leniami ,że nie lubicie pracować!!! ja po to poszłam do pracy żeby zacząć coś w końcu robić!!!

jak to firma w sensie wielkosci - duza, mala?

to już wiemy czemu nikt się tobą nie zajmuje...nie masz za dobrego charakteru.

ogólnie firma jest duża ma oddzialy na całym świecie !! w filii w której pracuje jest tylko 12 osób cały dzień siedze i nie wiem co ze sobą zrobić...nie mogę sama zacząć dziłać , bo w wielu rzeczach się jeszcze nie orientuje...i nie ma nikogo kto by mi pomógł.....strasznie się z tym czuję

dlaczego n iby nie mam dobrego charakteru?

Nie bądź "miętki".Ile płacą?

to popros kogoś o pomoc, zycie nie polega na tym, że wszystko mas zpod nos podstawiane.... zresztą wydaje mi się, że przełożeni liczą na twoją aktywność i zaangażowanie....

to nieprzyjdz kiedys do pracy, i zobacz czy sie zorientuja ze cię nie ma

jestem dziewczyną.... 2500 brutto , czyli ok 1600 zł na rękę ale co z tego.... nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to straszne jest przesiedzieć 8 godz i udawać że niby się coś robi...

cały czas proszę o pomoc ale to jest taki charakter pracy ,że nie barzdo chcą pomagać....chodzi o prowizje....zawistne są dziewczyny ,które tu pracują...

... całe pokolenia marzyły o tym, by móc tak żyć: money for nothing. To coś jak życie w najbogatszych, najbardziej socjalnych krajach Europy (Niemcy, Szwecja) czy naftowych potęgach typu Brunei, albo ZEA. Tymczasem ta typiara jeszcze narzeka. Masochizm, czy co!? Ciesz się, że nie siedzisz w Lidlu przez 12 godzin / 7 dni w tygodniu bez przerwy z pieluchą na tyłku i pensją poniżej 700 zł na rękę. Chociaż Tobie mogłoby się to spodobać :-O P.S. A w łóżku też lubisz, jak partner napierdziela Cię pejczem, albo daje plaskacze z otwartej?

?

a ja akurat Cię zupełnie rozumiem... Sama przechodziłam coś podobnego.... Miałam zajmować się PR i Marketingiem... Zdawało by się praca ciekawa i można dużo zdziałać itp. ale po zatrudnieniu tak jakby o mnie zupełnie zapomnieli.... Żadnych zleceń, żadnej nauki, wprowadzania... nic... Gdy po tygodniu nikt do mnie nie zajrzał i nie odpowiadał na moje prośby sama postanowiłam coś zrobić, ale niestety kończyło się na pomyśle, jak już coś chciałam zacząć, to okazało się że trzeba od szefa wyciągnąć wszystkie potrzebne info czy materiały a on nie miał czasu, nie było go albo nie chciało mu się... Wytrzymałam 3 miesiące (okres próbny i podziękowałam...minęło 3 lata a oni dalej nikogo nie znaleźli... chyba wcale im to stanowisko nie było potrzebne... a zrezygnowałam z takiej super pracy żeby tam iść, tylko dlatego, że w tej pierwszej byłam na zlecenie i nie zanosiło się na zmiany.....

i czy masz umowę o pracę?

układów ani kolezenstwa. Koleżenstwo jest niestety na pokaz zwałaszcz jesli chodzi o taką prace gdzie wchodzi w grę prowizja . Niestety teraz jest tak ze kazdy pracuje na swoj rachunek . Wiecej zaangażowania - bo jak spoczniesz na laurach to długo w tej pracy nie pobedziesz . kazdy chciałby dostac 1600 zł za nic .

do -co za idiotka- jesteś pustakiem strasznym!!!!!! w przeciweieństwie do ciebie chce się czegoś nauczyć i pracować......za to ty jesteś jak widać leniem i pustakiem nie lubiącym nadwyrężać swojej mózgownicy...

mam tak samo cały dzień na kafe spędzam czasem mam ochote walnąć glowa o biurko

do tej wyżej--------> skąd jesteś?

a co za różnica ?

dziczku malutki - właśnie to przeżywam ....żadnych zleceń ani nic....pozostałe dziewczyny pozabierały najlepsze firmy i dupa...siedze i się patrze w monitor...a tak się cieszyłam z tej pracy.....

ej, no nie jest tak zle chyba...

A Ci którzy uważają coś takiego za idiotyzm niech sami sobie posiedzą przynajmniej tydzień nic nie robiąc... Po pierwsze te 8 godz. wlecze się jakby cały tydzień mijał... po drugie te 8 godz. jest zupełnie zmarnowane.. nie żyje się tak długo, żeby przepieprzyć pół dnia na niczym... Pamiętam że właśnie wtedy znalazłam kafe :)... Na szczęście miałam osobny gabinecik i ogłam robić tam co mi się podobało.. uczyłam się więc do sesji, później uczyłam się angielskiego :)... Żeby tylko coś robić...

ależ ja ci zazdroszcze z jakiego miasta jestes? i jak to mozliwe ze nie musisz nic robic i ci płacą? jak podam maila to napiszesz co to za firma? moze w przyszlosci tam sie zatrudnię ;)

jestem z Wawy ,....a co do organizacji pracy to niestety jest to taki typ pracy,ze aby zacząć trzeba dużo wiedzieć....i nabierac praktyki pod czyimś czujnym okiem....a tu nikt nie ma dla mnie czasu///

no bo może ktoś chciałby się zamienić, a jest z tego samego miasta co ja?:) więc skąd jesteście?