Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość milunia123
pazdziernikowa10 ja jestem z Będzina, mam 24 lata. A do jakiego lekarza chodzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano lolla5 pisała "Na wyjście otrzymuje się paczuszki firmowane lecz należy wypełnić załączone formularze, gdzie trzeba wpisać liczne dane osobowe. Moja rada: odpuście to sobie, w pudełkach są głównie gazetki reklamowe, istna makulatura a wypełnienie tych formularzy tylko opóźnia wyjście ze szpitala a nasze dane osobowe (imie,nazwisko,swoje i męża, daty urodz,adresy zamieszk,dochody,majątek) trafiają na rynek marketingowy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia123
pazdziernikowa10 Ja do doktora Ś. U nas też będzie Kubuś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wyprawka..jest za wypełnione ankiety ( ja nie podawałam żadnych danych zarobkowych itd i tak przeciez jak zabieraja to od Ciebie nie sprawdzają na miejscu, czy wypełniłaś więc nie ma się czym przejmowac. ) telefonu napiszcie brak, co za problem? jedne to niebieskie pudelko: http://www.familyservice.pl/Lifestyle/Niebieskie-Pudelko a drugie nie pamiętam- ale też różnego rodzaju próbki, albo całe opakowania... ktoś pisał, że to same broszury i nic nie warte pierdoły. no ja akurat tak nie uważam..bo jest sporo próbek i tym sposobem wiem, ze moje dziecie nie znosi herbatek koperkowych, rumianku itd, że lovela go uczula .. nie musiałam kupować naklejki na samochód z nami jedzie dziecko (niby groszowe sprawy) w tym drugim pudełku jest na przyssawkę. są fajne dwa segregatory? na książeczkę zdrowia i wszystkie dokumenty maluszka... drugie pudełko też ma różne gadżety, nie tylko broszury! no, ale każdy ma swoje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za info. Warto skorzystać z próbek bo często okazuje się że jakiś produkt nam nie odpowiada a tym bardziej może tak być z takim maluchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chodziłam do dr Dyni. fajna kobietka :)i dobry lekarz.. każda zrobi jak uważa, ja napisałam swoje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia123
To naprawdę warto skorzystać, 10 minut człowieka nie zbawi na wypełnienie ankiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wero Nika też mam takie zdanie o pani doktor. Mam pytanie czy udało Ci się trafić pod czas porodu na dyżur pani doktor ? miałaś tyle szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie trafiłam i nawet jej nie widziałam... co do porodu rodzinnego te które się wahają ... mam koleżankę, która w styczniu rodziła na raciborskiej.. od razu powiedziała, że nie chce męża swego przy porodzie...... już..po porodzie powiedziała.. że to była najgłupsza decyzja w jej życiu, że się nie zgodziła... bo miała ciężki poród, długi..i wsparcie psychiczne i fizyczne na pewno by się jej przydało:( jej mąż też to potem przeżywał, że nie mógł uczestniczyć w czymś tak pięknym.. powiedziała mu, że nastepnym razem będzie z nią...a on na to, że nastepny raz to już nie to samo co pierwszy.. pamiętajcie, że jeśli facet nie wytrzyma napięcia zawsze może z sali wyjść, albo wyjśc na partych.. ale ja uważam, że nasi mężowi, faceci naprawdę mogą pomóc.. ja sobie nie wyobrażam.. a połozna chyba od podawania mi wody by zwariowała:P a tak to mąż był przy mnie i mnie niesamowicie dopingował, mówił, że jestem dzielna.. że mam oddychać (małemu spadało tętno;/) masował, głaskał, ściemniał, że widać już główkę i że już niedługo:P z drugiej strony.. nic na siłę:) Pozdrawiam was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia123
My z mężem też podjęliśmy decyzję o wspólnym porodzie, on sam chciał być przy mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20czerwca....
