ANGIELSKI

widze ze tez sie uczylas ta metoda :) ?

uczylam ale juz nie... :( niestety...

wiec na prawde zapraszam na jeszcze jedna probe ... a ile razy chodzilas dniw tyg? i jakbys mogla sie ocenic - jaki masz talent do jezykow, szybko zapamietujesz wszystko ?

chodzialam tak jak ty, 2 razy po 2 godziny, szybko zapamietuje, lubie sie uczyc, ale gorzej ze systematycznoscia...

bez rozmowy nic Ci nie da taka nauka. ja się uczyłam naprawdę wiele lat tego angielskiego na kursie ale i tak przez pierwsze 2 tygodnie w anglii byłam w ciężkim szoku jaki to bełkot :D mimo że znam gramatyke, czytam swobodnie artykuły w tym języku, więc byłam pewna że będę taka hop do przodu, a jednak. jeśli zależy Ci najbardziej na tym żeby się porozumiewać byle jak ale swobodnie to pewnie ta metoda callana będzie dobra (choć sama z niej nie korzystałam), a jeśli zależy Ci np na nauce do certyfikatu, dobrym poznaniu zasad gramatycznych, zasad pisania różnych listów, artykułów to wybierz kurs tradycyjny. a nauka tutaj wybacz.. ale to jest tylko angażowanie kogoś do podawania Ci słówek, prac domowych, ćwiczeń, tłumaczenie gramatyki - czyli do czegoś co jest w pierwszej lepszej książce do samodzielnej nauki.. więc co lenistwo? ktoś ma Ci to przepisywać z książek i słowników (sama możesz do nich zajrzeć!), czy samemu wymyślać (co uwierz zabiera komuś czas)? jeśli cierpisz na brak kaski to już lepiej koleżance jakiejś zaproponuj wspólną naukę to chociaż będziecie mogły sobie pogadać..

aaaaaaaaaa... widzisz :D wiec to byla jednak Twoja wina, co ? ;) brak systematycznosci... to juz zalezy tylko od Ciebie. przeciesz masz motywacje! ja dostalam porzadnego kopa i dlatego wzielam sie ostro za nauke... a Ty musisz liczysz tylko na swoja wole :) a pomysl christmas eve o tym, zebys z kolezanka sama sie uczyla jest dobry :) i to prawda... rownie dobrze mozesz sobei kupic jakas ksiazke z angielskim i sama trenowac w domu.... ale bez cwiczenia akcentu i rozmowy na prawde bedzie trudno, przeciez o to tam wlasnie chodzi...

oj wiem..... chlip chlip

no co placzesz :) glowa do gory, radzilabym zapisac Ci sie jeszcze raz, nie poddawaj sie !

ale mnie teraz na to niestac!! niedlugo wyjezdzam i bede sama sie utrzymywac i skad ja wezme 200zl?? chlip chlip... pozostaje mi taka nauka

200 ? oj... ja place 100 moze w innym miejscu ? hmmmmmmmmmmmmm....