KĄCIK POCHWAŁ - pochwal siebie, pochwal innych !

Czytałam, że pochwały mają bardzo dobroczynne działanie, zarówno gdy chwalimy się przed innymi i sami jesteśmy chwaleni (to chyba oczywiste ;) ). Moim zdaniem za dużo jest zakompleksionych osób o bardzo zaniżonym poczuciu własnej wartości, które myslą, że niczego nie potrafią :( ! Pora to zmienić ! Należy zauważać detale, tak wielu spraw nie zauważamy ! Koniec z tym ! Każdy jest wyjątkowy, więc chwalmy się wszyskim :D

jestem piekna

To ja pierwsza :D : Sama wymysliłam i ugotowałam dziś pyszny obiad :) PS.Nie był instant :D

O przepraszam, byłam druga :D Na jakim poziomie, to odnośnie mojego topicu :P ?

i zrobiłam obiad

muszę pochwalić mojego wspaniałego męża, zmywa wszystkie naczynia, pierze i składa pranie, ja odkurzam on myje podłogi i w ogóle jest kochany, a ja gotuję mu pyszne jedzonko, i jestem wspaniałą matką, żoną i....kochanką:D ale fajnie jest się chwalić

Katherine ---> co pichciłaś? :)

zrobilam zakupy przedswiateczne mam mniej wiecej porzadek wczoraj mialam superciekawe spotkanie jutro spodziewam sie fajnych gosci robi mi sie juz ladnie w ogrodku

jestem piękna mam bieluski usmiech cudowną cerę i opaleniznę lśniące miękie włosy jestem mądra pysznie gotuję mam cudowny domek z kwitnacym ogródkiem i jestem wspaniałą kobietą żona matką i kochanką

Hej.Ten obiadek to tylko jedna z wieelu moich zalet :D, ale co do dzisiejszego dzionka, to : - zmobilizowałam się do ruszenia z domu, chciaż miałam lecia :P , pojechałam rowerkiem na działkiemi i poszłam na dłuugi spacerek :) PS.Wielbicielu, wczorej zrobiłam taki obiad, zdrowy i pyszny(przynajmniej dla nas :P ) : starłam na dużych oczkach marchewkę, selera i pietruszkę, pokroiłam drobniutko por i cebulkę. To wszysko dusiłam z wodą pod przykryciem na patelni do miękkości, \"odparowałam\"nadmiar wody.Pokroiłam w kostkę pierś kuczaka, przyprawiłam curry i podsmażyłam.Usmażonego kurczaka(sprawdzić czy jest miękki w środku) dodałam do warzyw.Do tego dodałam sos meksykański ze słoika(taki do makaronu).Całość gotowałam troszkę pod przykryciem, czasem mieszając.Doprawiłam troszkę solą.Do tego dałam (ugotowany) pełnoziarnisty makaron(świderki, ale może być inny), dokładnie wymieszałam i gotowe ! :) Pozdrawiam Was, chwalipięty ;)

Katherine ---> taka dobra jesteś? :) To pochwal się pozostałymi zaletami :D

zerwałam z kochankiem i trzymam się dzielnie, przynajmniej udaję,ze trzymam się w pionie, ale to też sukces. Nie dam sie więcej zwodzić i dotrzymam słowa.

No to teraz ja: - umyłam wszystkie okna - zrobiłam listę zakupów na Święta i przygotowałam przepisy - mam silną wole (rzuciłam palenie, białe pieczywo, ziemniaki i ograniczyłam słodycze, ćwiczę regularnie) - siedzę w pracy do 20 i jeszcze mnie stać na uśmiech :)

Wiatam:).Wielbicielu, tak naprawdę, to nie jest mi łatwo pisać so bobie w samych superlatywach(to chyba niska samoocena), właśnie dlatego stworzyłam ten topic.Pewnie stopiniowo będę pisać o sobie coraz więcj.Pora wyjść ze skorupy i kostiumu szarej myszki.Czuję, że tak naprawdę tak nie jestem, odkrywam siebie na nowo. Wiem, że takich osób jest więcej.Jeśli kogoś to nie dotyczy, trudno mu zrozumić, że nawet anonimowo nie łatwo jest piosać o swoich zaletach, mimo ich posiadania. Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT WSZYSTKIM, jestem z WAS dumna :D

pragnę pochwalic moderatorki tego forum - bo to są niewinne, niebogie, piekne i mądre Niewiasty.

Wiatam :D To daj na początek chociaż kilka, śmiało :)

Oj kusisz wielbicielu, kusisz :) Napiszę, ale po warunkim, że Ty też napiszesz o sobie :) ! Musisz mi to obiecać przy świadkach tylko nie w stylu: \"Jestem akurat\" (tak jak było z wiekiem) :P :P :P

Ja się chwalę- jestem deską i przegrałam życie. Do tego jestem szpetna i tak już zostanie na zawsze:)

Oj nie, ze mną to nie przejdzie :) Innych bardzo chętnie pochwalę, ale siebie nie, wybacz Kasiu :)

deseczka ---> na pewno nie jest tak źle :)

przeżyłam kolejny dzień w pracy

znowu pociskałam głupoty z których moja kumpela zlewała jak dzika- czyli spowodowalam uśmiech na jej twarzy a to jest b. miłe i podnosi poziom samoakceptacj (jest coś takiego?)

MOJEJ samoakceptacji ;)

Deska, co Ty wypisujesz !? Moim (i nie tylko moim) zdaniem porównywanie się do innych jest destrukcyjne ! Każdy jest wyjątkowy i nie ważne jak wygląda. Wiem, że banał, ale tak trudno wielu w to uwierzyć. A swoją drogą nie wierzę, że jesteś szpetna ! Do chcącej :) , jest coś takiego jak samoakceptacja.Myślę, że w tym wypadku wzrasta Twoja samoocena, rozbawienie kogoś do łez to też duża zaleta :D Tak trzymaj !!! Wielbicielu, to przez Twój nik dzieczęta się stresują i mają komleksy z powodu małego biustu ;) . No chyba, że 70 B to nie rozmiar stanika ;) :D Ale Ty jesteś... I tak wyłapałam sporo Twoich zalet wynikających z Twoich wypowiedzi :P

Dziewczęta nie stresujcie się, nie ma czym :)

od kilku dni jestem szefem i daję radę :) p.s. jestem dobra dla moich pracowników ;)

Lusesita, z Ciebie też jestem dumna. Dajesz super przykład mobingującym szefom ! Wielbicielu, dobrze, że to napisałeś :)

nieśmiałym małomównym palantem, bez charakteru, bez osobowości, bez perspektyw, nie wiem po co w ogóle żyję...... ale lubię siebie i nie mam zamiaru się zmieniać... przynajmniej świadomie przerąbię życie

Co do odt.wypowiedzi > luidzie czy Wy mnie prowokujecie !? ;) Dlaczego nie chcesz pracować nad sobą, skoro tak wile wad w sobie widzisz ?