kilogramy po ciąży

drogie mamusie :D ile przytylyscie w ciazy? ile wam zostalo po porodzie, jak szybko zrzucilyscie kg.i czy wrocilyscie do wagi z przed ciazy? jak z waga u mamus karmiacych piersia? schudlyscie czy przeciwnie? moze taka ankieta, co?

ja przytylam 16kg ! zostalo mi 5kg. z ktorymi walcze ale uwielbiam slodycze :) aha nie karmilam piersia

ciązy przytyłam 10 kg i tydzien po porodzie miałam juz swoją dawna wage .

dzieki, moze jeszcze ktoras mama sie wypowie

ja przytyłam 17kg - dwa miesiące po porodzie wróciłam do swojej wagi, a potem jeszcze schudłam /do 48kg/ i karmiłam pozdrawiam

ja do konca = 10kg. to raczej niewiele, ile wazyla twoja pociecha?

ja po 3ciej ciazy przytylam24kg. karmilam malego 9 miesiecy i jadlam wtedy za dwoje moja waga stala prawie 2 lata no ale teraz jest ok

urodziłam coreczke ważącą 3100 , długa była : 56 cm. .Dodam ze przed ciąza wazyłam 48 kg - jestem drobnej kosci, nie miałam apetytu w ciazy ( raczej zmuszałam sie do jedzenia) . Ale dziecko urodziło sie bardzo zdrowe i ja tez przez cała ciaże bardzo dobrze sie czułam - ani razu nie pochorowałam sie , nawet kataru nie miałam.

wow agnes ==> no to jak narazie jestes rekordzistka gdzies czytalam, ze karmienie piersia sprzyja odchudzaniu ;) hehe

no niby tak ale jak ktos wpirdziela tyle co ja jadlam (usprawiedliwialam sie tym ze dziecko zciagnie) to sie niestety nie chudnie haha

ważyłam 60 kg przytyłam podczas ciąży 16kg teraz mój synek ma 8 miesięcy karmie piersią i waże 70 kg-porażka!!!! ale niestety wina w tym moja obrzeram się słodyczami-mój nałóg i nie ćwicze- z lenistwa przydała by się jakaś motywacja ale dobra

moniap - moja motywacja byla prosta szkoda ze dopiero 2 lata po porodzie . Kupilam super wystrzalowe sponie ( nie tanie) i powiesilam na szafie w sypialni . mialam wtedy rozmiar zgroza 42-44 a kupilam 38. ale dopiero po roku je dopielam .

tez sie tego troche boje (tzn.tych zbednych kg.) waze teraz 64kg. jak sobie dodam te statystyczne 12-16 kg to wow !!! najgorsze, ze mam tendencje do tycia i przez ostatnie pol roku sie odchudzalam zeby osiagnac te 64kg. kurcze chyba cos za cos ;)

Ja przytyłam 5 kilogramów i chyba na porodówce już miałam swoją wagę :) Ale nie sprawdzałam. Dziecko ważyło 2,5 kilograma.

Wanda kurcze strasznie malo, jak ty to zrobilas? uwazalas na to co i ile jesz, nie mialas apetytu, czy poprostu nie masz tendencji do tycia? tez bym tak chciala :) tylko dzidza okruszek :)

W pierwszej ciąży nie przytyłam nic, po porodzie okazało się że ważę mniej niż przed ciążą. W drugiej nieszczególnie się czułam, dużo leżałam i jadałam z nudów ;) Rezultat - dodatkowe 30 kilo i wygląd wieloryba :D Na szczęście zgubiłam dość szybko, dwa lata karmienia piersią zrobiły swoje. Po trzeciej ciąży zostało mi 7 kilo. Urodziłam w Walentynki :) Jeszcze nic nie schudłam, póki co nie spieszy mi się.

Aha - podałam ile zostało po porodach - nie wliczałam dziecka, wód płodowych itp.

agness na mnie to nie działa nie zadziałało nawet to, że wchodze w spodnie mojej teściowej !!!!![kupiła sobie ale oddała mi]

euglena ==> 30kg. niezly wynik :) no to ja mialabym juz blisko do 100-owki

ja przytylam 28 kilo czulam sie jak slon ale przy moim wysokim wzroscie nie bylo tego az tak bardzo widac... teraz niecale dwa lata po porodzie nosze ciuszki sprzed ciazy, rozmiar 38 i cwicze codziennie :) Aha przed ciaza wazylam 60 kilo

No właśnie, ważne też ile się ważyło przed ciążą. Zanim zaszłam w drugą ciążę ważyłam 52 kilo. Przed zajściem w trzecią - 63. I to jest waga w której najlepiej się czuję i wyglądam :) Myślę że zrzucić 7 kilo nie będzie problemem. Niestety, ja mam skłonności do chudnięcia bez powodu :( i obawiam się że na 7 kilogramach się nie skończy. Budowę mam dość \"kościstą\" i nie wyglądam zbyt dobrze gdy jestem szczupła.

Ja przytylam 8kg. Idac na porodowke wazylam 56 - ale i tak, jak patrze na fotki, to bylam jakas taka pulchna. :) Twarz, rece. Młody wazyl 2750 - ale wczesniak, wiec nie wiem, ile przytylabym, do konca ciazy - urodzil sie w 36 tc. Karmilam piersia ponad dwa lata, cyce mialam jak donice, a wygladalam jak z obozu dla uchodzcow - jesc mi sie nie chcialo, pic, a pokarmu mialam od groma. Nawet bratowa sie smiala, mowiac o mnie: \"nie je, nie pije, a chodzi i zyje\". :P Natomiast nikomu nie polecam takiej glupoty, i sie kobity zmuszajcie do jedzenia, jesli wam sie nie chce - bo okrutnie polecialy mi zeby. Wszystkie od srodka - brak wapnia, witamin, bleble.