Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Dziewczyny mam jeszcze pytanie..... Czytam tą liste rzeczy, które trzeba mieć przy sobie podczas porodu na Łubinowej i napiszcie mi błagam co to jest i gdzie się to kupuje, w aptece???? :D 1 pieluchy BELLA 2. podkłady jednorazowe SEMI Jak rodziłam w klinice nic nie trzeba było mieć przy sobie i na wyjście dostawało się środki higieniczne do domu na okres 2 tyg, a pózniej już nie były mi potrzebne po CC i nic nie kupowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakak655
a ja mam do was dziewczyny kilka pytan odnosnie porodu na Łubinowej takie: czy mozna tam rodzic pomimo tego ze lekarz prowadzacy jest z innego szpitala? kiedy trzeba sie zapisac? (bo chyba do prywatnego nie mozna sobie ot tak jechac? czy warto tam isc na jakas konsultacje do lekarza z tego szpitala ? ile wczesniej musze to zalatwiac? jestem w 26tc i chodze do lekarza ktory jest ze szpitala na raciborskiej ale slyszalam tam okropne opinie i wolałabym jednak prywatny szpital i ten widze ma dobre opine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyćka
ja poszlam na pierwsza wizyte w 29 tyg i lekarz powiedzial ze jezeli bede chodzic u nich na wizyty to wystarczy zeby tam rodzic. mysle ze jak zapiszesz sie na nastepna wizyte na łubinowej i oni beda prowadzic twoja ciaze do rozwiazania to uslyszysz to samo co ja :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sedonia, ja kupiłam podkłady i pieluchy w Sosnowcu w Plejadzie w sklepie z rzeczami dla dzieci i kobiet w ciąży. Razem ze mną kupowała pani, która też bedzie rodzic na Łubinowej. Wprawdzie tam nie było pieluch BELLA, tylko jakieś inne, ale sprzedawczyni powiedziała, ze to mniej wiecej to samo (nazywa się podkłady ginekologiczne). termin mam na 7 lipca, wiec jeszcze nie wiem czy będą dobre, ale pewnie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, sedonia- wszystkie wymienione rzeczy kupisz w aptece ( ja tak zrobiłam ) ewentualnie w sklepie medycznym. Madzia 1980- jak sie masz??? ja też biorę dużo witamin-wszystkie zalecone przez Doktora, ale mimo to miałam bardzo trudny okres przez jakies 2 tyg. Trudny...bo od soboty nie mam skurczy, zgaga tez ustąpiła, w ogóle jakoś dobrze się czuje....toche to dla mnie podejrzane)))) Nie zostało mi już dużo....nie moge uwierzyć, że za pare dni bedzie po wszystkim i będe mogła przytulic moją córeczkę) Moja waga znacząco się zmieniła...przytyłam 2kg, ufff to w sumie 12! Rany, jeszcze nigdy nie miałam tyle na wadze. W niedziele wybralismy się z mężem na obiad, i miałam nieodparte wrażenie że wszyscy mi schodzą z drogi((( zapytałam męża, czy wyglądam aż tak strasznie....że straszę??? Śmiał się, powiedział że dla niego wyglądam ślicznie, a ludzie schodza mi z drogi bo mam bardzo duży brzuszek. W związku z tym wyoglądałam się wieczorem w lustrze łazienkowym, i doszłam do wniosku że wyglądam tak, jak bym miała piłke lekarską XXL doszyta do brzuszka)))) chyba do czwartku nie wyjde już z domu)))) Brzuszek tez bardzo mi opadł. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankaakak655 Ja chodzę do Ślęczki od początku ciąży, ale ostatnio jak czekałam na L4 to jakaś dziewczyna pytała w recepcji ile trzeba wizyt, zeby móc tam rodzić i pani jej powiedziała, ze minimum 3. I coś jeszcze tłumaczyła, że pierwszeństwo mają te, które chodzą dłuzej (że jak przyjedzie bez rozwarcia, to bedzie czekać, czy jakoś tak). Może zadzwoń sobie na recepcję, to Ci wytłumaczą. A swoją drogą kilka moich koleżanek rodziło na Raciborskiej i nic złego nie słyszałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama1982- Ja