PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

PORÓD MARCOWY Wybacz, że Cię uraziłam ale ton Twojej wypowiedzi wydał mi się niedojrzały. Szkoda, że za pierwszym razem nie mogłaś sobie pomóc... a i dobrze, że za drugim poszło tak sprawnie, że nie namordowałaś się tak okrutnie. A co do kolejnego porodu, to jak to mówią : nigdy nie mów nigdy :)) Aczkolwiek ja Cię rozumiem. Mogę urodzić kolejne dziecko pod warunkiem, że ktoś za mnie będzie wymiotował do piątego miesiąca i będzie go tak cholernie bolało krocze i plecy :P

Dziewczynki, mam pytanie. Co myślicie o dekoloryzacji w ciąży? Czy któraś z Was pytała swojego lekarza o dozwolone lub zabronione zabiegi kosmetyczne? Muszę się jakoś dopieścić... ostatnio mam ostry spadek nastroju i ledwo moja psychika żyje :(

MOJA PIERWSZA CIĄŻA TO KSIĄŻKOWA NATOMIAST PORÓD CIĘŻKI A DRUGA CIĄŻA KOSZMARNA WYMIOTY DO 8 MIESIĄCA ALE PORÓD ŁATWY TAKŻE ŚWIADOMIE NIE. NAWET PRZEZ MYŚL MI NIE PRZESZŁO ŻE DWIE CIĄŻE MOGĄ BYĆ TAK RÓŻNE. POWODZENIA DLA WAS I BEZ BOLESNYCH PORODÓW ŻYCZĘ!!!

schodziłam po schodach i upadłam ... :( na szczescie na kolana i na rece tak jutro jade na lubinowa spr ktg i dr podejmie decyzje co dalej

Jej dwa dni mnie nie było i takie zamieszanie... Co do sytuacji snake to ja byłam w podobnej sytuacji. Trafiłam do szpitala o 2 w nocy (mój Mąż nie wytrzymał i mnie tam zatargał). Na sam widok szpitala akcja stanęła, ale mnie jak przyjęli (3 cm rozwarcia, skurcze co 7 minut + plus wielki krwawy czop) to akurat mimo usilnych moich próśb nie chcieli wypuścić do domu a ja akurat bardzo chciałam czekać we własnym łóżku a nie w szpitalu... W końcu wymęczona zgodziłam się na oksytocynę, której przez całą ciążę nie chciałam. Urodziłam ekspresem, ale co się nacierpiałam to moje na tej cholernej kroplówce. ZZO nie zdarzyli podać, bo od pierwszego skurczu do Darka trwało to 1 h 50 minut. Jakby mi ktoś wtedy pozwolił iść do domu to byłabym mu wdzięczna... Tym razem pojadę jak już będę stuprocentowo pewna, że trzeba... wikula Ja też się zaczęłam nie najlepiej czuć. Mdli mnie całe dnie, rzygam i jestem taka słaba, że jak Koza tym razem będzie chciał mi wypisać L4 to nie będę się kłóciła :) Co do ZZO to tez bym wolała, żeby się za niego placilo te 500 zł, ale żeby była możliwość go dostać. Niestety nie można podwójnie finansować tej samej procedury przez pacjenta i NFZ a ZZO jest wpisane w zakres finansowania całego porodu. Dziewczyny nie stresujcie sie tak tym czy Łubinowa to dobry wybor... Dobry i już. Poród to niestety nie jest bajka, końcówka ciąży nie jest przyjemna i później najdrobniejsza drobnostka wyprowadza nas z równowagi...

Aha... zapomniałam napisać o różnicy między tym co czujemy jako skurcz a tym co pokazuje KTG. Jak mnie podpinali pod KTG to to co ja myślałam, że jest skurczem to nim nie bylo. A skurcz taki na 40% pisał się nie wiadomo skąd, bo go nie czułam. Ja zaczęłam czuć skurcz dopiero od 60%... Skurcz mnie nie bolał jak na okres...taki ból w ogóle nie pisal sie na ktg wiec to pewnie bardziej szyja bolała...Skurcz czuje się jako twardnienie brzucha i obejmuje cały brzuch. Do tego oczywiście boli tak, że trudno nie zauważyć bądź nie domyślić się, że to to :D :D :D

Iwonaaa ja sie pytalam ale o farbowanie to powiedzial ze nie wolno henny i amoniku ktory jest w farbach.. ale ciezko mi powiedziec o dekoloryzacji. O to nie pytalam.

Ależ cisza...czyżby forum postanowiło się spotkać na Łubinowie? :)

Powiedzcie mi czy to ja jestem jakaś nienormalna że denerwują mnie telefony i smsy od znajomych czy to już czy nie, czy to normalne?. Dosłownie cholery dostaję i przestałam już nawet odbierać telefon. Nie wiem czemu ludziom tak ciężko zrozumieć że same już chcemy mieć to za sobą i że za grosz taktu w tym momencie nie mają. Jakby nie można było być troszkę cierpliwym i poczekać na wiadomość....

wrzesień tuż tuż... Niestety to chyba standard :( Ja również nie odbierałam telefonów ani nie odpisywałam na sms. Jeszcze tylko chwilka i będziesz mogła ogłosić, że JUŻ PO!

wrzesien tuz tuz..:zupelnie normalne!ja tez dostawalam kota i oglosilam ze jeszcze jeden telefon i bede strzelac-podzialalo:)za to jak urodzilam i dotarlam na sale poporodowa to juz w drzwiach wyslalam setke mmsow do wszystkich i znow odbieralam telefony,ale te juz byly baaardzo przyjemne:) IwonaAAa:bardzo ci wspolczuje przejsc:/nawet sobie nie wyobrazam co musialas czuc slyszac ze masz raka.wobec tego porod bez znieczulenia to musiala byc dla ciebie ppestka!:)podziwiam,naprawde

Nauczona doswiadczeniem z pierwszej ciazy mowie ze mam termin na 20 maja :)

dzisiaj byłam na ktg.... i ponowna wizyta w niedziele ... ale dzisiaj mialam sukces :D jeden skurcz na ktg :D :D :D

No to dobrze że to normalne:-). Magart- świetny pomysł; o tym samym sobie dziś pomyślałam że szkoda że nie mówiłam wszystkim że mam termin na 30 września:-). Sssnakeee- czy badał Cię ginekolog też czy samo ktg było? Ja mam jutro rano wizytę.

