Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Basilek Mówią, że głupich pytań nie ma:) Ja w rajstopach nie chodzę tylko w podkolanówkach i zawsze w nich zostaje do badania. Nie wiem, może to głupio wygląda, ale jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Wątpię też aby lekarz zwracał na to uwagę, w końcu patrzy gdzie indziej:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja z mężem wybrałam imię Julita ;) a na początku ciąży schudłam 5,5kg potem wróciłam do swojej wagi i na razie od mojej początkowej wagi przybrałam 2 kg ;) i dzidzia waży 1kg i 250 gram, tak mi mówiona na ost usg ;) jeszcze dwa miesiące przede mną a na końcówce podobno najwięcej się tyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze zostaje w skarpetkach :-) Najlepiej się chodzi do ginekologa latem,mało do ściągania tylko majtki bo staram się wtedy być w spódnicy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zostaje w skarpetkach :) ale podkolanówki ściągam :P w ogóle staram się ubierać na wizytę w długą bluzkę i skarpetki (no oczywiście spodnie też, ale tylko je ściągam) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaK_
Gratuluje Jamajka, już ci ktoś napisał oi becikowym :) Ja dostałam takie zaświadczenie na łubinowej które wypełnił mój lekarz i z tym trzeba gdzieś iśc, jeszcze nie wiem gdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
dzięki dziewczyny za odpowiedzi :) następnym razem spróbuję zostać w skarpetkach :) jak sobie czytam tutaj to zazdroszczę tym kobietom, które juz urodziły, ja jestem dopiero w 5 i pół miesiąca ... mimo że to moja druga ciąża to i tak czuję się jak "pierwiastka" - mam 7 lat odstępu :( i się juz odzwyczaiłam od ciąży :) do tego wszystkiego mam fioła na punkcie wagi w poprzedniej przytyłam 20 kg :( teraz nie chciałbym popełnić tego błędu, ale cieżko bo mam słabą wolę a słodycze kuszą (chyba będzie dziewczynka znowu :) od początku przytyłam już 4kg , a jeszcze 4 "najcięższe" miesiące przede mną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikula Mam pytanie jak twój stan zapalny rany , lepiej już, dajesz radę wstawać i wykonywać proste czynności. Oprócz antybiotyków coś jeszcze robisz? Czy sama zmieniasz opatrunki? wiesz ja ten twój stan zapalny przeżywam razem z tobą, zaczynam fiksować . Na zapas obawiam się powikłań pooperacyjnych, Sama nie wiem chyba będą musieli mnie uspać żeby zrobić mi cc. Czy stan zapalny rany po cc zawsze występuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
Witam!! Anetaa jak zdrówko Twoje i małej? Wszystko wróciło już do normy? U mnie też nie obyło się bez komplikacji ale mam nadzieję już wszystko poza nami i temat się nie powtórzy. Widzę, że mamy bardzo podobnie z wagą. Ja na początku schudłam jakieś 2 kg, potem przytyłam 5kg, a po przejściu na zalecaną dietę znów spadłam 3kg. Suma sumarum jestem teraz jakieś 3-4 kg do przodu od wagi wyjściowej. A malutka waży 1260 g. Szczerze mówiąc to obawiam się czy to przypadkiem nie za mało jak na 30 tydzień ciąży. Ale podobno najwięcej dzidzia rośnie w 8 i 9 miesiącu więc mam nadzieję, że do porodu się odpowiednio "podpasie". A jak to było z wagą waszych dzidzi w tym tygodniu dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gałązka1983 witaj ;) dzisiaj czuje się bardzo dobrze ;) choć obawiam się czasami że te bóle mogą się powtórzyć ... ale jak na razie wszystko jest w porządku i oby tak aż do rozwiązania ;) czasami tylko plecy mnie zabolą, a mała też ma się dobrze i też mam nadzieje że się "podpasie" :D na początku listopada jadę z mężem już dokupić wszystkie rzeczy których nam jeszcze brakuje ;) a 22 października wybieram się z mężem do szkoły rodzenia o której już tutaj nie raz wspominano "tercet" ;) a teraz jak się czujesz? a co do wagi to myślałam że o wiele więcej przytyje bo jestem kobietą o dużej wadze, i się bardzo zdziwiłam jak na początku ciąży zaczęłam chudnąć, ale widocznie u mnie to rodzinne bo i mama i siostra też tak