Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olcha

a moj seks wyglada tak

Polecane posty

wczoraj(chociaz scenariusz powtarza sie juz od kilku tygodni-yyy miesiecy). od poczatku naszego spotkania on kombinuje jak sie do mnie dobrac. no i udaje mu sie. najpierw nudne 15 minutowe calowanie mojego brzucha(nudne bo ciagle w taki sam sposob), potem troche poszyi. zaczyna sie akcja rozbieranie, czyli niemal podniebne ewolucje, bo moje nogi dotykaja niemal sufitu... no i gdy juz jestesmy gotowi on troche pobawi sie moja lechatczka... ot tak, bez wiekszego entuzjazmu i zaangazowania. daje mu prezerwatywe zeby zalozyl(oczywiscie on sam nigdy po nia nie siegnie). stosunek trwa moze z 2 minuty, w porywach 5. koniec. wczoraj chcial jeszcze po skonczonej akcji piescic mnie jezykiem, ale ja, za łaske dziekuje. a podobno tak kocha, a podobno tak mu zalezy. celowo pisze to z wlasnej perspektywy. kolejny seks, gdy czulam sie jak szmata liczac na to, ze chcoiaz raz bede dla niego wazniejsza niz jego wlasna przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z długim stażem
olcha, a co ty robisz aby było jemu przyjemnie? Podanie prezerwatywy to twoja gra wstępna? Piszesz, ze on chce dalej coś robić, a ty nie chcesz To o co Ci w końcu chodzi? Jeśli on nie daje rady dłużej wytrzymać i "musi sie spuścić" to może drugi raz nie byłby taki szybki. Zrób coś sama, a nie oczekuj gwiazdki z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz, ze nie oczekuje zadnej gwiazdki. wiesz w czym tkwi problem? powiedz Ci, bo to zadna tajemnica. od poczatku, od kiedy wspozyjemy, ja stawalam na glowie, zeby jemu bylo dobrze. wymyslalam kolejne to nowe pieszczoty, urozmaicalam nasze zblizenia jak tylko moglam (oczywiscie wez poprawke na to ze jestesmy mlodzi, ja 20, on 21 lat, jestesmy dla siebie pierwszymi partnerami). od zawsze on byl dla mnie wazniejszy w seksie niz ja sama. uwierz, ze staralam sie, chcialam zeby jemu bylo jak najlepiej, a dodatkowo przez to sama sie uczylam. ale moj entuzjazm i zaangazowanie zaczely slabnac w skutek tego, ze jemu tez nienie chce. stopniowo to narastalo, az w koncu doszlo do tego, ze sa takie dni, ze nie chce mi sie nawet go dotknac. wiem, ze to okropne. zdaje sobie z tego sprawe, ze w zwiazku tak nie powinno byc. ale skoro on traktuje mnie jak szmate (a nawe jesli nie, to liczy sie samo to, ze sprawia ze tak wlasnie sie czuje)... dostaje moje cialo... to na czym mu zalezy, wiec po co oprawiac to w pieszczoty? tak drwie z tego. po prostu nie rozumiem, jak mogl powiedziec przedwczoraj, ze udany sensk to 3/4 powodzenia w zwiazku.... a na 2 dzien znow zamiast cieszyc sie seksem, powstrzymywalam lzy kiedy sie kochalismy... tzn kiedy on to robil ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivette100
a moze mu o tym powiedz... nie wiem jak Ty sie starasz podgrzac atmosfere, ale jak lezysz jak kloda kiedy on znowu tak samo caluje Twoj brzuch to moze on tez sie zniechecil... wiesz... was jest tam dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birandka
idiotka jestes i tyle, zadowolona? lezysz jak kloda, oklamujesz go to czego oczekujesz, ze bnedzie cie bzykal nie wiadomo jak? nie umiesz o tym rozmawiac, nie widzisz niczego poza koncem swojego nosa, to wyj przy nim, bo tylko wklada iwyjmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób too
musicie porozmawiać. Facet to takie stworzenie , które samo się niedomysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowilam. on wie, ze seks to nasz problem. nie wiem co mi sie stalo. tak, jest nas dwoje. ale dlaczego tylko ja mam o tym myslec, w konteksie dawania. to juz nawet nie chodzi o te pieprzone orgazmy! po prostu to tak cholernie boli, kiedy facet mowi, ze kocha, ze wie, ze nie jest mi z nim w lozku dobrze, ale bedzie sie staral i znow jest tak samo, ze ja czuje, ze sluze mu tylko jako \"narzedzie\" do dojscia do orgazmu. mecze sie juz z tym podnad 1,5 roku. prz kadzym kolejnym stosunku mialam (i nmadsal) mam nadzieje, ze chociaz raz on zrezygnuje dla mnie ze swojej rzyjmenosci. chociaz raz.... zapytacie czy ja tak umialabym. ja tak robilam, bo zawsze on byl dla mnie na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birandka
