Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antris

Dziewczyna jeździ do chłopaka???

Polecane posty

Gość dokładnie, dokładnie, dokładni
A który to mamy wiek - zgadzam się w 100%. Ja mam to samo, z że mój facet nie mieszka jakoś daleko, jak do niego jeżdżę i nie wracam na noc, to jest katastrofa w domu, matka patrzy się na mnie jakbym popełniła co najmniej grzech śmiertelny, ale ja mam to w doopie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynie raczej nie wypada..ja mam taka koleżanke ktora miała chłopaka a ten chlopak był na wózku inwalidzkim i ciagle tylko ona do niego jezdziła..byłysmy na wyjezdzie i tako rozmawiala z nim przez telefon..potem słysze ze sie kłoca..kolezanka klocila sie ze swiom chlopakiem o to ze on do niej w ogole nie przyjezdza tylko zawsze ona do niego i wypomnila jemu ze on byl tylko raz czy dwa razy a tak zawsze to ona do niego jezdziła..i co?? chcesz miec taka podobną sytuacje?? powiem ci ze jak chlopakowi zalezy dziewczynie to on powinien przyjezdzac czesciej do dziewczyny a nie dziewczyna do chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie, dokładnie, dokładni
A tam, bzdura. Mojemu facetowi zależy na mnie jestem tego w 100% pewna, a i tak ja przyjeżdżam do niego częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie, dokładnie, dokładni
pierwszy dzwoni, pisze, bardziej się stara, zabiera na wycieczki, żeby się pannie nie nudziło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Jak ppisywalam moj przypadek to bardziej chodzilo mi o podejscie chlopaka do przyjazdu niz co komu wypada. W zasadzie tez mysle ze nie ma znaczenia kto do kogo a chodzi o spokuj i komfort spedzania czasu razem. Tylko ze w przypadku autorki to chodzi raczej o problem jego podejscia- bo co znaczy ze jak ona nie przyjedzie to to nie ma sensu... Jemu ewidentnie nie zalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona.posolona
U mnie jest ten sam problem! jakbym czytała o sobie, z tym, że nas dzieli 10 km. Tak, tylko 10 km, a widujemy się może raz na 2 tygodnie. Dlaczego? Bo mój chłopak powiedział, że nie będzie jeździł pkp. Postawił mi sprawę tak, że jak chce to mogę do niego przyjechać. Nie patrząc na to, ze ja mam dużo drożej bo muszę płacić w dwie strony 27 zł. Nie wiem co teraz z tym zrobić wszystkim. Tez wysłuchuje od rodziców. Ale nie dziwie im sie w ogóle, gdyż on był u mnie na początku stycznia, a ja w tym czasie zdążyłam do niego przyjechać już co najmniej z 7/8 razy. Wydaje mi się, że przyzwyczaiłyśmy ich do tego, że jeździmy, no i teraz nas sobie wychowali... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98i7uy6t54r
W moich zwiazkach to jaczesciej jezdzilam (autobusami) do chopaka ale ze wzgledu na to, ze mam male mieszkanie i rodzenstwo i nie dalo sie byc sam na sam, mieli lepsza sytuacje mieszkaniowa.Ale zawsze mnie odprowadzali na przystanek, dzwonili czy dojechalam, gdy uciekl autobus to zamawiali taksowke i za nia placili. Jeden byl taki ze nie zawsze chcialo mu sie mnie wieczorem odprowadzac, gdy przyjezdzalam to nie przychodzil po mnie, wlasnie taki len i widac bylo ze na reke mu to moje przyjezdzanie. Ja nie czulam sie z tym dobrze i mialam racje bo po niedlugim czasie mnie rzucil. Latwo zauwazyc jaki chlopak ma stosunek do nas. Tekst twojego ze "to nie ma sensu" w sytuacji gdyby to on musial przyjezdzac czesciej dal by mi do myslenia.... Jak facetowi zalezy to bedzie jezdzil i codziennie po 50 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeździ się tam gdzie wygodniej, to raz. A jak ten sam komfort w obu wypadkach, to podróżuje się mniej więcej "po równo". No bo jak to świadczy o człowieku przerzucanie wszystkich obciążeń na drugą stronę. "Bo wypada...". Pfff... Niegdyś kobiecie wypadło wiele, rzeczy, ale teraz wypada tylko to co wygodne, nieprawdaż? I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffds
Ten temat tylko utwierdza wielu facetów w przekonaniu, że baby mają jednak coś z głową. Jak chłopak nie jeździ częściej do dziewczyny niż ona do niego, to dla księżniczek jest: leniem, nie zależy mu, ma "dziwne" podejście. A jak jeszcze chce, żeby było po równo i sprawiedliwie i raz on raz ona, to już w ogóle "skandal". Bo jak można chcieć równości w związku, w 21 wieku? :) To facet ma wydawać więcej kasy na podróże, a księżniczka leżeć i pachnieć. Baby - leczcie się, od takich to lepiej od razu uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffds
Ten temat tylko utwierdza wielu facetów w przekonaniu, że baby mają jednak coś z głową. Jak chłopak nie jeździ częściej do dziewczyny niż ona do niego, to dla księżniczek jest: leniem, nie zależy mu, ma "dziwne" podejście. A jak jeszcze chce, żeby było po równo i sprawiedliwie i raz on raz ona, to już w ogóle "skandal". Bo jak można chcieć równości w związku, w 21 wieku? :) To facet ma wydawać więcej kasy na podróże, a księżniczka leżeć i pachnieć. Baby - leczcie się, od takich to lepiej od razu uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsffds
Ten temat tylko utwierdza wielu facetów w przekonaniu, że baby mają jednak coś z głową. Jak chłopak nie jeździ częściej do dziewczyny niż ona do niego, to dla księżniczek jest: leniem, nie zależy mu, ma "dziwne" podejście. A jak jeszcze chce, żeby było po równo i sprawiedliwie i raz on raz ona, to już w ogóle "skandal". Bo jak można chcieć równości w związku, w 21 wieku? :) To facet ma wydawać więcej kasy na podróże, a księżniczka leżeć i pachnieć. Baby - leczcie się, od takich to lepiej od razu uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ustaw go jak najszybciej do
widac komu bardziej zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvxbxbc
Lepiej zostaw chłopaka w spokoju, znajdzie sobie normalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno nie utonie ty mnie tutaj nie obrazaj bo ja nie jestem w gimnazjum tylko jestem powazną,dorosła kobieta i juz jestm dawno po gimnazjum a razcej po 18-stce..czytaj troche ze zrozumieniem bo "gimnazjum" tak nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość AKm
Witam; ja poznalam dojrzalego sporo starszego mezczyzne spotykamy sie ponad rok i to ja jezdze do niego z uwagi na fakt ze ma tak duzo pracy. Oczywiscie mimo prawie czterdziestki na karku rodzice tego nie popieraja tym bardziej ze jezdzimy do niego z dzieckiem. Pewnie ze wolala bym by on czesciej bywal u mnie czasem zastanawiam sie czy nie jetem zbyt nachalna ale co poczac ze ja znajduje wiecej czasu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety sa lepsze od mezczyzn wiec powinny starac sie 2x bardziej niz mezczyzni. Dzis mamy rownouprawnienie, ktore chcialy i wywalczyly kobiety wiec kazdy placi za siebie, kobiety tez podrywaja mezczyzn itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem mezatka, osoba tolerancyjna i naprawde potrafie duzo zrozumiec ale dziewczyna ktora jezdzi do chlopaka to porazka. Nie wyobrazam sobie zebym miala przyjechac do domu mojego M i pchac mu sie pod pierzyne kiedy jego rodzice sa za sciana. Dziewczyny teraz chyba nie maja ambicji, wstydu ani nie szanuja rodziny swojego wybranka. Zeby ja sie miala starac o faceta? W zyciu!!! To on ma mnie zdobywac a nie zebym podawala mu sie na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×