miały;) no ale przez dwa miesiące może jeszcze dużo się wydarzyć ;) serdecznie pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na ostatniej wizycie, podobno był to właśnie 30/ 31 tydzień mała ważyła prawie 1900. Z tym, że dr powiedział, że mała jest większa niż przeciętny dzidziuś w tym wieku, więc myślę, że wszelkie wymiary nieco niższe są jak najbardziej w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jesienna mama 78 Już jest ze mną lepiej po antybiotykach ale biorę je nadal.Zajmuje się już normalnie małą i domem,wcześniej nie byłam w stanie przez gorączkę i ten ból.Opatrunków nie mam bo na drugi dzień po cc położna mi ściągnęła opatrunek i już mi nie dali żeby rana szybciej się goiła.Dziś byłam na ściągnięciu szwów,nie wiem czemu ale okropnie mnie bolało.Położna mówiła że możliwe że przez to że to już druga cc była i musieli mnie bardziej pościągać a nić zrosła mi się ze skórą :-( Nie jestem delikatna na ból,miałam już dwa razy z życiu wyciągane szwy ale nie bolało jak teraz.Też się bardzo denerwowałam przed cc,myślałam że będą musieli mnie uśpić bo jak weszłam na salę operacyjną to aż łzy mi poleciały :-) Po podaniu znieczulenia i tlenu wszystko mi przeszło,leżałam jakaś obojętna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do już doświadczonych mamuś z Łubinowej: Jak przyjade do szpitala to gdzie zostane skierowana zeby sie przebrac do porodu i zostawic swoje rzeczy. Czy Wy dziewczyny rzeczy do porodu miałyście spakowane do torby czy moze w jakas podreczna torebke, gdzie mialyscie spakowane dokumenty/pieniadze, bo nie wiem czy warto brac torebke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mulanek
Jesienna Mama 78 mam podobną sytuację do Twojej z tym cukrem. Miałam juz dwa razy badany cukier, raz wynik po godzinie 160 a następny 146. Jutro robię kolejne badanie bo moja Pani doktor nieco się zaniepokoiła ale bez większej paniki. Jeśli wynik będę miała znowu powyżej normy czyli powyżej 140 to mam podjechać do diabetologa i stosować się do określonej diety do czasu porodu. Termin mam na połowę listopada, to jeszcze troszke czasu. Najgorsze że nie mogę powstrzymać się od zjedzenia czasem czegos słodkiego, nie wiem co mnie opetało ostatnio, nigdy tak nie miałam wcześniej, wolałam przysłowiowego śledzika jak to sie mówi :-). A co do wagi to przytyłam sporo , prawie 20 kg, z tym że jestem bardzo napuchnięta jak balon, woda w organiźmie. W tym tygodniu jadę do mojej gin. na łubinową w wynikami z cukru i tam ma mnie przebadać, to dam znać czego sie dowiedziałam. Przyznam ze ten cukier mnie zmartwił bardzo i zaczynam panikować. Ake zobaczymy. Pozdrowionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mulanek
mawiola powiem Ci Że sama jestem ciekawa jak to wygląda, bo to moja pierwsza ciąża i nie znam jeszcze zasad panujących w tym szpitalu. Zastanawiam się czy można trzymac torbę w pokoju np. pod łózkiem czy są specjalne szafki bądż pomieszczenie na to. Ale może dziewczyny cos nam podpowiedzą :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała śpi to mogę trochę tu posiedzieć :-) mawiola Wysyłają na pierwsze piętro,tam przebierasz się w łazience.Rzeczy do porodu miałam w dużej reklamówce a rzeczy po w torbie.Torebkę miałam ze sobą cały czas w szpitalu tam miałam dokumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mulanek Jest szafka w pokoju na swoje rzeczy ale torbę miałam obok szafki przy oknie bo pod łóżko by się nie zmieściła.W szafce miałam tylko rzeczy najczęściej używane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Normalnie nie mogę spać:) Dobrze, że forum nie jest zamykane o 22:) Jutro( a właściwie dzisiaj) z samego rana jadę powtórzyć badania na glukozę, mam nadzieję, że cukier będzie ok, a jeśli nie to przede mną wizyta u diabetologa. Tak poza tym, nie chciałabym być marudna, ale pomimo tego, że zostało mi jeszcze trochę czasu do rozwiązania czuję się już coraz bardziej zmęczona. Mam dość zgagi, lewa ręka mi drętwieje, do tego mam zamiar powtórzyć też badanie moczu bo ostatnim razem w moczu wyszło mi białko i krwinki czerwone. Co prawda niewielkie ilości, ale jednak. Plecy mnie bolą jak cholera, na co pewnie ma też wpływa skolioza lędźwiowa, którą mam. Ciężko mi się podnieść, chodzić, a w domu ruchliwy 4 latek... ehh. Oby już to jakoś szybciej leciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna_10