sorry, ale z jakiej okazji on ma dla ciebie z czegokolwiek rezygnowac? to wspolna przyjemnosc nie rezygnacja. zal mi cie, boe nie potrafisz o seksie, podstawowej sprawie, porozmawiac z facetem, z ktorym jestes od poltora roku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, leze jak kloda. mam juz dosc. to takie dziwne, ze oczekuje od niego zaangazowania? ile lat mam jeszcze czekac, by on zrozumial, ze nie ma mowy o egoizmie? 10? 20? jeszcze 3 miesiace temu umialam, chcialam dac mu z siebie wszystko. dzis.... dzis mysle o tym, by jak najszybciej skonczyl. tak. jestem kloda, spojrz tylko dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi sie wierzyc, ze mu powiedzialas ze nie tak sie do tego zabiera... Kazdy facet jak to uslyszy zaczyna sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jestesmy ze soba 2 lata. od kiedy tylko pamietam, on nie chcial ze mna gadac. bywaly momenty kiedy kontakt urywal sie na tydzien, bo on mial dola, a potem \"wracal\" jak gdyby nigdy nic i nic nie mowil. problemy z rozmawianiem sa spowodowane jego niechecia do tego i on sie do tego sam przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttt
a ja rozumiem autorke.Ja tez sie na poczatku staralam,robilma cuda na patyku.On topotrektowal jako cos oczywistego,a sam sie nic nie przyklada.I tu nie chodzi o to,ze mamy robic szpagaty w sypialni,ale o to zeby bylo troche wiecej namietnosci z jego strony.Nie chodzi o pozycje,ale o pasje.O to zeby bylo widac ,ze mu sie to podoba,a nie ze wszystko odbywa sie jakos tak mechanicznie,aa ty czujesz sie jak idoityczny Pinokio:bez serc bez ducha.Aha,sytuacja z prezerwatywa tez wszystko psuje.To podawanie jest po prostu zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birandka
hard :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, nop to uwierzcie! czasami mysle, ze na niego nic nie dziala. ze moglabym powiedziec, ze jest beznadziejny, a on i tak robilby to kolejny raz tak samo. podejrzewam ze nie rozumiecie o co mi chodzi. ja po prostu czuje, ze on traktuje mnie jak prz4dmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ta niechec jest czyms spowodowana. Troche zrozumienia dziewczyno. Ze mna np. tez sie trudno gada, nikt mnie nie nauczyl rozmawiac i mowic o tym co czuje... A samemu trudno cokolwiek z siebie wydusic. Troche zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttt
i przestancie sie madrzyc.bo jakbyscie tacy byli zadowoleni ze swojego zycia seksualnego,to nie powstaloby na kafe tyle tematow typu:Moje zycie seksualne jest do dupy ALBO On ma malego czlonka:Czy mam go rzucic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hard, smieszy Cie moj problem? to po prostu wyjdz stad, jels9i nie mas znic do powiedzenia rpcz naigrywanie sie z kogos. nie potzebuje tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i satalo sie
meski glos !!!!!qwa jego mac !!!!a o co Ci chodzi ? no nie harde cos tam .... o jajco !wiesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttt
i zaraz wyjdzie,ze cala wina lezy w autorce,bo sie odwazyla powiedziec,ze cos jej nie pasuje.Ehhh,kafeteria:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birandka
fajnie jak ktoś pieprzy o dupie marynie zaiast zajac sie p[roblemem? to samo zrobilas na moim topicu, dzieki tobie zamienil sie w psykowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
a co to za odwaga napisac to na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttt
no wlasnie porad,a nie nabijania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze to nie problem z seksem wy macie jakies problemy psychoemocjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
moze pojdzcie do seksuologa? albo psychologa chociaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaje mu te prezerwatywe, bo chce zeby jak najszciej sie to skonczylo. tak trudno to zrozumiec, ze mi zle? mowilam mu ze chcialabym jakos inaczej, plakalam, bo po raz kolejny on skobczyl, przytulil mnie i koniec. w takiej sytuacji jak mam sie czuc? czuje sie jak maszyna sluzaca do zadowalania faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birandka
muhahahahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×