Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rapitello

mam żone kocham inną

Polecane posty

Gość rapitello

witam. jestem krotko po slubie ale po slubie ktory byl pod wplywem emocji poniewaz duzo zawazyla na tym ciaza, teraz zaluje ze wzialem slub, przeciez nie powinno sie zenic z kims kogo sie nie kocha, bylo to tylko zauroczenie, nie dawno przyszlo na swiat dziecko z czego bardzo sie ciesze ale... jak zrobic zeby jego nie zranic, jak zrobic zeby nie zranic zony, ktora nie jest zla, jest inteligentna i ogolnie nie mam przeciw niej zadnych zastrzezen, ale ja jej nie kocham dosc dawno utrzymuje kontakt z kobieta ktora ma to "cos" co mnie ciagnie, nie chodzi o seks bo tego nie ma narazie, tancze z nia pod gwiazdami na plazy, wyglupiam sie i ogolnie czuje sie fantastycznie przy niej tak jak i ona przy mnie, wie o tym ze mam zone i dziecko, nie przeszkadza jej to ogolnie, tylko mowi ze szkoda dziecka i zastanawia sie nad tym czy jednak byc razem, przeciez jego i tak nie odtrace... co mam zrobic bo czuje ze sie zakochalem, dazyc do szczescia swojego czy jednak rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchelina
Nie okłamuj i nie oszukuj żony. Aby sytuacja była uczciwa powinieneś się z żoną rozstać. Ale musisz wiedzieć, że w jej oczach będziesz najgorszym draniem. Macie małe dziecko. Można jednak być też dobrym ojcem po rozwodzie. Wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
przede wszystkim to nie grac na dwa fronty!! a i jeszcze jedno dziecko nie bedzie szczesliwe w domu w ktorym rodzice sie nie kochaja, wiem z doswiadczenia...... to durnota mowic ze jest sie z soba dla dziecka... nawet bardzo male dziecko widzi jesli cos jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
wlanie boje sie rozstania teraz kiedy dziecko jest jeszcze male... po prostu nie chce tego ciezaru pozostawic na niej, jeszcze mam uczucia dlatego nie jest to dla mnie takie proste... chociaz ciezko jest byc z kims kogo sie nie kocha, to takie przygnebiajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sytuacja. Ale żonę poniekąd i tak krzywdzisz, bo spotykasz się z tamtą i będziesz o niej myślał, nawet jeśli się poświęcisz dla dziecka (po co? ono wszystko i tak szybko wyczuje, że coś między tobą i żoną się nie układa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duperelki
czyli zanim wpadles z obecna zona spotyklales sie juz z tamta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
myslisz ze bedzie lepiej jak dziecko bedzie wieksze i bedzie rozumialo ze tatus odchodz?? a co do tego czasu?/ bedziesz spotykal sie z drugo i spal z zona???????? to napewno strasznie trudne... a najbardziej dla twojej zony.... jestes pewien chociaz na 100% ze kochasz ta dziewczyne? moze to tez zauroczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy siak, pewne rzeczy już się stały: spotykasz się z inną i masz świadomość, że ślub był błędem oraz, że żony nie kochasz. A taka świadomość to dużo, pomimo trudnej sytuacji (wiem coś o tym). Miłości do żony nie zagrasz przed dzieckiem. No i sam piszesz, że "seksu nie ma na razie", czyli zanosi się na to, że może być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
tamta kobiete poznalem juz po tym jak bylem z zona, slub byl za szybka decyzja i przez to tez sa komplikacje, male miasto a w takim wiadomo ze obyczaje sa takie jakie sa... dziecko jest fantastyczne i przez to mam takie obawy, gdyby nie ono nie bylbym zonaty a ona nie byla by moja zona, dawno by byla za granica bo spotykalismy sie na luznych zasadach i wiedzielismy ze po wakacjach leci do usa, jak zamieszkalismy razem wszystko zaczelo wygladac inaczej, po prostu wtedy widzisz wszystko czego przed nie widzialem, spotykam sie z tamta kobieta chociaz ona powiedziala ze musi to przemyslec poniewaz nie jest jej latwo wiedzac ze mam zone a przede wszystkim dziecko... chetnie bym wyjechal jednak to nie jest wyjscie, raczej uciekawnie a tego tez nie chce, moze i zauroczony jestem w tamtej kobiecie chociaz cale te uczucie jest calkiem inne anizeli przezywalem kiedys w kilku zwiazkach zanim sie ozenilem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
masz problem... no nie wiem.. ale pod zadnym pozorem nie masz prawa byc z obydwoma na raz! niektorzy mowia zei milosc przychodzi z czasem....... ale nie wiem ile w tym prawdy.. moze to nie milosc tylko przyzwyczajenie.... no nie wiem co mozna poradzic w takiej sytuacji aby jak najmniej osob cierpialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
naprawde nie czujesz do zony?? a jaka jest jej postawa? czy ona Cie kocha czy tez ma podobna postawe do twojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