Lena- pocieszę Cie, że ja najgorzej czułam się na w 7-8 miesiącu. Termin mam za 2 dni, a od kilku tygodni czuję się wyśmienicie- zero puchnięcia nóg, drętwienia kończyn. Mam pełno energii, chodzę codziennie na kilkugodzinne spacery. A moje dziecko nie zdradza żadnych oznak, że chce wyjść na świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna_10
Lena pocieszę Cię, że ja najgorzej czułam się w 7-8 miesiącu, a w 9 (za 2 dni mam termin) czuję się wyśmienicie- zero puchnięcia nóg, drętwienia, mam dużo energii-codziennie chodzę na kilkugodzinne spacery. Aż mam wrażenie, że nigdy nie urodzę...chyba, że jestem z tych, u których "godzina zero" zaczyna się nagle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitula
Hej Laski, szczegolnie grudniowe... Ja ma termin na 15-13 grudnia. I z tego co pamietam to tak jak Anetaaaa.... Ale moje dziecko mialo juz tydzien temu ponad 1800 gram (prawie 1900). Ja przytylam 7 kg i jestem raczej szczupla i boje sie tego olbrzyma... Moje pierwsze dziecko mialo 3220 wie takie calkiem srednie a teraz wielkosc mnie martwi. A tu niby najgorsze przede mna jesli chodzi o wage dziecka, tak?? :) A co do zgagi to mam masakryczne od rana do wieczora, po wszystkim, czy jem duzo, czy malo, czy nic. Nawet jak sie dlugo smieje glosno to potrafi mi to spowodowac zgage.Czasem budze sie w nocy z powodu zgagi. Kilka razy nawet z jej powodu udalo mi sie zwymiotowac. Koszmar.... Mi dr Wieczorek do ktorego chodze teraz i w pierwszej ciazy doradzil Rennie albo Malox. Malox jest dla mnie nie do przejscia - podnosi mi sie po nim, ale Rennie jest calkiem ok i nawet na chwile dziala. Ale biore po kilka tabletek dziennie a staram sie brac jak jest juz naprawde zle. Mleko, migdaly (wywoluja u mnei zgage!!!) i inne domowe sposoby nie dzialaja :) Ale poza tym czuje sie bardzo dobrze, do konca miesiaca pracuje i staram sie nie bac porodu :) A szwy po pierwszej cesarce wyjeto mi tygodniu, nic sie nie slimaczylo, zagoilo sie wrecz genialnie - blizna jest cieniutenka, malutka i koloru ciala i jak poszlam do innego lekarza kiedy to nawet jej nie zauwazyl, wiec nie ma sie co martwic na zapas cieciem i szwami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... :) chlopakow nie ma w domu, mloda spi ( przeciez od tego jest wlasnie dzien... nie noc ;) ) wiec postaram sie opisac swoje wrazenia po :) tak jak juz pisalam rodzilam z polozna Ewa ( jejku... chyba tak... jestem nieprzytomna dzis...) taka brunetka z wlosami do ramion... jestem Nia zachwycona :) ochronila moje biedne pociete juz krocze :D:D:D wszystko poszlo ekspresem... jak przyjechalam mialam 4 cm rozwarcia... kroplowke dostalam o 11... po niej w sumie malo sie dzialo... wiec skakalam na pilce i zaczelo mnie lapac... porod niby zaczal sie o 12 bo regularne skurcze co 3 minuty... ale jak dla mnie to nie rodzenie ;) o 13.15 Pani Ewa mnie zbadala i mialam juz 7 cm... jak to uslyszalam to z radosci dostalam mocniejszych skurczy :D... zaproponowala mi wanne... super sprawa... pomaga bardzo ! ale po pol h wydawalo mi sie ze zrobie do niej kupke :D wiec wyszlam bo mloda sie parla :) polezalam chwile na fotelu... tam juz wyzywalam baaardzo nie ladnie... ale cicho :D ktoras dziewczyna przepraszala polozna za to ze ja oplula... ja powinnam przepraszac jeszcze bardziej bo szczelilam swojej wodami... prawie w twarz... a moze i tam tez dolecialo... :D masakra jakas :D szczelilo jak z balona :D potem parte... tym razem wspominam lepiej niz za pierwszym razem bo czulam cholerna ulge przy nich... reka poloznej w srodku... boskie uczucie ale ozlocila bym Ja za to ze mnie nie naciela... mloda tak jak i moj syn szla zraczka wiec poszlam na starych szwach... ale to nic w porownaniu do ciecia... 