Rety, ja dziś sobie pomyślałam że mam dość w ogóle pytań ciągłych: i jak tam, jak się czujesz etc. Tym bardziej, że niedawno ginka mi zrobiła jakiś bezsensowny alarm, że juz prawie rodze... akurat:/ pewnie przenoszę jeszcze tą ciąże jak tak dalej pójdzie. Fajnie, że nie tylko ja mam dość telefonów i smsów :) To moja 1 ciąża i naprawde nie zdawałam sobie sprawy, że takie czekanie to taki stres będzie.

badal mnie lekarz .... ale to dlatego ze przy wypisie zaznaczyl ze po ktg mam sie do niego zglosic

A ja urodziłam 20.09 o 23:50 przez cc niestety nie ustalono sie urodzić silaminatury. Olimpia waży 3630 i ma 56 cm jest slicza. Leze na lubinowej od czwartku czuje sie fatalnie ale mam to juz za sobą. Na razie tyle jak bede bardziej przytomna to napisze wiecej

Megisu 78 moje gratulacje.... to tylko ja i wrzesień tuż tuż zostalysmy ....ale u mnie to jeszcze potrwa wiec wrzesien tuz tuz bierz sie do pracy :D i na porodowke... niechaj i tak bedzie ze bede ostatnia :D

snake Chyba na razie z calego towarzystwa to ja jestem ostatnia :) Nie martw sie - ktos ostatni byc musi :)

witam ja wczoraj bylam na ktg i tez jeszcze mniw wyslala do domu jutro znowu ktg sadze ze do wtorku tak pochodze we wtorek moja dr chce juz mnie zostawic juz w szpitalu bo ma dyzur 24h szczerze mowiac juz bym chcial urodzic jak kazda z nas oczywiscie obawy sa czy sie urodzi naturalnie czy przez cc ale sadze ze najwazniejsze zeby nasze dzieci byly zdrowe ja jestem juz dwa dni po terminie i nawet ani skurczow ani nic zeby cos sie dzialo

GRATULUJE Megisu78!!!tak sie balas a tu juz po wszystkim:)poki co odpoczywaj i pochlaniaj te pierwsze chwile,a potem koniecznie napisz jak bylo!pozdrawiam:*

Ja zostanę w szpitalu w śr lub czw, jakoś nic nie chce się ruszać;/ Cezkam i się doczekać nie mogę, 17 minął termin...

Nela90 ja ide jutro na ktg i zobaczymy .... termin z usg 17 a z okresu 19 wiec jestem pooo :D i czekamy

MEGISU78:dodam jeszcze ze 20.09 moja coreczka skonczyla rowno 6miesiecy:)dla mnie wiec rowniez bedzie to pamietna data..

Megisu78- gratulacje i zdrówka dla Ciebie i dzidziusia:)

Ja nadal w szpitalu, nie moge dojść do siebie, mam nadciśnienie, biorę antybiotyk bo rana coś nie ten, wszystko boli. Olimpia niejadek, ja nie karnie nie dałam rady ani psychicznie ani fizycznie, więc pozostała butla. Ta cesarka odebrała mi chęci do wszystkiego. Co do szpitala i obsługi to myślałam ze jest troszkę bardziej luksusowo ze tak powiem. Ale naprawdę dziewczyny sie bardzo starają, Polozna p. Ewa taka ruda w porządku i jest tu kilka fajnych pan ale nie wiem jak której na imię. Lezalam dwa dni na sali przedporodowej wysluchalam paru porodow :-) teraz leze w 102 sama :-) czekam na któraś z was :-)

Megisu78 GRATULACJE DUŻO ZDRÓWKA DLA CIEBIE I CÓRCI ORAZ SZYBKIEGO POWROTU DO DOMKU:)

Megisu78 - zdrówka!!! Ja w środę jadę do szpitala i zostaję już, oksytocyna, jak nie to w czw cesarka, zobaczymy.... sssnakeee co z Tobą? Czyżbyśmy spotkały się w środę czy jeszcze nie ?

nela 90 jestem na wtorek umowiona do szpitala .... bo u mnie wszystko na koncowce sa skurcze jest rozwarcie jest szyjka zgladzona wiec wszystko w dobrym kierunku idzie....lekarz dlugo sie zastanaawial czy dzisiaj nie powinnam zostac...ale jednak nie zostawil mnie :D

Megisu78 gratuluję!! I życzę szybkiego powrotu do "siebie" po cc:) Dziewczyny mam do Was pytanie. Mam straszne zaparcia i już nie wiem jak sama sobie z tym radzić. Żadne owoce na mnie nie działają, mleko, maślanki itp. też bez rezultatów. Piłam też koper, ale też nic. Czy macie jakieś wypróbowane metody albo jakieś leki, które kobieta w ciąży może zażywać na tego typu dolegliwości?