Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olcha

a moj seks wyglada tak

Polecane posty

no ale masz problem... i niewiele robisz by go rozwiazac... a nawet jesli cos robisz to nic to nie daje... podrzucamy ci wiec pomysly na rozwiazanie problemu... nie chcesz skorzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie powinnas
Olcha - do udanego zycia seksualnego trzeba dojrzec, "dotrzec" sie z partnerem ale kur... to moze trwac kilka dni, tydzien, dwa, miesiac a nie lata. Wez Ty sie zastanow czego oczekujesz, co chcesz itd. Moze kup mu gumowa lale i powiedz, ze tak jak robi z Toba to soie moze robic z nia a jak sie nauczy czegos wiecej to wtedy niech przyjdzie do Ciebie. Jak Ci mowie, ze na faceta zadziala tylko ostra, szokowa terapia to uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jeszcze chcesz
ratowac ten zwiazek to porozmawiaj z nim OSTATNI RAZ i zaznacz mu, ze to ostatnia rozmowa na ten temat. Powiedz mu wszystko, zaczekaj dwa, trzy tygodnie. Jezeli po tygodniu zacznie olewac to przypomnij mu o umowie. Jezeli zauwazysz, ze po prostu olewa Twoje potrzeby i nie pragnie Twojej przyjemnosci tak jak swojej to wybacz ale nie ma lepszego wyjscia niz rozejsc sie. Co do chodzenia do seksuologa to uwazam, ze jestescie na to za mlodzi i on Wam raczej nie pomoze, bo Wasz najwiekszy problem lezy chyba w checiach i wzajemnym (nie)zrozumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz teraz jestem pewna ze masz problem ze soba.... skoro piszesz ze nie zaslugujesz.... nic nie robi jest zle, robi cos tez jest zle..... zaczynam mu wspolczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary jeździec
Olcha, rozumiem o co ci chodzi. Ale tego juz nie cofniesz. Na szczęście masz właściwe wyobrazenie o tym jak powinien wyglądać seks w związku mimo że jest on twoim pierwszym. Tak to nie może być dalej. Musisz z tym skonczyć. On juz ciebie nie pociąga...została przekroczona pewna granica i ty juz z nim nie będziesz miała tego czego ci potrzeba. Inna sprawa...to jak do tego doszło. Ale w tej chwili nie jest to takie ważne. Śmieszą mnie rady w stylu: "Porozmawiaj z nim" Rozmawiać trzeba było od 1 minuty tego związku...teraz żadna rozmowa nic nie zmieni. Jest za późno. Oszczędz sobie dalszego szamotania...przerwij to i znajdz sobie kogoś innego. Powodzenia ci zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee___
jasne, a nastepny jej sie znudzi i znowu to samo, no swietna rada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stary jezdziec- ale ona nie chce podejmowac ostrych krokow, ona wlasnie chce dalej rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku 32456790950
wspolczuje... to po co z nim siedzisz?ja bym nie marnowala zycia na takiego dupka... malo to jest facetow?owszem sex nie jest najwazniejszy,ale to podstawa w zwiazku.... cos o tym wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie tyle nie zasluguje, bo to zle slowo. ale czuje ze go wykorzystuje w ten sposob. bo to bedzie trwalo odpowiednio dlugo, on sie zmieczy.... wiem ze to chore, ale na takie myslenie mialy wplyw rozne sytuacje,ktoe jak widac teraz w taki a nie inny sposob daja o sobie znac. ja wiem, ze seks to wysilek, ale twki we mnie taka mysl, ze nie chce zeby on sie zmeczyl. kurwa, to jest glupie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO JEST MEGA GLUPIE! moze pomysl nad wizyta u psychologa albo seksuologa... bo zmiana faceta tu nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary jeździec