4 szwy a nie 16 :/ przy moim porodzie byla jeszcze praktykantka... mila dziewczyna... wszystko mi bylo jedno co mi robi :D ale strasznie byla przejeta... chyba bardziej niz ja :D caly porod wspominam bardzo milo... pobyt z reszta tez... Panie od noworodkow... wszystko tlumaczyly... co mnie zdziwilo piwrwszego wieczoraj przyszla do mnie jedna i pytala czy chce sie przespac, zaproponowala ze zabierze mloda... ale nie chcialam... i mowila ze gdybym czegos potrzebowala to mam dzwonic tym guziczkiem do nich... wiec nie wiem od czego to zalezy... ogolnie wszystko bylo ok... bylo pare rzeczy ktroe poszly od mojego pierwszego porodu w zla strone ale to takie pierdoily... np rozmontowana spluczka w lazience... musialam wkladac reke w sciane i tam cos ciagnac :D... i nie bylo pradu w kontakcie kolo tv bo po remoncie nie podlaczyli... moj maz dwa razy prosil czy mozna by bylo cos z tym zrobic i za kazdym razem zaraz ktos mial przyjsc ale jakos nie trafil... no i jedzenie... smialam sie jak glupia w niedziele :D bo jeszcze nie widzialamczegos takiego... poltora ziemniaka i poltora jajka na twardo polane jakims sosem... :D:D:D dobre... ale jakies dziwne :D ale to sa bzdury bo nie wybralam tej kliniki zeby ogladac tv czy zeby jesc jak w restauracji... tylko zeby urodzic w godnych warunkach... dwie rzeczy tylko nam sie nie spodobaly... pierwsza jak mloda zabrali na badanie po porodzie... moj maz tez poszedl i jak plakala to dotknal jej glowki... na co jakis siwy lekarz z wasem poprostu opieprzyl mojego meza ze poki oni ja badaja, jest pod ich opieka i nie wolno mu jej dotykac brudnymi lapami!! ok... ale mozna to powiedziec kulturalniej... :/ a druga rzecz... w sobote... bylo kolo 22 a konczylo mi sie mleko, mloda wlasnie zjadla, nie chciala dzwonic po nikogo wiec postanowilam ze pojde po nie... mloda akurat nosilam tak zeby sobie odbila... przechodzac kolo rejestracji BARDZO "mila" pani powiedziala mi ze mam sie wrocic po koszyk dla dziecka ( bylam przy rejestracji a lezalam w ostatniej sali na dole wiec dalej mialam do sali niz po to mleko...) bo zemdleje i upuszcze dziecko... chcialam sie tylko odezwac ze dobrze sie czuje itd... ale mi przerwala mowiac DOBRZE ALE MY TEGO NIE PRA- KTY- KU-JE-MY... prosze sie wrocic... no naprawde podzielila mi to na sylaby zebym zrozumiala... tak wiec dalnelam dwa razy tyle drogi co powinnam... a ciekawe czy na sali tez nie wolno tam brac dzieci na rece?? :/ ... poza tym nigdy nie bylo napisane ze oni tego nie praktykuja... no bardzo mnie to wkurzylo... bo tez dalo sie to powiedziec normalnie a nie tak bezczelnie... nie wiem czy cos zrozumiecie... wybaczcie ale jestem nieprzytomna dzis... moja cora zdecydowanie mniej grzeczna od mojego synka jest :D ogolnie jestem bardzo zadowolona z porodu i pobytu na lubinowej i nie biore tych pierdol pod uwage... dalej bede polecac porod tam i chwalic ile moge ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Jestem tu nowa :) Obecnie w 28 tc. Zdecydowałam sie na poród na Łubinowej bo ze swojego pierwszego nie jestem zadowolona. Chciałam rodzić sn ale okazało się, że nie bardzo mogę po pierwszej cesarce. W sobotę byłam tam na Łubinowej bo chciałam się dowiedzieć co i jak aby móc tam rodzić. Jakiś bardzo miły lekarz (nie wiem jak się nazywał) porozmawiał ze mną i mężem, że tu będzie wskazanie do cci wystarczy jedna wizytya kwalifikacyjna. Mam ją 23 listopada. Termin porodu mam na 12 stycznia i mam wielka nadzieję, że cc wyznacza mi na styczeń. Trochę przeraziło mnie to co piszecie o szwach, bo po pierwszej cesarce nie miałam problemów z blizną. Ale mam nadzieję, że nie będzie źle. Dziewczyny powiedzcie mi tylko ile się jest tam w szpitalu pocc i czy faktycznie wystarczy moja jedna wizyta u nich???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×