Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

cześć Dziewczyny!!! paula26- ja miałam test glukozy po 30 tc w dawce 75.Równiez wcisnełam do tego cytrynę, inaczej chyba bym nie dała rady tego wypic....choć słodkie uwielbiam. Mama1980 ma racje glukoze musisz kupic w aptece koszt ok 3-4 zł.I dobrze by było gdyby ktos z Toba był, mi na przykład zrobiło się strasznie słabo...i dobrze ze był mąż. mama_agusia ja prałam ubranka w płynie/proszku ( coś ala 2w1) Lovela, koszt ok.22 zł. Jestem zadowolona, ubranka są miękkie i pachnące ale delikatnie, bez bardzo intensywnego zapachu. orzeszek26- te tabletki!! wrrrr moja historia była taka...czułam się super az w 34 tc, nie umyłam sobie podłogi - to była sobota( chociaz nie wiem, może nie to b yło przyczyną ,kto wie...) - w niedziele zaczoł mnie boleć brzuch-tak jak na okres-wieczorem zadzwoniłam do lekarza i pojechalismy na Łubinową, dostałam fenoterol i isoptin 3x1 tabl.- po 4-5 dniach bóle mineły i poczułam że wracaja mi siły ( leżałam). Taka dawke brałam przez 2 tyg. w 36 tc przeszłam na dawkę 3x 0,5 tabl. W końcówce 38 tc ( czyli bardzo niedawno- na chwile przed tym jak miałam przestać brać to świństwo), z dnia na dzień poczyłam silne skurcze ( płakałam z bólu- i krzyczałam że nie chce rodzić...), wizyta u lekarza powrót do dawki 3x1 tabl.( bóle przeszły po 2 dniach) i tak dotrwałam do końcówki 39 tc, wczoraj odstawiłam leki ( tak kazał lekarz) a dzis jak wiesz jadę na oddział. W sobote zaczełabym 40tc.Jesli moge Ci coś doradzić, to jak najwięcej leż, odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj...nie daj się zwieść dobremu samopoczuciu. Orzeszek26,Madzia1980,Aga8207-Dziewczyny wilkie DZIĘKI za pamięć, jestescie Kochane!!! to moje ostatnie godziny w dwupaku....powiem Wam, że od jakichś 3 dni Malutka bardzo się uspokoiła ( zawsze była baaaaaardzo ruchliwa), czułam jej ruchy ale to raczej było takie przeciąganie, a w nocy znowu tak się uaktywniła że siedziałam na łózku i głaskałam brzuszek....jeszcze troche i zaczełabym jej spiewać....))))wkońcu zasneła i ja tez...na siedząco! Dziś jedziemy na oddział. Oczywiście jak tylko wrócimy do domku i Mała zaśnie))) to napisze Wam o wszystkim. Madzia, gdybys była na oddziale w weekend- to krzycz Mama1982- to się odezwę)))) uważaj na siebie! Trzymajcie się Dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łucja1976
Witam:) właśnie trafiłam na to forum bo szukałam jakiś wiadomości o łubinowej mam termin na 14 lipca własnie tam. Miło poczytać o podobnych problemach jakoś raźniej się robi:)może jest tu ktoś kto miał tam cc niedawno interesuje mnie każda informacja bo ja rodziłam 10 lat temu też przez cc niemiłe wspomnienia mi zostały ale słyszałam że teraz jest innaczej aha odnośnie proszku ja piore w loveli moja córcia alergiczka a ten proszek naprawde się sprawdził pozdrawiam wykończy mnie tan upał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odnośnie proszku... Ja wszystkie ubranka wyprałam w Loveli a do płukania użyłam zielonego Jelpa. Zapach mi odpowiada i duet sprawdził się u mojego siostrzeńca z dość wrażliwą skórą (również urodzonego na łubinowej hehe :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak tam dajecie rady w te upały, bo ja kiepsko, szczególnie nogi mi dokuczają - dosłownie balony. Ja prałam ubranka w płynie do prania Lovela i jestem z niego zadowolona. Aga 8207 jak się trzymasz? Daj znać po wizycie u lekarza. Ja idę w poniedziałek i mam nadzieję, że lekarz mi powie, że już coś tam się dzieje, a nie, że jeszcze wszystko pozamykane :) Pocieszam się, że najdłużej muszę czekać do 2 lipca bo z tego co się orientuję to biorą do szpitala 10 dni po terminie. Mama1982 trzymam kciuki i powodzenia!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja piorę w LOVELI i płukam w płynie JELP-zielonym. Używałam tego zestawu też dla córeczki, nie tak dawno, bo 2 lata temu i się sprawdził. Straszne są te upały, mam nogi jak balony, buzia zamieniła się też arbuza.... Chyba wolałam deszcze, haha :) Do tego moja dwulatka jest tak energiczna, że wysiadam przy niej. Czekam aż troszkę się ochłodzi i pojedziemy do parku, niech się wybiega :O Też dzisiaj robiłam dwa kolejne prania, siły są coraz mniejsze więc nie czekam do końca czerwca tak jak planowałam, wolę mieć gotowe póki daję rade sama wyprać,powiesić i wyprasować - co najgorsze :) Pozdrowienia :) Mama1982, 3maj się cieplutko i powodzenia!!!!!!! Samych radosnych chwil życzę i zero bólu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyćka
