Rutyna w związku

Jak jej zaradzić? Moj facet uwaza ze to moja wina,ze nie mam zadnych pomysłow na spedzanie czasu:/ Chyba troszke ma racji. Zbliza sie wiosna i mam ochote to zmienic. Ale prosze pomozcie mi jak? Nie lubie czesto imprezowac,wole jakis wypad rowerowy za miasto itd. Ale ile mozna w kolko to samo? Prosze dajcie mi jakies pomysly (kiedys podobno mialam ich mnostwo,teraz chyba chce juz sie ustatkowac,on niestety nie). Jestesmy razem 3 lata, mamy po 22 lata. Nie chce zeby moj zwiazek sie sypal....kochamy sie ale...nudzimy sie ze soba:/ To jest straszne. Czasami jest fajnie...ale tylko czasami, Nawet juz nie mamy o czym rozmawiac. Oby bylo to chwilowe.

pare lat??

jestem już mężatką od zawsze (tak mi się wydaje) i jeszcze sie z mężem nie nudziłam :) czasem jest fajnie sobie pomilczeć we dwoje, nic na siłę.

Tylko widzicie...my jestesmy zypelnie inni. Nie mamy wspolnych zainteresowan,wspolnych znajomych nawet:( Oboje wiemy ze w zwiazku jest nie tak jak byc powinno. Chcemy temu zaradzic i byc razem.

to może o tym porozmawiajcie? Czemu on uważa że to Twoja wina? Zaplanujcie wspólnie jakiś wyjazd na weekend.

Kończę wreszcie zawodówkę krawiecką dla pracujących w Radomiu. Nie zdalam dwa razy z religii i WFu. :(