też przytyłam w sumie 12 kg, a te ostatnie 2-3kg to w ciągu ostatnich 2 tygodni. Mały rośnie na potęgę, a ja mam spory apetyt tzn. chodzę i wymyslam co by tu zjeść... nawet jak nie czuję dużego głodu. Z każdym dniem czuję się coraz bardziej ciężka i zmęczona, a najbardziej mnie martwi, że od kilku dni mam zauważalny spadek nastroju i jestem płaczliwa, drażliwa.... Mój mąż zaczyna sobie żartować, że wody płodowe płyną mi oczami.... Jakoś nie mogę się opanować. Momentami wszystko mnie drażni i smuci. Czyżby baby blues jeszcze przed porodem?? Czy inne dziewczyny przed porodem też tak miały?? Chciałabym już urodzić bo ta niepewność i napięcie bardzo mnie męczy. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogie dziewczyny mam dylemat i chciałabym abyście mi coś pomogły z moją decyzją otóż niewiem czy zdecydować sie na poród ze znieczuleniem zzo prosze poradzcie coś czy to jest aż tak dobre że naprawde nic nie boli czy czas porodu jest dłuższy czy krótszy jakie są konsekwencje tego znieczulenia dla dziecka a czy ten zastrzyk do kręgosłupa boli jestem przerażona zbliżającym sie porodem bo to tylko 6tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Madzia1980- z jedzeniem tez tak mam....jem i jem... i końca nie widać, i też wymyślam co ja to jeszcze bym zjadłą)))))ale tak sobie myslę że teraz to sobie możemy smiało pozwolić)))) Co do płaczliwości, to Twój mąż ma racje))) może wody oczami idą na "chwile przed " porodem. Ja tez tak mam. Biedni ci Nasi mężowie))) monia3232-ja Ci Kochana nie doradzę z zzo, w najbliższych dniach czeka mnie cc, chociaz tez jestem ciekawa czy wkłucie boli....wrrrrr Uff nareszcie słonko sobie poszło i można normalnie oddychać.... Jesli czytaja nas Dziewczyny, które mają poród sn, lub cc na Łubinowej to proszę napiszcie o swoich wrażeniach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja mam porod sn za soba rodzilam w pazdzierniku 2008 na Lubinowej i bylam bardzo zadowolona, porod byl bez znieczulenia i nie zaluje wszytko poszlo bardzo szybko i sprawnie dzieki p. Ewie :) skurcze mialam od polnocy do szpitala przyjechalam ok 5-6 od 8 bylam w wannie maz byl przez caly czas przy mnie o 9.10 synek byl na swiecie:). Teraz jestem w 23 tyg ciazy i od pocztku chodze do dr Sleczki i o ile nic zlego sie nie wydarzy to tez bede rodzila na lubinowej na chwile obecna ma silne skurcze i juyro jade do lekarza trzymajcie mocno kciuki bo sie bardzo boje:( Pozdrawiam wszystkie brzuszki i mamausie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyćka
dziewczyny macie jakis sposob na opuchniete kostki? cisnienie mam ok a nawet nizsze . pogodzilam sie z faktem ze nie widze stop ale ze nie mam kostek to juz przesada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, Pycka- ja mocze nogi w zimnej wodzie, tylko nie takiej lodowatej odrazu, żebys wstrząsu nie dostała, tylko zwyczajnie chłodna woda. Ja tez swoich sptóp nie widzę, nie przejmuj się..... Orzeszek- odezwij się jak będziesz po wizycie. Co WAm powiedział lekarz i w ogóle? Te upały są straszne, powoli zaczynam się cieszyć że w piatek juz bedzie po wszystkim.... piszcie co u Was Dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też nogi trochę podpuchły, kostki prawie niewidoczne hehe :) Pocieszam się jednak faktem , że to już ostatni miesiąc (a w zasadzie niecały już pozostał). Poza tym dziewczyny nie mamy co narzekać na pogodę bo cały maj i tak był wyjątkowo zimny w tym roku i choć dla nas może i była to bardziej odpowiednia pogoda niż upały takie jak często już w maju występują to już pomału zaczynałam mieć dosyć bo ileż można patrzeć