Mama 1982-jestem pewna ze wszstko poszlo gladko i tulisz swoja corcie wiec- GRATULUJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia 80 wczoraj u mnie upały przeszły chyba apogeum mam nadzieję, że dzisiaj czy jutro będzie już lepiej. Noc spędziłam przy wentylatorze :( Jestem już po wizycie u doktora. Z małą wszystko ok. Ma ciecałe 3kg i długaśne nogi (jak na 40tc już). Biorąc pod uwagę , że usg przeważnie zawyża wagę dziecka to myślę , że nie będzie miała więcej niz 3600 jakby się urodziła w terminie a mam nadzieję że może zechce wyjść z tydzień wcześniej... Wtedy było by ok. Rozmawiałam z doktorem na temat znieczulenia i zdecydowałam, że wezmę jak nie dam rady bez niego. Doktor bardzo pochwalił takie rozsądne podejście do sprawy , bo śmiał się , że są panie które jeszcze przed wejściem na porodówkę pierwsze co krzyczą , że chcą znieczulenie :) Teraz pozostało mi tylko zrobić ostatnie badanie (morfologia i ukł. krzepnięcia). L4 mam wypisane z dużym zapasem , na wypadek gdyby dzidzia nie chciała wyjść w terminie (do 11 lipca) i żebym nie traciła macieżyńskeigo. Więc nie ma problemu jak ktoś kiedyś pisał, że doktor po ostatnie L4 wysyła do leakrza rodzinnego. Teraz pozostaje tylko czekać, na wizytę już mnie doktor nie umówił. Być może spotkamy się na porodówce jak akurat będzie miał dyżur :) Mama 1982 gratulacje bo pewnie już jesteś po wszystkim :) Ale współczuje wszystkim mamom , które w taki upał muszą leżeć na porodówce. A u doktora w gabiniecie wczoraj był taki przyjemny chłód , że aż żal było wychodzić. Nie ma jak to klima , choć w naszym stanie nie wolno przesadzać bo o przeziębienie nie ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga8207 rozbawiłaś mnie pisząc o nocy z wentylatorem, bo widzę, że miałyśmy ten sam pomysł :) Ja też mam nadzieję, że wyjdzie troszkę wczesniej szczególnie, że dwa tyg. temu ważyła 3100. A jak tam twój brzuszek, obniża Ci się? Bo mój dosłownie troszeczkę i trochę mnie to martwi,że małej wcale sie na ten świat nie spieszy :/ Powiedz, ile miałaś wizyt na Łubinowej bo ja z wizytą poniedziałkową będę miała 5. Orientujesz sie, czy to jest wystraczająca ilość w sytuacji kiedy będzie dużo pacjentek aby mnie przyjąć ? A na porodówce nie ma klimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, moje ostatnie noce również są przy wentylatorze, bez niego ani rusz! A właśnie się ostatnio zastanawiałam jak wyglądają sale, na których się leży po porodzie, jest tam jakaś chociaż delikatna klima lub może są jakieś rolety, które chronią przed nagrzaniem takiej sali, bo to w końcu szczyt wakacji. CHociaż z drugiej strony klima i noworodek to niezbyt udany duet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny Ja ostatnio prawie nie śpię :( wstaję tak koło drugiej i jestem wykończona - idę do drugiego pokoju i tak do 5 oglądam telewizję - potem robi sie chłodniej, to wracam do sypialni... NIestety koło szóstej zaczyna swiecić do sypialni słońce.... jak te upały sie nie skończą, to zwariuję. A pomyśleć, że chciałam pracować do końca roku szkolnego - a do pracy dojeżdzam autobusem i tramwajem - juz sie widzę w drodze. Mama 1982 - pewnie już po wszystkim i masz juz swoje maleńswo :) gratulacje :) aga8207 - nie boisz się, ze w korkach i tym upale bedziesz jechać na porodówkę? Z Sosnowca to kawałek. Ja sie zaczynam martwić - może zacznę rodzić w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia 80 , sedonia widzę, że wentylator to teraz dla nas święty wynalazek :) mój brzucholek też trochę się obniżył ale nigdy nie był zbyt wysoko 5 wizyt na Łubinowej to wystarczająca liczba ja też tyle miałam i Ślęczka już mi więcej nie kazał przychodzić bo nie wizdzi takiej potrzeby. Nie wyciągają więc kasy na siłę :) Po wczorajszej wizycie wpisał mi do karty ciąży do ostatniej rubryki która mi tam została skierowanie do porodu. Ale nawet jeśłi nie będziesz miała nic wpisanego to wizyt spokojnie Ci starczy więc się