Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miksia

Wredni sąsiedzi - jak z nimi walczyć?

Polecane posty

Gość Miksia

Mam nienormalnych sąsiadów - tzw. "stare dobre małżeństwo" - obłudne, zakłamane, złośliwe i przede wszystkim plotkarskie. Co robić? Nie chcę cierpieć przez nich na nadciśnienie, a póki co oni regularnie dbają o to, żeby mi to ciśnienie nie opadło za bardzo i nie zbliżyło się do normy:( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miksia
hakuna - ja jestem na ogół przeraźliwie spokojna, ale czy można być spokojnym bez przerwy przez 3 lata, odkąd są oni moimi sąsiadami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 17 lat
No wlasnie co robia? I jak ty wiesz to ,że oni to robia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
powinas sie do nich ladnie usmiechac i zawsze witac , to bedzie ich bardziej bolalo anizeli klotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to norma, ale starsi sasiedzi jakos czesciej dokuczaja niz mlodzi ludzie. u mnie wydaje sie jednej straszej pani ze z racji wieku wszystko jej wolno, a mieszka w tym budynku moze od roku, ja cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci prawde powiem
jak to sie mowi ...starzy ludze....male dzieci!! ale pamietajmy my tez kiedys bedziemy starzy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miksia
a_ja_ci_prawde_powiem - ja tak właśnie robię - szeroki uśmiech nr 5, głośne "dziędobry" i w ogóle - ale najdelikatniejszy z "zarzutów" to rozpowszechnianie pod moim adresem oczerniających, nieprawdziwych plot. Generalnie oni tak nie tylko ze mną a ze wszystkimi - nie odzywa się do nich ich własne rodzeństwo, córki z rodzinami też jakoś dziwnym trafem przestały utrzymywać z nimi kontakt... I w ogóle było by super, gdyby nie oni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miksia
a poza ty wszystko im przeszkadza, wszystko denerwuje (oczywiście z naszej winy) i w ogóle - jak kiedyś zwróciłam im grzecznie uwagę, to usłyszałam że jestem za smarkata na zwracanie im uwag bo oni mają "swoje lata" (ja też chyba mam swoje lata - mam 35lat, męża i dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak w tym zyciu juz jest
zawsze trafi sie ten jeden.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasin-ka
Miksia - nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnoszę topik Proszę powiedzcie jak dać sobie radę z wrednym sąsiadem.Niestety sprawa prosta nie jest bo jest to rodzina ze strony męża .Uprzykrzaniu mi życia nie ma końca ,czuję się zaszczuta.Facet zachowuje się tak ,że trudno to opisać słowami.Burak i prostak ,skory do awantury i bitki i jeszcze jak złośliwy.Czekam na jakiś dogodny moment i chyba zacznę wzywać straż miejską.Rozpętam wojnę ale już dłużej nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam straszna sasiadke,na wszystko sie drze nawet na to jak sie wraca wieczorem,i sie swieci swiatlo na klatce schodowej:( wszystko jej przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Anulka -ja mieszkam w domu jednorodzinnym a czasami chciałabym się wyprowadzić na koniec świata.Kiedyś sprzedam ten dom mafii i kuźwa dadzą mu popalić bo nie mam już sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko ja mam nadzieje ze moi sasiedzi a szczególnie sasiadka juz nie długo wykituje w koncu jest juz stara!!!zartuje zle jej nie zycze ale czasem to mam jej ochote waglika w kopercie wysłac ale tu sie znów pojawia problem skad go wziasc?-hehe i znowu nie mam pomysłu jak sie jej pozbyc!!! ta baba naprawde jest złosliwa ! ja mieszkam na wsi a ona ma swój dom zaraz za moim i ciagle jej cos nie pasuje nawet to ze mam 3 psy!! a przecież moj dom jest ogrodzony!!najsmieszniejsze jest to ze kiedys zadzwoniła po dzielnicowego bo mój kot wszedł na jej posesje!!!!- wyobrażacie to sobie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam ochotę po policję dzwonić nie raz ,tylko jak mówię to jest rodzina ,rozpętam wojne.wczoraj obcinał gałęzie i cały syf po mojej stronie został.szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
U mnie scenki jak z filmu "Święta wojna" ...heh ;) Mamy troszkę ziemi ... i tak przez lata przesuwali miedzę ... razem jakieś 1,5 m wyszło .. :P I w końcu zaczął się syn starszej pani tam budować, a zatem trzeba było wezwać geodetę (przy budowie musi być) i tak wyszło.. ze przesunął granicę .. hehe Starsza pani nie odzywa się do dziś ... że żeśmy "ukradli jej ziemię", a w ogóle, to ona musiała zapłacić, za naszego geodetę :O Oczywiście do tego czasu wycięli nam drzewa, które po przesunięciu granicy, były już ich ... No i raz niby przypadkiem podpalili nam las mlody ... Hmm to kontynuuje jej syn, a raczej jej pomaga ... np. mimo, że na jego dziełce są chwasty po pas... to on z dobroci serca, u nas za miedzą "pielił" nam :O ............ za pomocą łopaty! hehe .. przesypując ziemię na swoją stronę, aby nam obniżyć działkę, a sobie wywyższyć ... Zatem jak widzicie ... bywa jeszcze różowiej ;) Dodam, że pani starsza ciągle do komunii chodzi i jest "najświętsza" na ziemi .. A rozliczne kradzieże, jakich dokonują bez przerwy (bo ziemia to jeden z elementów) to zapewne zabawa w Robin Hooda, zabiera bogatym i daje sobie (czyli biednym) ;) Eh dostarczają nam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jest owa starsza pani -mamusia i też komunię przyjmuje wredna małpa,a dzieci mojego sąsiada rosną takie same buco buraki.mnie się już śmiać nie chce,ja chcę prywatności i spokoju tylko skąd go bez walki wziąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