na deszcz i chmury!!! Cieszmy się więc , że już nam niewiele zostalo a potem przynajmniej będziemy mogly łapać letnie promyki spacerując z naszymi maluszkami :) Gorzej mają te dziewczyny które muszą przechodzić całe lato z brzuszkami bo mają termin np. na koniec sierpnia czy wrzesień one dopiero mają na co narzekać :) Ale trud będzie wkońcu wynagrodzony w postaci słodziutkiego wyczekiwanego maluszka:) Pozdrawiam cieplutko i słonecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, faktycznie upał daje się we znaki ale z drugiej strony nie ma jak słoneczko za oknem, aż chce się rano wstawać z łóżka! Dzisiaj wybrałam się na małe zakupy i też wróciłam do domu z cięzkimi, opuchniętymi stopami. Ulgę przyniósł mi krem dla kobiet w ciąży do nóg z DAXa, na pewno będę go używać także po ciąży, przynosi super ulgę, a stopy stają się takie przyjemnie lekkie :) Upały są jeszcze do przeżycia gorzej jak zbiera się na deszcz i jest duchota, nie ma czym oddychać i czlowiek poci się stojąc i nic nie robiąc :) Jeszcze miesiąc i oby później nie lało żeby można było spacerować z pociechami i troszkę spalać tłuszczyki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama1982 Hej jestem juz po wizycie i niestety skurcza sa i to silne na cale szczescie szyjaks ie nie skraca ufff. Musze byc na fenoterolu i isoptinie czyli ma powtorke z pierwszej ciazy:( maluszek zdrowy ma ponad 600g jest narazie ulozony miedniczkowo(oby sie obrocil) a ja jakos przetrwam teramin na 4-10-2010:) pozdrwiam i ide lezec dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam dodac ze do tych wszystkich problemow doszla jeszcze nietolerancja glukozy i musialm przejscna diete:( ale dla mojego syneczka wszystko zniose:) Ta pogoda mnie wykonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć DZiewczyny! orzeszek 26- czyli musisz leżeć i odpoczywać, mnie taki los spotkał w 34tc, potem mimo że brałam fenoterol z isoptimem w 37/38 tc miałam to samo, czyli bardzo silne skurcze, brałam wtedy dawke minimalną 3x0,5. Pamietaj duzo odpoczywaj, i nawet jak poczujesz sie lepiej i skurcze przejdą, unikaj wysiłku bo skurcze wrócą. Madzi 1980- jak się masz??? Ja zajadams ię truskawkami))) bo moje dni sa juz policzone aaaaa, powiem Wam że się boje....do tej pory dzielnie sie trzymałam ale dzisiaj moge się przyznac że boje się strasznie.....pomyśleć że w piatek o tej porze będzie juz po wszystkim.....( mam nadzieję ). pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama1982 - Ja nadal czekam. Czuję się raczej dobrze tzn nic się nie dzieje. Poza tym, że ten upał daje się we znaki. Wczoraj miałam skok ciśnienia do 140-150/ 80 i ból głowy ale po jakiś 2 godzinach minęło i jest ok. To czekanie jest irytujące i przyznam,że zazdroszczę Ci tego, że wiesz, że w piątek będzie po wszystkim!!!! Ciesz się z tego!!!! A co do truskawek, też się nimi zajadam bo przecież jeszcze chwila i nasz sezon na te owoce się skończy!!! Trzeba się nimi najeść na cały rok!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26latek
witam WAS mam pytanie kiedy lakarz zlecil Wam wykonanie testu obciazenia glukoza? ja jestm w 30tc i czy byla to dawka 50 czy 75?? ja mam zrobic 75 nie wiem czemu skoro cukier mam niziutki ok 70 (badany co 2 miesiace) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula 26latek Ja miałam robione z 50g glukozy ale w 24tc , wiem że w póżniejszych tygodniach lub jeśli coś jest nie tak z wynikiem powtarza się 75g. A to że masz niski poziom cukru na czczo nie ma nic do rzeczy test i tak musisz zrobić. Ja też miałam na czczo zawsze bardzo niski cukier a po teście dość