Jeśli będzie mężczyzną...to nigdy się jej nie znudzi. Ona potrzebuje męzczyzny...a nie kapcia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze ten jej kapec chcial jej zorbic minete to sie nie zgodzila.... nie kazdy facet ma w genach talent do zadowalania kobiety... ale probowal i nic... olcha sie boi ze sie zmeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz to nowe watki nam dochodza... zaraz sie okaze ze facet sie stara tylko, ze olcha nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto powiedziel ze nie chce tego ostro zminic? ja sie po prostu boje ze to i tak nic nie da. rozmawialismy o tym nie raz, szczerze i w formie zartow(bo tak bylo latwiej), ale on zna problem, jest swiadom tego co sie dzieje. ale to wciaz nie przynosi wymiernych skutkow. co ja mam myslec, kiedy slysze, ze on moze zrobic sobie roczna przwrwe od seksu.. chce to zmienic, bardzo chce, bo to mnie niszczy. boje sie tylko, ze postawie wszystko na jedna karte a i tak nic sie nie zmieni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sprawdzisz czy sie zmieni czy nie jesli tego nie zrobisz... zreszta czemu na jedna karte? uwazasz ze odejdzie tak? jak odejdzie to niech idzie.... bedzie to znaczylo ze tego wlasnie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary jeździec
Dajcie spokój...ona nie chce żadnych minet...niczego! Ten facet jej juz nie pociaga! Ona mo go dość...ale jest młoda i niedoświadczona...nie wie co robić...szuka jakiegoś czarodziejskiego sposobu. A tu takiego nie ma. Jest tylko wyjście...drzwiami...bez oglądania się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie powinnas
No trwaj w takim ukladzie dalej skoro boisz sie kazdego rozwiazania. Amen. Ja sie juz nie udzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze to jets glupie myslenie. wiem. daje mu pole do popisu. i to nie jest tak ze on zupelnie nic nie umie. nie raz bylo mi naprawde zajebiscie z nim, ale wtedy czujam sie zupelnie inaczej niz wczoraj. czulam ze jemu naprawde zalezy na tym, zeby bylo mi dobrze, ze chce mi to dam, ze chce mi dac siebie. a wczoraj czulam ze chce po prostu we mnie wejsc jak najszybciej, byle jak, byle tylko. wiec jak ja mam miec wtedy ochote na jakokolwiek pieszczote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wg. mnie to prymaaprylisowy żarcik :P A jeśli nie, to kopnij gościa w dupę i wpadnij do mnie.. Gumkę sam sobie podam, a oprócz brzucha possam też mały paluszek Twojej lewej stopy oraz poliżę Cię pod prawą pachą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz cos zmienic
brnac w to dalej nie mozesz, bo sie dziewczyno dopiero nabawisz choroby psychicznej... proponuje abys zrobila to juz dzisiaj... nie wiem jak czesto sie spotykacie ale stawiaj wszystko na jedna karte... jezeli tego nie zrobisz teraz to im dluzej to bedzie trwalo tym trudniej bedzie to zrobic a Twoje problemy emocjonalne beda sie tylko zwiekszaly... powiedz sama sobie, ze to juz koniec... ale faktycznie zastanow sie jeszcze nad tym, czy Ty umozliwiasz mu to wszystko, czego od niego wymagasz... i skoncz z jakimikolwiek oporami... a moze ten Wasz sex wzajemnie Was nudzi... w takim razie oprocz odrobiny alkoholu polecam jeszcze jakies gadzety... nie chce pisac szczegolow, bo nie znam Waszych preferencji ani upodoban ale moglibyscie sprobowac np. lekkiego bdsm... cokolwiek zreszta by to nie bylo to musicie bawic sie sexem, spelniac swoje marzenia z nim zwiazane i oddawac sie sobie bezgranicznie... i pozwol mu niech robi co chce, przeglam sie na nowe, bo Ty mu nie ufasz obecnie i z gory zakladasz, ze bedzie zle. a tak wcale nie musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem oj nie wiem
Jak ja to dobrez znam.... Mam dokłądnie takie same przyżycia jak Ty z moim facetem. Seks dla niego chyba mógłby nie istnieć. A jak już jest to jest... no właśnie. Po dwóch latach walki poddałam się. Nie kochamy się wcale. A on wcale tego nie pragnie. Nie musze mówić, jak wspaniale dzięki temu się czuje. Chętnie przespałabym się z kimś tylko po to, żeby mieć raz w życiu udany seks. Ale czuję się już tak niepewnie, że nie chce mi się szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcha: siedząc na kafeterii nie rozwiążesz swojego problemu, a jedynie możesz liczyć (i pewnie liczysz), że ktoś zacznie się nad Tobą użalać... Są lekarze specjaliści seksuolodzy, możesz zabrać swojego mężczyznę na takie spotkanie, powinnaś z Nim rozmawiać, bo skoro kocha to nie wierzę, że nie zależy Mu, żeby naprawić wasze współżycie. Może stara się, ale Ty tego nie doceniasz? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×