a moj seks wyglada tak

olcha to gupia kórfa

uwaga, podszywy szaleja :P

kto sie tu podszywa?

z seksem zawsze byly problemy. ale wiedzialam, ze to jest jakby nrmalne, bo jestesmy mlodzi, bo nic nie umiemy. i ok, na to nie zwracalam uwagi. i problemy ograniczaly sie tylko do tej kwestii. po 2 latach jest zupelnie inaczej to co nie gralo w lozku zaczelo przenosic sie na inne sfery zwiazku. ja wiem, ze nastolatkom nie latwo jest bez skreopwania gadac o seksie, ale skutki tego widze teraz. coraz mnie rozmow, zaangazowania w rozoj zwiazku.apatia. przez to, ze czuje sie niezaspokojona w lozku, czuje sie tez mnie atrakcyjna i nie chodzi mi tu tylko o fizycznosc. mam na mysli rowniez to, z enie jestem na tyle ciekwa itp, by on byl w stanie chociazby zabiegac o mije wzgledy). to z kolei powoduje mniejsze poczucie pewnosci, bezpieczenstwa. pisze tu tylko o sobie, boe nie wiem jak to wyglada z jego strony, tzn on mowi, ze wszystko gra, ale ja mysle ze jest nieco inaczej. w kazdym razie juz nie tylko sam seks jest problemem.

jestes po prostu dziwką, olcha!

to nie pisz tego na forum tylko powiedz jemu... Porozmawiajcie sobie szczerze i wyjasnijcie, czy mozecie cos polepszyc w tej kwesti, czy nie. Mozesz to zrobic np. przed kolejnym stosunkiem... Kiedy juz bedzie przygotowany i napalony powiedz mu, ze nie zrobisz tego, bo masz juz dosc i przytocz mu te wszystkie zarzuty, ktore tutaj napisalas. Nie wyobrazam sobie, aby moja dziewczyna ukrywala cos przede mna w tak waznej kwestii jaka jest sex. Jestes jeszcze b.mloda, on tez... Dopiero uczycie sie sexu... Ale niewiele sie nauczycie, jezeli nie bedzie na ten temat szczerze rozmawiac. Wypijcie sobie troche wina, to powinno opoznic wytrysk a jednoczesnie doda Wam troche szalenstwa. A jezeli te rozmowy nie pomoga i szantazem tez nic nie wskorasz to rozejdzcie sie czym predzej, bo bedziesz odswierzac ten topik przez wiele lat. Pozdrawiam

:D pewnie pare osob by ci pomoglo, ale znaja twoje inne wypowiedzi. jezdzisz po ludziach i wywyzszaqsz sie, wiec nie oczekuj pomocy

a kochasz go?

wiem, ze teurno w to uwierzuc, ale mowilam mu nie raz, jak, gzie, jak mocno (czy wrecz delikatnie) lubie, by mnie dotykal, calowal. no staralam sie pokierowac nim. nawet kierowalam jego dlon w odpwiednie miejsce. zrobilam wszystko, zeby bylo mu latwiej. ale ilez mozna prowadzic kogos za reke? liczylam na somodzielnosc, i sie chyba przeliczylam. sa takie dji, kiedy on zamiast piescic moja lechtaczke piesci miejsce zgiecia uda...pachwine...

Pokazuj do skutku, nie mozna sie poddawac. Jak piesci nie tu gdzie trzeba to mow \"nie tu kochanie\"

mysle, ze go kocham... celowo wlasnie tak napisalam

a pociaga cie fizycznie?

Ja bym proponowała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Ty w ogole masz jeszcze chęć podejmowania jakiejkolwiek próby naprawiania tego, co się posypało (czyt. wszystkiego). Tu już nie chodzi o sam problem z seksem. Ale czy to w ogóle był zdrowo funkcjonujący związek, skoro nie potraficie ze sobą szczerze rozmawiać i występuje kompletne niezrozumienie potrzeb partnera?

po prostu nie poddawac sie tym pseudo pieszczotom. Polez sobie jak kloda, niech on CIe caluje po brzuchu a Ty w tym czasie sobie czytaj gazete np:) Zwyczajnie jak tydzien, dwa czy miesiac za przeproszeniem "nie dostanie dupy" to chyba domysli sie, ze cos jest nie tak. Ewentualnie inna mozliwosc - bardzo ekstremalna - znajdz kochanka - tak, powaznie! i niech on se o tym dowie a wtedy prosto w oczy powiedz mu, ze jest fajtlapa, ktory nie potrafi dac Ci przyjemnosci... nie to co kochanek;) Aha... jestem facetem i patrze z meskiego punktu widzenia wiec chyba sie troche znam:)

lubie jego cialo, chociaz nie jest specjalnie wyrzezbione.

przeciez ona caly czas lezy jak kloda :)

po seksie od razu widac ze w zwiazku jest cos nie tak... a moze on kogos ma?

\'lubie jego cialo, chociaz nie jest specjalnie wyrzezbione.\' ROTFL ktos chyba do czegos nie dorosl :P

no wlasnie \"mysle, ze go kocham\", \"lubie jego cialo, chociaz\" ........... pomysl czego chcesz, chcesz z nim byc?

"ktos chyba do czegos nie dorosl" No fakt. Też tak pomyślałam ;)

lubie jego cialo.

Jesli zygniesz mu prosto w twarz, ze przynajmniej dzieki temu drugiemu wiesz co to jest orgazm bo z nim pewnie nigdy bys nie wiedziala jak to smakuje to chyba podziala... :cool:

wg mnie powinnas--------> nie wierze, ze jestes facetem :O A jezeli tak to czy wiadiomosc o tym, ze Twoja kobieta ma kochanka uleczylaby Twoj zwiazek?? Czy Ty w ogole wiesz o czym mowisz?? Polecasz zdrade?? Olcha zdecydowanie odradzam zdrade, bo nie ma na swiecie nic gorszego. Jezeli juz to zanim przespisz sie z innym pozegnaj sie z tym.

nie rozumiem. faceci moga gadac na lewo i prawo o tym, ze lubia duze bioty, a ich zonki maja male. ale ze jest spoko. i o to jakos nikt sie nie czepia. czy czlowiek niemoze miec jakichs preferencji? jeeeny.....

to rzuc sie czasem na niego, jak cie kreci :D

Tak, jestem facetem i wiem jak cos takiego by na faceta zadzialalo. Nie masz pojecia co znaczy meska duma :P

rzucalam sie, oj sie rzucalam. przyszedl kiedys do mnie i od progu zaczelam go rozbierac. mialam wielka ochote na niego. potem powiedzial, ze bardzo mu sie to podobalo, ze czul kazdym cm swojego ciala, ze go pragne.ja tez chcialabym poczuc cos takiego.

szkoda słow :O dzieciaki. za skes sie biora, ale wstyd im o tym porozmawiac

to moze on cie nie kocha i przestalo mu zalezec? albo go nie pociagasz

rozumiem ze seks to tylko dla 40latkow, w dodatku po slubie i z uregulowana sytuacja majatkowa....