ona mnie kocha, mysle ze bardzo mnie kocha moja zona bo zawsze mowi do mnie z takim uczuciem, nie wierze ze milosc przychodzi z czasem poniewaz moje rodzenstwo juz chajtniete jest nawet 15 lat i jakos nie widze u nich szczescia, tylko dzieci ich trzymaja jak mowia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trochę późno ten brak uczuć do zony sobie uświadomiłeś:( Po pierwsze to co robisz teraz jest moim zdaniem bardziej nie w porządku niż gdybyś odszedł. Po drugie odchodząc od zony nie porzucasz dziecka więc argument o jego wychowaniu odpada. Wszystko zalezy tylko od tego czy matka Twojego dziecka wybaczy Ci niedojrzałość której konsekwencje ona bedzie głownie ponosić czegokolwiek byś nie zdecydował. ps. piszesz że po zamieszkaniu razem wszystko jest inaczej, zastanów się bo może ten ambaras nie wynika z wielkiej miłości do tamtej tylko z zmian jakie żona i dziecko wprowadziły do twojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
to straszna glupota byc ze soba ze wzgledu na dzieci strasznie szkoda mi Twojej zony, ale bedzie lepiej nawet dla niej jesli ja zostawisz.. dlaczego ma spedzic cale zycie z czlowiekiem ktory jej nie kocha? jak juz sie podniesie po rozstaniu z toba to z pewnoscia znajdzie kogos kto ja pokocha i bedzie szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierz mi, że teraz bardziej ją krzywdzisz. Kobiety, a myślę, że mężczyźni także, czują ... brak miłości - po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
moze masz racje, nie czuje sie przygotowany na to zeby miec zone i tak od razu dziecko, ale stalo sie a ja w sumie mam 25 lat ale czuje ze nie jest to wiek jeszcze by byc ustatkowany, a jesli chodzi o "kochanke" to nie zmienia to faktu ze nie traktuje jej jak odskoczni, traktuje ją o wiele powazniej i bardzo mi sie podoba wewnetrzenie... kurcze nie przewidzialbym ze bede w takiej sytuacji, zawsze chcialem miec normalna rodzine, czego nie doswiadczylem w dziecinstwie, mama mnie bardzo dobrze wychowywala ale ojciec byl wiecznie zachlany i gdzies lazil,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwód i zgłowy
jakiś powód się zawsze znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarrtaaaaaaaaaa
chcesz zeby Twoje dziecko mowilo: mama mnie bardzo dobrze wychowala, ale ojciec jej nie kochal.. ciagle sie klocili a on gdziec lazil... i mial kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWOKACJAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie prowokacja, tylko życie - niestety. Powodów do rozwodu jest wiele, tak samo jak do unieważnienia małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
dlaczego nie wszystko jest tak jakbysmy tego sobie chcieli? zle sie czuje w takiej sytuacji kiedy mam kochanke, zone i male dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile sie znałes z żoną zanim wzieliscie slub? była miłosc miedzy wami, kochales ją? jakie was łaczyły relacje? ile ona ma lat? podoba ci się, pociaga cie? napisz wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, ze masz madra i inteligentną zonę, która CIe kocha. masz teraz nowa sytuację - w domu pojawił sie maleńkie wasze dziecko. Moze daj sobie sznsę, moze Twoja zona pokaze Tobie ze jest pieknie, moze nawet sam siebie nie znasz a ta nowa sytuacja pozwoli Tobie doznac czegos zupełnie niespodziewanego- uwierz mi ,dziecko , kochane dziecko, potrafi \"zdziałac\" cuda- a moze odkryjesz w zonie to coś, kiedy to Ona bedzie tworzyć atmosfere rodzinna . Ona Cie kocha, nie zapominaj o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasterka
:))) dasz rade, głowa do góry. masz dziecko i dla niego warto zakochac się w zonie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla dziecka warto zakochać się z żonie? :O Chyba byłoby warto dla niej samej. A to nie jest kalkulacja: żona mnie kocha, więc zakocham się. Bo na dodatek mam dziecko. Które zdziała \"cuda\" albo i nie zdziała. Przecież wyraźnie napisał, że ślub był zbyt pochopny i że żony nie kocha. Matka dziecka to jedno, a kochana żona to drugie w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rapitello
znalismy sie 8 msc i wzielismy slub, jest starsza o 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde szczerze ci wspólczuje. I po 8 miesiącach ślub?? strasznie szybko.. wiesz co? ona cibeie po prostu złapała na brzuch, na dziecko. wiedziała ze ma juz 30 lat, zakochała sie i zaszła w ciąze bys sie ożenił, a ty jak bezwolony cżłowieczek poddałes sie temu. zawiodła was antykoncpecja? czemu nie uważałaes? mogłes gume zakładac,bo cos czuje ze ... ach....:( szkoda mi ciebie, jestes młody.. a czuje ze nieszczesliwy. patrz w swoje serce niech cie ono poprowadzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenada
***Japonka*** ------> co ty pier***isz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×