nie martw :) Co do klimy to nie ma mowy żeby takowa była na porodówce, na Łubinowej są rolety w oknach ale sale poporodowe są na górze i niestety latem jest ciepło (wiem bo moja siostra jak urodziła też był upał). Ale przynajmniej nie ma takiego terroru jak w innych szpitalach i pozwalają okno otworzyć by wpuścić trochę świeżego powietrza :) mama_agusia Tez wolałabym jechać na Łubinową późnym wieczorem lub w nocy ale wiadomo to nasze pobożne życzenie a dzidziuś i natura decyduje za nas:) ja mam dokładnie 20km na Łubinową więc tragedii nie ma, wkońcu poród nie trwa 20 minut. To moja pierwsza dzidzia i doktor kazał nam przyjeżdżać jak skórcze będą co ok. 10 minut przez 2 godziny wi ęc spokojnie, ewentualnie jak by wody odeszły czy były jakieś krwawienia , wtedy wiadomo od razu. Jeśli chodzi o upał to jakoś dam radę bo mamy klimę w samochodzie więc temperatura w aucie mi nie straszna. Co do korków to to jest chyba największa zmora i tego nie da się przewidzieć. wczWraj mimo korków i godziny szczytu (15:30) udało nam się dotrzeć na Łubinową w pół godziny, więc spokojnie. Raz tylko jechaliśmy ponad 50 minut ale to też nie tragedia. pozdrawiam wszystkie gotujące się mausie :) Idę wziąc kolejny chłodny prysznic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga 8207 a jakieś oznaki zbliżającej sie godziny "zero" lekarz zauważył, czy jeszcze cisza i spokój? Może sie spotkamy 2 lipca na porodówce.. :) Ale super dzisiaj pogodę mamy bez tych cholernych upałów. Oby tak do rozwiązania!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia 80 narazie totalny spokój. Wg lekarza łożysko jeszcze młode, niewielkie ślady złogów wapnia, wód płodowych dużo. Więc póki co nic porodu nie zapowiada. Ale powiedział, że różnie to bywa. Jakby się dzidziuś pośpieszył to nie ma się co martwić bo jest w pełni gotowy do wyjścia, płuca rozwinięte więc tylko czekać na sygnał. Ja bym chciała żeby się coś po 25 ruszyło, ale wiadomo natura decyduje :) A jak u Ciebie samopoczucie??? Teraz chyba lepiej bo trochę się ochłodziło i wreszcie można oddychać :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejzivwczyny:) Jak dobrze ze te upaly sie skonczyly teraz jest tak przyjemnie:) mama 1982 pewnie dzisiaj albo jutro wyjdzie ze swaja kruszynka ze szpitala. Mam nadzieje ze wszystko poszlo dobrze i ze dobrze sie czuja:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam prosze o wszelkie informacje na temat znieczulenia do kręgosłupa! czy miejsce wkłucia jest najpierw jakoś znieczulane? czy bardzo to boli? kiedy jest ostatnia chwila na podjęcie takiej decyzji?jakie są póżniej skutki takiego znieczulenia? będę wdzięczna za wszystkie info i z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karafka83
do Monia3132 ja mialam znieczulenie zzo robione przed cesarka. Najpierw dostaje zastrzyk znieczulajacy a pozniej jest wkłucie znieczulenie. Ja nic nie czułam dosłownie, nawet ukłucia ale moze bylam zmeczona juz całym porodem, poniewaz cesarka wynikła w ostatecznosci. Tak wiec moze moje zmeczenie mnie znieczulilo juz ewczesniej. Ale tak naprawde to nic strasznego:)Pozdrawiam P.S. dziewczyny przed porodem, nie bójcie sie, poród to nic cudownego, poza ujrzeniem malenstwa, ale ja już zapomnialam po 4 tyg o porodzie, a nie mialam łatwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znieczulenie wykonywane jest w pozycji siedzącej - miejsce wkłucia igły do zzo jest ostrzykiwane środkiem znieczulającym by nie czuć jej wprowadzania - ważne by po leżeć plackiem tyle ile zalecają by uniknąć bóli głowy - ja nie ruszyłam nawet palcem i tego uniknęłam - jedynie co dokuczało mi po zzo to przez ok. 3 tyg. bolał mnie kręgosłup w miejscu wkłucia ponoć to normalne. Czasem po dużym wysiłku odczuwam ból w tym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o znieczulenie to ja je mialam wprawdze bardzo dawno temu i nie do porodu ale nic nie bolalo nawet nie poczulam klocia:) wiec sie nie martwcie pozniej to lezenie jest meczace ale lepiej lezec bo moze byc bardzo nie przyjemnie ja nie lezalam i umieralam z bolu glowy mialam potworne torsje mdlosci i wszystko co najgorsze :( wiec lepiej lezec:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyćka
