Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pakds

prosze doradzcie!

Polecane posty

Gość pakds

JESTEM Z NIM 2 I POL ROKU BARDZO SIE KOCHAMY ALE MAMY STRASZNY KONFLIKT I KRYZYS ja mam 27 lat i chce slubu on rok mniej nie chce slubu ale dla mnie to zrobi ale kaze czekac juz od roku i czekac na warunki czyli na pieniadze ktore dostanmie lub nie od uniwerku a jak nie dostanie to moze poszuka pracy albo nie jednym slowem on nie chce slubu takie wychowanie, ale dla mnie to zrobi ale ile ja mma czekac jescze?tak sie mecze a mmoze zerwac??jakby chcial poszedl by do pracy aby sie pobrac nawet na pol etatu ma pare zajec na uczelni ale malo jesrt na doktoracie ja pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
nie wiem co robic tak go kocham ale mam taki zal ze kaze miu czekac tyle ze nie chce sie wyprowadzic od rodzicow, mieszkamy osobno i chodzimy na radki, mnie nie bawi juz to w tym wieku randki..zenada ratujcie tak sie kochamy gdybuy nie milosc jzu bym go rzucila w holere.. ze powtarza tylko nie ma warunkow nie mam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
prosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meżatka niestety
jasna cholera !!! co to jakiś ped życiowy ???? co ci tak zależy dziewczyno na tym krążku skoro nie macie warunków żeby być razem, nastepna co chce gościa zawlec przed oltarz bo już wytrzymaćnie może, rece opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
a kiedy zdaze urodzic dziecko? ile mozna mieszkac z rodzicami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska - 27 - latek - juz
jak nie macie za co zyc to nie ma co sie palic do slubu. potem tylko sa kotnie o kazdy pieniadz. poczekaj az chlopak stanie na nogi. i to ma byc jego inicjatywa a nie jakies wymuszanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meżatka niestety
nie jego wina że poznal cie jak mialaś już 25 lat , chcesz teraz chlopaka poganiać , trzeba mu bylo na samym poczatku wylożyć kawe na lawe i powiedzieć że spotykacie sie rok, potem ślub a potem dziecko bo tak sobie zaplanowalaś facet nie bedzie spelnial twoich zachcianek ani realizowal twoich planów jeśli nie czuje sie na silach utrzymać rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
jego inicjatywa bedzie za okolo 4 lata! bezsensu!!!ja mam tyle czekac..jego inicjatywa moze nigdy nie byc, bo on nie chce tego slubu takie wychowanie nieodpowiedzialne mam czekac w nieskonczonocs? a moje marzenia ?o dzieci doM/czy ja jestem jakas dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
a czy ja za duzo wymagam ze chce slub i dziecko? to niech idzie do pracy qwa mac!moze na po etatu mimo studiow jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskie buenos
Jakiś owczy pęd z tym ślubem,litości !Już nie można czytać tej kafeterii,tematy albo o ciążach albo ślubach i weselach.BASTA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
nie nie owczy ped normalne zycie.. qwa czy ja jestem jakas dziwna? przeciez ja mam 27 lat kiedy bede miala dziecko jak nie teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meżatka niestety
a nie mozecie zamieszkać ze soba narazie nie biorac ślubu, zobaczycie jak to wyglada razem no jasne co bedzisz czekać, albo sie zgodzi albo zamorduj go, dziewczyno opamietaj sie, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska - 27 - latek - juz
ja co prawda juz mezatka jestem ale tez dzieci jeszcze nie mamy bo ja jeszcze nie pracuje a on kokosow nie zarabia. Jak poznalismy sie oboje bylismy bez niczego dopiero teraz zazynamy stawac na nogi. Decyzja o malzenswie, byciu razem to powazna decyzja. Z mieszkaniem razem lacza sie wydatki, oszczedzanie, planowanie co na co wydac. A jak dochodzi do tego dzieco to wselkie zachcianki schodza na drugi plan. Decyzja o slubie przede wszystkim powinna byc tez z woli obu stron. Jezeli bedziesz na nim wymuszac to sie od ciebie odwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, a po co Ci ten ślub? Teraz można mieć dziecko, mieszkać ze sobą i wcale nie trzeba się pobierać. No chyba że jesteś jedną z tych, która boi się tego co powie ciocia, wujek, albo babcia. No ale to inna bajka. Poza tym w dzisiejszych czasach rzadko który facet w wieku 26 lat decyduje się na małżeństwo. Ty jesteś od niego starsza, to myśle, że potrzebujesz faceta ok. 35-letniego. Ten jest dla Ciebie za młody. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska - 27 - latek - juz
