Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pakito

wszędzie widzę zdradę, nienawiść, kłamstwo.

Polecane posty

Gość pakito

Mam problem. Po wielu nieudanych związkach zpotkałam miłość, tą prawdziwą, moją.. ale boję się. Tyle razy zostałam zraniona, że w głowie mam tylko myśli "skąd wiesz, że teraz tak nie będzie" wziąść nóż i wbić sobie w serce? brak zufania do calego swiata..do niego tez..bo sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakito
i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to pomagają małe czarwone
tableteczki od psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasztor. To jest chorobą. Ale da sie zwalczyc... inaczej zatrujesz zycie nie tylko sobie, bo jeżeli zapyta ekspedientki ile kosztuje to i owo to bedzie wysłuchiwał wyrzuty do konca waszego związku. Leczenie młotkiem w tym etapie rozwojowym omawianej choroby jest całkiem ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiam
Nie ma prawdziwej, tej jedynej miłości. Masz co najwyżej szansę na udany związek. Myślenie w kategoriach ta jedyna, przeznaczona, skutkuje potem widzeniem wszędzie zdrady nienawisci i kłamstwa. Swiat nie jest czarno-biały, a ludzie nie są idealni. W każdy związek wpisane są potknięcia. Czasami się udaje, a czasami nie. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×