to trzeba polezec chwile czy juz do konca porodu nie mozna wstac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może chodziło o chwilę po , bo potem można chodzić. Moja siostra miało zzo na Łubinowej i do końca była aktywna przy porodzie. Potem żadnych bólów głowy, żadnego bólu kręgosłupa, Urodziła wieczorem (koło 18 ) i jeszcze tego samego wieczora poszła się wykąpać po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chodzilo o to ze po znieczuleniu nie moglam sie juz ruszac( ale to nie bylo znieczulenie do porodu) moglam wstac dopiero po kilkunastu godzinach a zrobilam to wczesniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny witajcie:) Mam ponownie pytanie czy wizyta kontrolna 6 tygodni po porodzie jest również płatną wizytą na Łubinowej czy jest ona bezpłatna?Czy może mi odpowiedzieć któraś z Mam, która była na takiej wizycie?Bo mam do niej jeszcze troszkę czasu, ale tak się zastanawiam czy jest płatna czy bezpłatna? I jeszcze jedno pytanie do Mam, któe już urodziły swoje dzieciaczki. Jak to jest u Was z nogami:), zwłaszcza ze stopami. Ja mam wrażenie że moje stopy zrobiły się troszkę większe/szersze - bo nie mogę założyć niektórych swoich butów. I nie wiem czy wynika to z faktu, że były takie ogromne upały i nogi mi puchły czy też może to przez to że wypijam dziennie mnóstwo wody niegazowanej i ta woda jest jeszcze skumulowana w organiźmie, hmmm?Czy to przejdzie czy już teraz tak pozostanie?Jak to u Was wglądało ze stópkami? Pozdrowienia dla wszystkich Mamuś i dzieciaczków:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciak82 jesli chodzi o wizyte kontrolna to jest tak samo platna jak kazda inna:) a jeli o stopy to mi nie puchly po pordzie ale tez w trakcie ciazy nie mialam z tym problemow. Z ta cieza jest inaczej stopy puchna mi strasznie i nie jest to zalezne od upalow. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola29
do Kiciak- wizytak kontrolna to normalna wizyta platna 200 zl to troche przesada ja bylam na kontrolnej wizycie u normalnego lekarza, moje znajomo ktore rodzily na lubinowej tez szly do swoich lekarzy bo jakos szkoda kasy jak sie juz urodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też na wizytę po porodzie pójdę do swojego lekarza, do którego chodziłam do 20tc. Po pierwsze szkoda mi trochę pieniędzy a po drugie nie będzie mi się chcialo jechać do Katowic. Przy opiece nad dzidziusiem szkoda mi będzie tracić czas na dojazd a mój lekarz też nie jest zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też raczej nie będę gnać do Katowic na jakąś wizytę kontrolną, 2h drogi!!! Dziewczyny, teraz w niedzielę będę mieć wizytę u dr Ślęczki i konsultacje u anestezjologa w związku z planowaną cesarką i mam mieć świeży wynik badania na krzepnięcie krwi. Wiecie może czy to jest takie "normalne" badanie i wyniki są w ten sam dzień bądz max na następny czy się czeka pare dni? Pytam, bo najświeższe będą wyniki jak zrobie badanie w piątek ale czy zdąże je odebrac :) Aaa no i jeszcze raz zapytam czy konsultacja anestezjologa przed planowaną cesarkę jest płatna? Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porada u anastazjologa jest bezpłatna przed cesarką a jeśli chodzi o badanie krwi to jest to normalne badanie czyli wynik masz albo w ten sam dzień tylko po południu albo zaraz na 2 dzień to zależy od laboratorium w ktorym robisz badanie badanie kontrolne jest płatne normalnie 200 zł. - lekarz bada ręką, usg brzucha i usg dopochwowo (ja tak miałam podaczas swojej wizyty) - fakt mogliby jakiś upust dac bo to są duże pień. teraz po 2,5 m-ca od porodu mam małe problemy ale przez to że tak drogo tam jest idę państwowo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga8207 Jestem już po wizycie u lekarza. Mała waży 3650. Niestety narazie cisza, tylko szyjka jest bardzo miękka. Termin mam na 22go ale dr powiedział, że obstawia finał tydzień później. Jestem z nim umówiona, że jak nic sie nie wydarzy do wtorku to 24go mam do niego przyjść i on sprawdzi co jest grane i kiedy przyjście do szpitala i ewentualnie kroplówka. Czy Twój lekarz też się tak z Tobą umawiał? Całe szczęście, że pogoda nad nami się zlitowała i odpuściła z tymi upałami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×