hej... długo mnie nie było.. wiadomo mały w domu więc trochę obowiązków przybyło.. ale do rzeczy. Chciałam tylko napisać od cc. Nie słuchajcie bzdur o cc i powikłaniach. Rodziłam raz cc z powodu zagrożenia życia córki a drugi raz w związku z pierwszą ciążą i powodami które leżały po mojej stronie zdrowia. Dwoje dzieci po 4 kg i obydwoje są bez udarów, nie mają słabej więzi emocjonalnej z mamą a powikłania były mniejsze jak nieraz przy zwykłym porodzie. Także czy cc z wyboru czy naturalny poród to sądzę że jest to indywidualna sprawa. Wiadomo że wszystko ma swoje plusy i minusy jednak wypisywanie katalogu powikłań na forum jest dość nie fajnym podejściem bo tyle samo plusów i minusów naturalnego porodu co cc;-)) Liczy się efekt i tyle-Zdrowy maluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę konkretów napiszę. Rozmawiałam z jedną z położnych z Łubinowej. Na razie umawiają się cenowo po staremu, czyli między 500-700 zł, ale podobno czekają na decyzję dyrekcji szpitala o podniesieniu stawki na 1000 zł. Dopóki nie dostaną oficjalnego pisma jest po staremu. No i jak ktoś chce się umówić, to tak miesiąc wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem że wynajęcie położnej jest oficjalne jeżeli czekają na decyzję szpitala? a wiesz może co z znieczuleniem ? Pisano że 500pln a później że bezpłatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dopytywałam o szczegóły. Konkretna rozmowa w tej sprawie czeka mnie później. Może dziewczyny, które już urodziły, mogą nam napisać, czy podpisuje się umowę ze szpitalem i jak wyglądają płatności. Co do znieczulenia, to nie pytałam, ale wydaje mi się, że informacje na forum są wiarygodne, bo dużo osób je potwierdziło i jest znieczulenie jest raczej bezpłatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem te pudełka z próbkami są fajne. Szkoda, że w moich nie było segregatorów, ale trudno. Ja za to nie musialam w ogole zadnych ankiet wypelniac. Dostalam pudelko i nikt mi nie kazal spowiadac sie z zarobkow, numer tel. itp A w pudelku - naklejki na szybe w aucie, smoczek, probki plynow do prania, sudokrem, gazety i broszurki tez (czytam do tej pory przy karmieniu i sobie wiedze z nich chwale), wody mineralne, maszynka do golenia (!), wkladki laktacyjne, wkladki higieniczne, pampersy i pewnie milion innych pierdol, ktorych juz nie pamietam... Ktos pytal czy niskie cisnienie jest przeciwskazaniem do ZZO - w moim przypadku (3/4 ciazy 90/50) nie bylo przeciwskazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze napiszę, że na Raciborskiej tak jest, że się umowę podpisuje ze szpitalem, a nie z położną. Wiem to z pierwszej ręki. Nie dziwi mnie więc, że na Łubinowej może być podobnie. Tak sobie myślę, że gdy pobyt w szpitalu jest z NFZ, a położna świadczy usługę na prywatną umowę, to oni muszą to jakoś inaczej księgować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart dobrze kojarzę że miałaś podaną kroplówkę z oksytocyną? po jakim czasie zadziałała że zaczęły się skurcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia123
Rozmawiałam w piątek z lekarzem z Łubinowej na temat znieczulenia i jest ono bezpłatne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNIECZULENIE JEST BEZPLATNE!!!! Rodzilam w piatek i chyba bylby cud jakby sie cos zmienilo. Netka86 trzymam kciuki za Ciebie i badz cierpliwa (choc sama wiem jak to ciezko). Na mnie oksytocyna podziala po jakis 2 godzinach, a po 4 juz na dobre sie zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Monia:) Oby szybko podziałało, jutro rano jadę...tak jak Ty a jak Oliwka?:)dobrze wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwcia to chyba jakis aniołek, jest bardzo grzeczniutka co wszytskich dziwi - ciagle spi, budzi sie na karmienie, troszeczeczke pooglada swiat i spowrotem to samo:) Mam tylko problemy z kupkami, ale mysle ze to my panikujemy. Jutro ma byc polozna to wszytskiego sie dowiem. Dzieki temu ze moja Oliwcia taka grzeczna i ja mam czas posprzatac troszke, a dzisiaj nawet moj M. zostal z nia na 2 h po tym jak ja nakarmilam i ja sobie pojechalam po cos do ubrania i do kosmetyczki:) Zycze wiec wszystkim takich grzecznych dzieciaczkow:) Netka86 a co jutro zaczynasz KTG czy juz