Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lazurowy błekit nieba

Mam doła na maxa....

Polecane posty

Gość lazurowy błekit nieba

Siedzę tak od tygodnia i mam doła, od zawsze to ja pocieszałam moich znajomych i zawsze byłam na ich wezwanie takie SOS , a teraz siedzę w ciszy smutku bo wszystko się wali i coraz częściej myśle o tym aby iść do psychologa z tym co mnie gnębi trochę się tego nazbierało a teraz w chwili kryzysu wybuchnęło ze zdwojoną siłą i sama już nie wiem co robić całe moje zycie jest bez sensu , cały mój wysiłek poszedł na marne, wszystko czego sie dotknę poprostu się sypie jak domek z kart..... Zawsze byłam silna dawałam przykład innym , że jednak można że to co nas nie zabije to nas wzmocni ale teraz w tej chwili wymiękam poprostu wymiekam i mam dość , dośc bycia twardą bo tak trzeba , bo muszę i już , jestem tylko człwowiekiem a może aż .....Pogubiłam się w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej zrobisz jak pójdziesz do psychologa. Takie chwile miewają nawet najwięksi tytani psychiczni, lecz jeżeli czujesz, że sie w tym dole zagłebiasz to potrzebna Ci pomoc. co się takiego wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowy błekit nieba
Facet tzn mąż zapracowany i wogóle szkoda gadać ....iśc tylko i skoczyć z mostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubie tez jestem
matka dla wszystkich. wszystkich pocieszam pomagam... o tak od wielu lat, Ani sie nie obejrzałam i okazało sie, ze zaniedbalam siebie i swoje zycie:| Teraz nie wiem jak mam to odkrecic chyba nie da sie:| I juz jestem na etapie, najnizszym chyba:) Jestem gruba, brzydka i glupia. i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zastanów się, może to jest tymczsowy spadek formy psychicznej?Miałam coś takiego ostatnio - miałam potężego doła, nie mogłam spać, budziłam się o 3 w nocy i się tłukłam po domu, nie mogłam jeść schudłam 10 kilo, nic mnie nie cieszyło, zazywałam garści środków przeciwdepresyjnych i zycie straciło dla mnie sens. Co chwila płakałam, w pracy nie mogłam się skoncentowac. Chciałam pójśc do psychologa.Kiedy sobie uświadomiłam, że się poddałam i jeszcze swoim zachowaniem pogłębiam ten stan kopnęłam się w dupę i stanęłam na nogi.Nadal w sercu jest mi źle ale jestem silniejsza psychicznie i wręcz jestem z siebie zadowolona, że udało mi się, jak feniks z popiołów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem typem społecznika, najpierw inni potem ja na samym szarym końcu i zawsze wychodzę na tym jak zabłocki na mydle no ale nic na to nie poradze kocham pomagać innym i kiedy mam tzw bezruch to umieram. Mam czasem doły i dołki ale trwam i czasem musze sie komuś wygadac w środowisku w którym zyje nie kazdy mnie rozumie i jest mi naprawde czasem b cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubie tez jestem
no to gratulacje:) dla mnie juz chyba nie ma ratunku, wygladam jakbym nie wiem, na budowie pracowala, bez obrazy dla pracujacyh tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny,ja tez nie jestem dobrego zdania o sobie. Wlasnie:gruba i brzydka i niedoksztalcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jam mam doła tez z powodu tego że własnie w czerwcu miałam się wyprowdzić do wymarzonego M ale sprzedajacy to M zrobili mnie w bambuko, najpierw chceli 14 tys, ja byłam niezdecydowana po 4 miesiacach się zdecydowałam podnielii kwote do 18 tyś oki jakos to przełknęłam, razem z mężem daliśmy kase i sie okazało, że to za mało bo oni teraz chca 28 tyś. Kur... mac a ponoć z rodzina wychodzi się dobrze , ale tylko na zjdęciu i jak tu komukolwiek zaufać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam zasiąść z nimi do światecznego stołu i co??? Udawać że jest miło skoro tak nie jest, skoro nawet nie zadzwonili do mnie i nie powiadomili mnie o tym że zmienili zdanie, mam udawac że wszystko jest w porządku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cięzko a najgorsze jest to że to dziewczyna mojego męża brata tak nas zrobiła, to było jej mieszkanie oni sie wybudowali kase dawalismy regularnie, a nawet garaz w tym miejscu zamieskzania kupiliśmy kolejne wydane pieniądze nie małe zresztą dodam, i moim zdaniem zachowali się po świńsku tak stawiając sprawę bo kasę wzieli w całości a dopiero potem podniesli cenę. Nie wiem to będą najkoszmarniejsze świeta jakie przezyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i własnie dlatego, że to jest dziewczyna Twojego brata a nie jakas obcą osobą, należą Ci się wyjasnienia. nie udawaj przy stole, że wszystko jest ok bo tylko utwierdzisz ja w przekonaniu, że nic nie zrobiła. Masz prawo żądać od niej wyjaśnień a ona ma obowiązek ci ich udzielic. to jest zwykłe oszukaństwo, a ona na starcie wchodząc do Twojej rodziny robi Ci takie świństwo. Nie popuszczaj. Żadaj albo pierwotnej ceny albo zwrotu każdego grosza, który dostała łącznie z tymi za garaż. Nie popuszczaj nieuczciwym ludziom. Nie udawaj, że jest ok bo nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a rozmawialaś z nimi o tym?? czy tylko siedziałaś cicho i nic nie mówilaś?? ja bym zrobiła im awanture i to niezłą... jeśli juz przepisali na Was mieszkanie to wogule nie plać... bez urazy,ale nie daj sobie wkasze dmuchać, tylko wez im przygadaj... z taka rodzina to bym chyba do stołu nie usiadla, odmówilabtm przy wszystkich i powiedziała, że z oszustami sie nie zadaje jak oni Tobie tak TY im może brutlne, ale ciekawe co by wtedy zrobili nie daj sie wykorzystywać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche pomieszalam z tą liczbą mnogą, chodziło mi o dziewczyne Twojego brata i tak jak napisala poprzednia opsoba żądaj zwrotu forsy lub pierwotnej ceny A co na to Twój brat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się boję nd konfrontacji bo obawiam się że z moim temperamentem chyba nie zdołam udawać iż wsyzstko jest ok, cholera cięzko będzie zobaczymy jak sie wszystko potoczy wiem jedno że cokolwiek by mówili ona jest przegrana u mnie ju zna wstepie, jeszcze w lutym na ur mojego syna wszstko było ok choc pobąkiwali cos o tym , że niby widzieli fajny domek do wykonczenia ale na temat abysmy dali im wiecej kasy zero cisza, i nagle ni z gruszki ni z pietruszki jak filip z konopii wysadzili te 28 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×