wysoki (ale w normie) . Tak więc wyniki na czczo nie zawsze pokrywają się z testem obiążenia glukozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam test tolerancji glukozy ok. 24 tygodnia przy dawce 50g glukozy. Pózniej, gdy wynik nie był prawidłowy, miałam powtórne badanie już przy dawce 75g glukozy i wynik okazał się prawidłowy. Tu nie chodzi o poprawność glukozy na czczo tylko o to jak Twój organizm radzi sobie z trawieniem cukru po 1 lub/i po 2 godzinach od wypicia tego roztworu. Dopilnuj tylko by glukoza zostałą dokładnie rozpuszczona i żeby było to bardziej możliwe do wypicia, bo normalnie jest strasznie słodkie, można wcisnąć sobie do tego płynu sok z cytryny.... tylko trzeba ją zabrać do laboratorium. Glukozę też trzeba kupić wcześniej w aptece. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam robione obciazenie glukoza 75g w 22 tygodniu daletgo ze moj wynik badania cukru byl wysoki i teraz musze byc na diecie:( i nan nastepna wizyte musze miec wynik badania cukru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26latek
Dziekuje Wam Dziewczyny za odp i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny czy ktoras z Was byla na diecie cukrzycowej?? Musze byc i nie bardzo wiem o mi wolno jesc a czego nie:( pozdrawiam i wytrwalosci w ten upal Mama1982 Jak sie czujesz?? Juz jutro bedziesz po wszystkim bedziesz tulic coreczka w ramionach:) powodzenie i czekam na informacje jak juz wrocisz do domku i odpoczniesz:) powiedz mi jeszcze cz te skurcze po tabletakch Ci ustaly czy mialas ciagle tylko mniej i slabsze? no i czy do konca musialas byc na tabletkach? Ja przy pierwszej Ciezy bylam do 36 tyg a w 37 urodzilam i skurcze mialam caly czas. teraz jest troszke inaczej i bardziej sie boje ze wczesniejurodze albo ze nie da sie powstrzymac tych skurczy:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama1982- Cześć!!! Jak się czujesz?? Trzymam za Was obie kciuki. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze, a już jutro będziecie razem. Jak wrócisz do domku i będziesz miała wolną chwilkę - napisz co u Ciebie. A może jeszcze w ciągu najbliższego weekendu zobaczymy się w szpitalu? U mnie co prawda nic się nie dzieje ale kto wie... Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Mama1982 już za chwilę będzie mogła odetchnąć z ulgą. Oczywiście czekamy na wieści z porodu co i jak :) Ja jutro też będę na Łubinowej bo mam wizytę. Jestem ciekawa co powie doktor. Przede wszystkim mam nadzieję , że mała za bardzo nie urosła. We wtorek wieczorem już myślałam , że wcześniej wyląduję na porodówce bo od popołudnia męczył mnie narastający ból brzucha ale na szczęście jakoś przeszło. Chyba po prostu za dużo chodziłam (byłam na zakupach). No cóż trzeba się trochę oszczędzać ale chciałabym jeszcze jak najwięcej zrobić zanim się na trochę unieruchomię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pewnie prałyście już ubranka dla dzieciątek - powiedzcie mi w czym? Już czas, zebym sie za to zabrała, a nie wiem jaki proszek czy płyn kupić. A swoją drogą puchnę w oczach.... mam wrazenie, ze wszystko co wypiję umieszcza sie w moich rekach i nogach... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyćka
ja kupilam JELP i jestem zadowolona. antyalergiczny i bezzapachu. mam nadzieje ze maluszek go polubi. uzywalam go jak na poczatku ciazy draznily mnie zapachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piore ubranka synka w proszku loveli i maly nigy nie mial po nim zadnej alergii ani nic teraz rzeczay dla maluszak tez bede prala w tym proszku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×