Właśnie ciekawa jestem, jak to jest ... Bo moja kochana sąsiadka, po tym, jak delikatnie poinformowałam, że nie życzę sobie "pielenia" na mojej działce, prawie rzuciła się do bicia ... :O A następnego dnia poszła do komunii z miną poszkodowanej cięrpiętnicy .. (U spowiedzi nie była) Ale ja jestem ta zła "bezbożna", co to do kościoła rzadko chodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
Hmmm ... może Cię pocieszy fakt, że nie warto jakoś tam szczególnie walczyć ... Bronić owszem, ale nie jakoś walczyć .. Z moich obserwacji wynika, że zło zawsze wraca ... Zatem kto sieje, ten zbiera ... Dodam, że ten co się buduje syn, rozwiódł się po roku, bo wybrał mamę ... :O Drugiego syna czeka prawdopodobnie to samo .. Okazało, się, że jego żona ma romans .. a jego syn nie jest jego synem ... :O Trzeci syn jeszcze tylko ma żonę, którą uważała za najgorszą ... Zresztą nie ma ona lekkiego życia ... oj nie ma! ale to też długa historia .... Ogólnie zasiane zło wraca! Zatem nie warto walczyć, ani nikomu źle życzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ja to znam ... takie zakłamanie i chęć utopienia drugiego w łyżce wody.ja widzę jak to wszystko odbija się na moim małżeństwie,nie chcę zgnuśnieć i mieć nerwicę(już i tak chyba mam ).tylko dlaczego mam tolerować chamstwo?nie ma rady na gieroja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igusia -ja powiem Ci tak -czekam tylko na ten dzień kiedy sąsiada dzieci założą rodziny ,może przestanie wtrącać się do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
Widzisz nie odbieraj tych złych emocji wysyłanych w Twoją stronę, raczej zamieniaj je na dobre .. W tym celu zadawaj sobie pytania typu: Czy ona może niszczyć moje szczęście? Czy ja pozwolę jej na to? Czy to szczęśliwa kobieta? To smutne, że nie rozumie, co to grzech ... I w ogóle ... A kiedy ona zobaczy Twoje szczęście, to będzie dla niej największa kara. Zapewniam! Nie pozwól tej kobiecie niszczyć siebie.. W ten sposób ona wygrywa ... Cytując Eleonoore Rooswelt: "Nikt nie może Cię upokorzyć, jeśli nie dasz mu na to pozwolenia" P.S. Wiem, że łatwo mówić, ale warto walczyć o siebie, swoje szczęście, a nie z nią ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igusiu to jest facet ,tępy jak but facet i ja mimo ,że mam swój rozum staję się ostatnio tak nabuzowana i tak rozżalona ,że najchętniej bym lalkę woodoo zmontowała i kłuła ją prosto w serce.tyle lat już tu mieszkam a coraz gorzej znoszę prostactwo .wiem ,że nie można zniżać się do jego poziomu ale jak normalny człowiek ma zwalczyć chama? dziękuję za cytat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
Nie poddawaj mu się! Jego celem jest Cię niszczyć .. i udaje mu się to! Nie pozwól mu na to! Wiesz dobry sposób to też taki ... Kiedy Cię zdenerwuje .. i znowu będziesz nabuzowana .... to najlepiej wykorzystaj dobrze tą energię .. np. poćwicz sobie, albo sprzątaj, albo coś tam ... Nabuzowanie ma to do siebie, że dodaje energii ;) wykorzystaj to dla siebie! A potem usatysfakcjonowana z powodu dobrze spożytkowanej siły, uśmiechnij się do siebie i w duchu podziękuj sąsiadowi, za doładowanie akumulatorów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia 27
:) nie ma za co! Zawsze trzeba szukać dobrego w złym .. Ja też już mykam .. Zagadałam się ... ;) I jak najwięcej doładowanych akumulatorów życzę ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
słuchajcie weszłam na to forum i widzę, że macie podobne problemy jak ja. Moze to niegrzeczne ale trochę mnie to pocieszyło... ja mieszkam w bloku i tez juz nie moge wytrzymać:(moi sąsiedzi są nienormalnymi prostakami, robią mi ciągle na złość, włączają o 6:45 rano muzykę na full tak ze mi sie wszystko trzęsie w mieszkaniu a zaraz po jednej piosence wyłączają, czyli organizują nam pobudkę, często wrzucają coś do skrzynki na listy typu papieros, stary śmieć albo podpalają mi listy bądź je najzwyczajniej kradną:(mówię wam nie do wytrzymania, nie wiem co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagan
życie w bloku jest "pięknie" (inaczej) sąsiedzi wiedzą o mnie więcej niż ja sama ... Uczę sie nie ragować i z "uśmiechem" odpowiadać na zaczepki - jest to trudne - o domku - bez wściekłej bliskości sąsiadów- mogę sobie pomarzyć. Zastanawiam się skąd biorą się tacy "wszystko wiedzący" pseudosąsiedzi (chodzi o życie osobiste ich sąsiadów - czyli np. mnie) ??? Czy te babcie na rentach i emeryturach naprawdę nie mają niczego ważniejszego do roboty niż obrabiać tyłki sąsiadom ? ??? Czy nie mają swoich dzieci - by skupić się na rodzinie swoich dzieci (a nie sąsiadów) I co najważniejsze - wszystkie te plotkarskie babcie siedzą w niedzielę na mszy w pierszej ławce w kościele .... Nie mam zamiaru być wredną, ani obrażać nikogo - ale moje pytania są aktualne i oparte niestety na faktach .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×