nom i postawilam sie facetowi tak jak radzicie i wyszla prawda

myślę że musisz to ciągnąć do końca. jeżeli jesteś dla niego ważna to sam się odezwie

ejj..ludzie czemu na nia naskakujecie. bo odmowila facetowi pierwszy raz? kiedy on nie chcial sie z nia spotkac to bylo niby ok?? i to ze sie nie odzywa do Niej..to wg was jej wina, tak? bzdura!!! jedna wielka bzdura! gdyby mu zalezalo na niej , juz dawno by sie odezwał!!!

tak odmowilam pierwszy raz...

blask nocy:ja nie mowie, ze teraz bedziesz sie cieszyć..ale kiedyś, za jakis czas dojrzysz w tym jakies plusy

no tak, teraz chociaz wiem ze on ma mnie gdzies, smutne

dostrzegniesz - miało być :) a nie dojrzysz:);)

do "no i wyszlo szydlo z worka". Jak Tobie na kimś zależy to go testujesz i mierzysz siłę uczucia?. To chore.

może sie jeszcze odezwie, choć watpie.3 tygodnie to długo. przykre, ale przynajmniej wiesz na czym stoisz..

aguss ty czegos nie rozumiesz.... mi zalezalo ale zawze on nie mial czasu dla mnie a jak on chcial to ja bylam przy nim ignorowal mnie i sadizlam ze wynika to z tego, ze jestem zbyt slodka, dobra, mila a jak raz odmowilam, olal mnie

ja nie naskakuję, ale uważam że takie gierki, wyrachowanie, sprawdzanie i tak dalej to jakieś nie bardzo jest i tyle. Teraz to już pozostaje Ci tylko czekać.

zawsze mialo byc

Aguuss..oczywiscie ze nie- milosc nie polega na testowaniu czyichs uczuc. ale gdyby nie mogla sie spotkac..bo cos tam, ( nie dla testowania) - moglo jej przeciez cos wypasc, prawda? i co wtedy...tez przestalby sie odzywac bo przeciez mu odmowila, bez wzgledu na to jaki byl tego powod. kazdy ma prawo do tego by robic rozne rzeczy samemu nawet bedac w zwiazku...

wlasnie p;rzeciez moglam miec egzamin itp i co facet jak kocha oleje bo ona nie mzoe sie spotkac konkretnego dnia?

ja kiedyś odeszłam od faceta a raczej tak go postraszyłam i wróciłam teraz wie że na dużo może sobie pozwolić a ja nie mam siły odejść powinnam nie wracać za pierwszym razem a to zrobiłam i co z tego że go kocham on to wie i to wykorzystuje. gdybym nie wróciła to bym pocierpiała i by przeszło

wybaczcie ale ja ze swoim jak się nie widzimy to do niego piszę i nie robię żadnych przer kilkudniowych typu "bo teraz jego kolej by się odezwać". Nie tego nie rozumiem. A co szkodziło po kilku dniaach się odezwać do niego.

jesli jedno zachowanie powoduje u kogos takie wycofanie to nie wiem, moze to neurotyk a moze ktos bardzo niepowazny...

uważam, że postapiłaś rewelacyjnie masz rację jak by mu zalezało to by na 100% tak Cię nie olała brawo brawo dla madrej kobietki

blask nocy: wiesz co mysle..ze dałas mu okazje do tego by zwiać...jak pisałas..on wiele razy nie chcial sie z Toba spotykac- ktory facet tak robi, który kocha, ktoremu naprawde zalezy? Mysle ze wykorzystal te okazje, wina nie lezy po jego stronie... ..wkoncu to Ty nie chciałaś sie spotkać..

ale autorka topicu przeciez napisala ze sie starala i sa po wielu problemach a on mial to co chcial a ona miala prawo jednego dnia sie nie spotkac niektorzy nie czja topicu

no tak wina lezy po mojej stronie:( nie daje juz rady

no mogło, ale nie wypadło. Po prostu postanowiłaś go \"sprawdzić\"... I sam ten fakt jest według mnie nie w porządku, bo w sytuacji kiedy się jest z kimś i kogoś się kocha to nie powinno się robić takich rzeczy... Swoją drogą skoro faktycznie przestał się odzywać i Cię olał to po prostu nie był wart twojej uwagi i tyle. Bo co to za powód żeby się obrażać o to że druga osoba nie miała czasu... :O

...że faceci lubią jak kobiety dostosowują się do ich harmonogramu, ale gdy kobieta rónież tego oczekuje to dla faceta nagle się okazuje, że związek to zbyt dużo "wyrzeczeń"

nie wiem ile masz lat ale ten chłopczyk to EGOISTA !trzymaj sie z dala od takich

no nie wypadło, ale mogło...i "przetestowała" go... ...i co za roznica...to nieistotne jaki byl powód..ze sie z nim nie spotkała... on ja olal i nie jest wart jej uwagi. Autorko trzymaj sie...

Ja bym na Twoim miejscu stakim kimś porządnie rozmówił, stawiając wszystko na jedną kartę albo tak albo tak. Swoją drogą to ciekawe co powie. Trzymaj się.

Inna sprawa, że jakby "mój" facet umawiał się tylko wtedy "gdy mu pasuje" to bym się zaczeła zastanawiać czy aby wtedy gdy "mu nie pasuje" ma czas dla kogoś innego.... To, że facet od trzech tygodni jakoś nie zatęsknił za "swoją" dziewczyną może oznaczać jedynie że jest zajęty np inną....

nie zadzwonie raczej i nie bede pytala: tak czy nie mysle, ze sam fakt ze juz prawie 4 tyg mijaja swidczy o tym, ze za duzo wysilku musilaby wlozyc w zwiazek ze mna gdybym dalej robila jak on cchial to pewnie bylby szczesliwy

czemu od razu zajety inna? A moze on ma ja w dupie a nie ma innej tylko zajety jest soba ? Ja nie rozumiem czemu od razu jak facet nie dzwoni ma inna? a moze ma swoje sprawy a moze jest egosista a moze jej po prostu nie kocha? od razu zdrada i inna laska

ale było by głupio gdyby okazało się, że jest np. w szpitalu. Brrrr

a jak nie jest w szpitalu tylko super sie bawi? zadzwonie i on bedzie przy telefonie?po raz 2 mam sobie uswiadamiac ze ma mnie gdzies? nie, to za bardzo boli:(