Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guitarra

Moj facet nie chce ze mna jechac

Polecane posty

Gość guitarra

We wrzesniu wyjezdzam do warszawy na studia i mam nadzieje znalezc jakas prace. Chcialam, zeby moj facet pojechal ze mna, tez znalazl tam prace, moze nawet tez zaczal studia? on stwierdzil, ze nie wyjedzie, bo nie zostawi rodzicow (matko boska, ma 23 lata!), ze bedziemy spotykac sie w weekendy. nie przyjmuje do wiadomosci tego, ze w weekendy nie ebdziemy sie spotykac, bo wybieram sie na zaoczne studia a pzoatym nie mam zamiaru spedzic reszty zycia w pociagach...Probowalam z nim rozmawiac, a on caly czas stwierdza, ze mamy jeszcze czas, bla bla bla...Z tym, ze ja juz w czerwcu chce zaczac szukac mieszkania. I co tu zrobic? Moze ktoras byla w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka21+1
Moja droga, też miałam kiedyś faceta, który trzymał się, jak to mówią, 'maminej spódnicy'. I już nie mam. Na dłuższą metę okazało się to po prostu nie do zniesienia. Na wakacje albo z rodzicami albo z jego siostrą ( znaczy, pod jej okiem), Sylwestra najchętniej spędzał w domu ( z rodzicami), oddawał mamie część swojej wypłaty( że niby płacił za 'utrzymanie'). Doszło do tego, że nie chciał do mnie przyjeżdżać... Kochałam go bardzo, ale nie da się żyć z kimś, kiedy ktoś stoi między tobą a nim (np. rodzice). Albo Twój facet się waha czy z Tobą wyjechać, bo nie jest pewny czy chce z Tobą zacząć 'poważne życie' albo taki po prostu jest... i tak źle, i tak niedobrze, bo jeśli taki właśnie jest, to nie liczyłabym na to, że się zmieni. Skoro nie chce jechać, to wyjedź sama. Albo się przełamie i do Ciebie dołączy ( nie, nie zrywaj z nim, po prostu zrób swoje i wyjedź) albo wybierze wygodę przy rodzicach (wtedy Ty nie będziesz miała czego żałować). Bądź wierna swoim postanowieniom, zacznij studia w Wawie, szukaj pracy. Życzę Ci wszystkiego najlepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
i wyjechalam. on nie wyjechal!! i do tej pory tego nie zrobil. poznalam fajnego faceta, ktory po pol roku bycia ze mna ruszyl za mna w swiat :) a tamten jest jeszcze w domu. Oczywiscie to nie byl powod rozstania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guitarra
dziekuje Wam dziewczyny:) no wlasnie Anielka tak planuje- wyjechac samej i zobaczyc, co on na to. Jesli nadal bedzie obstawal przy rodzince to chyba nic z tego zwiazku nie ebdzie. Moj zachowuje sie identycznie- pracuje w firmie swojego ojca i nie bierze od niego wyplaty, no bo przeciez rodzice go utrzymuja...fajnie ze chce im pomoc no ale przeciez on ma juz 23 lata, powinien zaczac myslec o samodzielnym zyciu. ja mimo swoich 19 lat zdazylam juz pracowac w dwoch miejscach a od pol roku wynajmuje mieszkanie- on twierdzi, ze powinnam czesc z wyplaty oddawac mojej mamie, no bo przeciez mnie wychowala itd. ok, kpuje mamie jakis drobiazg- jakis ciuch, kosmetyk czy cos, ale rany boskie, moja mama mojej babci tez nie oddaje wyplaty a z jego rozumowania wychodzi na to, ze powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analizator
a nie bierzesz pod uwage ze on ma prace tam gdzie ma? i po kij ma wyjezdzac i szukac byle gownianej pracy? skoro ma prace u ojca, pozniej ojciec mu przepisze firme i bedzie ja dalej prowadzil samemu trzepiac przy tym pewnie nie mala kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwaszona gęba
kurcze,dobey facet że o rodzicach myśli:) nie chce to nie.....trudno.... znajdziesz innego,hoć może szkoda,skoro taki dobry dla rodziny to pewnie dobry mąż będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ciebie ...
Jak mozna byc tak nahalną. Facet wyraźnie powiedział NIE i nalezy to przyjąć do wiadomości, widocznie ma swoje powody, więc uszanuj jego decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżizassssssss
jeśli jest się w poważnym zwiazku,to powinno się rozmawiac,dyskutować ,wazne decyzje podejmowac WSPOLNIE,a nie wymuszac cos na drugiej stronie,bo chyba chodzi tez o jej szczescie,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka_22
guitarra---> ja tez kiedys mialam faceta mamisynka. Mamusia pilnowala go przy obiadku żeby wszystko zjadł, brat zalatwil prace ( bo on tak jej szukal ze az zadnego CV nie zaniosl do pracodawcy).Tatus pral ciuchy( czasem sam to robil). A jak mowilam mu zeby swoje oszczednosci wykorzystal na cos ( prawko albo certyfikat z jezyka) co ulatwilo by mu znalezienie fajnej pracy to twierdzil ze mama sie wkurzy jak ruszy oszczednosci. Dodam ze mial 26lat. I patrzac na to teraz wiem ze mialabym ciezko. Musialby miec codziennie obiadek i gazetke podstawiona pod nos i ciuszki wyprane. Masakra. Juz nie mowie o tym ze nie potrafil znalezc sensownej pracy i zabezpieczyc nas na przyszlosc.Zastanow sie czy warto pakowac sie w cos takiego. Bo po co Ty masz sie starac jak on i tak to oleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×