tez mi sie wydaje ze lepszy jest troche starszy w sensie dojrzaly do zycia rodzinnego . teraz coraz mniej facetow przed 30 decyduje sie na slub i dzieci. powod: brak srodkow na zycie. moj maz ma 35 lat i pomimo ze jak bralismy slub nie przelewalo nam sie - to jednak chcielismy tego oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
ale sluchajcie ja nie moge znim zamieszkac bo on ciagle powtarza ze nie mamy na to warunkow tzn on czeka na stypendium z uniwrku ja pracuje chodzi mi o prawdziwe bycie razem...o mieszkanie razem a slub..czy ja moge jescze miec swoje zasady w dzisiejszych czasach czy jua jestem przez to zepchnieta ze spolecznestwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakds
chce zamieszkc i nawet juz bym sie zgodzila na slub potem ale on zamieszkac nie chce ze mna, dobrze mu u mamusi bo ciagle powtarza ze nie ma warunkow qwa a od czego facet??niech stworzy te warunki!!! czy ja za duzo wymagam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska - 27 - latek - juz
Nikt nie kwestionuje twych zasad - chodzi nam tylko o ze zeby mieszkac razem trzeba miec z czego sie utrzymac. i oboje musza tego chciec a nie tylko jedna osoba. a twoj facet - studia, czekanie na stypendium hmmm to chyba taki typ wiecznego studenta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananana
daj spokoj,po co od razu slub,ja dobijam 30,ale nie mysle o slubie... czy ten papier i obraczka sa najwazniejsze? bez urazy,ale ja twierdze ze papier do niczego mi sie nie przyda ,a jak ktos nie zechce byc ze mna lub ja z nim, to bedzie,a jak nie,to slub tez nic nie pomoze,potem bedzie rozwod i tyle... Dziewczyno ,czy Ty nie masz innych zmartwien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcadcdsac
jakby mnie ktoś (ktokolwiek) - gdy miałam 25 lat - próbował wmanipulować w małżeństwo, pokazałabym mu fucka i po prostu odeszła 25 lat, chłopak i żenić się??? nic dziwnego że on się broni! ty też mogłabyś poszerzyć trochę swoje horyzonty... albo znajdź sobie starszego, tu ktoś dobrze radził, taki około 35 może spełni twoje oczekiwanie odnośnie dziecka i stadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że to nie jest facet
dla ciebie - masz swoje potrzeby, marzenia etc i one są zbyt rozbieżne z jego - myślę ze właśnie pownnaś odejść - ty nie jesteś szczęśliwa teraz bo twoje potrzeby (potrzeba poczucia bezpieczeństwa i spełnienia jest w kazdym z nas, nie krytykujcie jej, ma prawo oczekiwać w związku spełnienia tych dwoch chociaz potrzeb) i naprawde myślę ze powinnaś poszukac troszkę starszego od siebie faceta - nie za przeproszeniem szczeniaka uczepionego maminej spódnicy, któremu nie chce się dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za siebie, za swoj związek, życie, nie mowiąć już o dziecku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-jago-jaga
Z tego co opisala to twoj facet jest typem takiego wiecznego studenta...studia, stypendium, jakies poszukiwania naukowe- jego wymowki by nie musiec zaczynac doroslego zycia. jakby naprawde chcial za ciebie wyjsc to by taknie krecil. jak ja wychodilam za maz mialam 25lat i nie pracowlam, moj facet mial malo platna prace, ledwo wychodzilismy na prosta ale CHCIELISMY tego oboje - bycia i mieszkania razem. powoli wspolnie wychodzimy na prosta : pracujac i uczac sie. jak sie chce to sie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×