jedziesz na wywolanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to extra ta Twoja córcia:) kilka dni po porodzie i widzę że masz formę super:) jadę jutro na wywołanie, byłam wczoraj u Ś. i tak zdecydował. więc po weekendzie będę już z malutką w domku, a Monia powiedz mi Oliwka miała zrobione badania USG bioderek, słuch jak to wyglądało, karmisz tylko piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umowy się żadnej nie podpisuje. przynajmniej ja nic takiego nie podpisywałam. monia1714 ja przez pierwsze 2 tyg byłam wręcz załamana i czułam się jakbym dziecka nie miała :P tak spał i był taki grzeczniutki. potem się to zmieni uwierz mi:P także korzystaj, korzystaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netka Na mnie oksytocyna zadzialala po ok 45 minutach...Nie mialam zadnego "rozkrecania" sie skurczy tylko nagle dostalam bez "ostrzezenia" kopa maksymalnego:) Ale bardzo milo wspominam porod :) Nic sie nie martw, tez sie balam i niepotrzebnie!Trzymam kciuki za Ciebie jutro! Tez mialam Aniolka chlip...a teraz mamy problem z bolacym brzuszkiem i meczacymi upalami...chlip i nie ma juz aniolka chlip...Ale mam nadzieje, ze to przejsciowe i aniolek wroci do Mamusi:) Moze Mamusi uda sie kiedys wyjsc do fryzjera :) Aczkolwiek ja mam chyba jakis wyjatkowo marudny egzemplarz :)[aczkolwiek ten marudny egzemplarz spi twardo od 3 godzin :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie;-) ah ten 21.05 Mój termin;-) my przechodzimy poranne gazy :( :( ehh... ja liczę, że po 12 tyg. się to jakoś unormuje wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evi26
Ja ide do położnej w przyszłym tygodniu to tez sie o płatnosc wypytam. Jednym czym mnie zmartwiła to to ,ze teraz strasznie duzo rodzących i pani anestezjolog równiez stwierdziła ze moja urwanie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki.. Mam chwilkę czasu (dosłownie chwilkę) i zostawię ślad po sobie opisując poród. W czwartek 7.07.11 około 4:50 obudził mnie pierwszy skurcz... wytrwałam w domu do godziny 10:00 kiedy to pojechaliśmy do szpitala na IP żeby sprawdzić czy to już TO! Po KTG i badaniu zdecydowano, że zostaję w szpitalu. O 11:00 byłam na przedporodowej. Rodziłam z położną Ewą (CUDOWNA KOBIETKA). Zbadała mnie i stwierdziła, że mam rozwarcie na tydzień rodzenia :D tzn 2cm, ale szyjka zgładzona, skrócona więc działamy. Najpierw lewatywa, pełna dyskrecja, pełen luz. I wskoczyłam na piłeczkę na przedporodowej. Dostałam dwa czopki na rozwieranie się szyjki, potem poskakałam na piłce i następnie KTG... Skurcze marnociny ale regularne. Położna mnie zbadała i okazało się, że szyjka puszcza, rozwarcie 3cm. Decyzja o oksytocynie, po 5min KTG i okazało się, że BARDZO dobrze reaguję. Skurcze do 2min o równej sile. Pani Ewa kazała podać mi lek na rozluźnienie szyjki i nadal oksytocynę, poszliśmy pod prysznic gdzie mój T polewał mi krzyż i brzuch. Spędziliśmy tam półtorej godziny, następnie Pani Ewa podłączyła mnie pod KTG (myślałam, że umrę bo skurcze były nie do wytrzymania na leżąco, prosiłam o możliwość chodzenia). Zbadała mnie i okazało się, że rozwarcie jest na 8cm, decyzja - idziemy na porodówkę! Tam, Pani Ewa przebiła mi pęcherz płodowy i zaczęła się akcja porodowa. Najpierw KTG (cholerstwo!) a potem krzesło porodowe, tam wypchnęłam główkę do kanału i przesiadłam się na łóżko porodowe. Urodziłam w 5skurczu partym (urodziłabym wcześniej ale córcia wracała się do kanału). Uniknęłam nacięcia i pęknięcia DZIĘKI PANI EWIE za co jestem jej niezmiernie wdzięczna! A Lenka nie była mała, 3830g, 59cm (obw główki 36cm). O znieczuleniu nawet nie pomyślałam w trakcie porodu! Od wejścia na przedporodową do urodzenia Lenki minęło 7,5h a sam poród 50min. Jestem MEGAAAAAA zadowolona z decyzji o porodzie na Łubinowej!!!! Po porodzie położono mnie na korytarzyku, gdzie dochodziłam do siebie i tuliłam maleństwo. Potem z Panią Ewą poszłyśmy na pierwsze siusiu :D i Lenka została zabrana do umycia a ja pod prysznic z T. Weszłam na salę o własnych silach choć lało się ze mnie jak z kaczki, Pani Ewa proponowała wózek ale ja czułam się na siłach iść :) Wspominać będę mój poród jako NAJWSPANIALSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×