pytanie do prawdziwych mezczyzn

a czesto myjesz zeby?

poszperaj w internecie na ten temat, idz do lekarza, moze do dentysty... nie ma tak ze nie da sie z tym nic zrobic

na taki przelekly nieswierzy oddech zadne tiktaki czy czeste mycie zebow nie pomoze to znaczy ze cos zlego dzieje sie w twojej buzi do lekarza marsz!!!!!!

tak, ale nawet nei wisz jak to utrudnia zycie i kontakty z ludzmi. nie moglabym mowic do niego prosto w twarz, szeptac, calowac zawsze wtedy keidy mialabym na to ochote. krempowaloby mnie to strasznie. zeby mam super zdrowe, bakterii w gardle nie mam, teraz lecze nadkwasote, ale tez nie wiadomo czy to od tego. caly czas nie wiadomo co jest przyczyna ale raz leczyli mnie antybiotykiem chociaz w wymazie z gardla nie wyszly bakterie, pozniej zelem do jamy ustnej przeciwgrzybiczym choc grzyby tez nie wyszly w wymazie, ostatnio poszlam do gastrologa i mialam gastroskopie. no i niby wyszlo ale tylko podejrzenie nadkwasoty. teraz to lesze, ale efektow poki co nie widze. a jesli to nie zadziala to juz chyba koniec. juz nie bedzie w co mierzyc.

no nie, rozwaliles mnei tym pytaniem o mycie zebow! wszyscy tak mysla. ze to brak higieny. a ja o higiene jamy ustnej dbam jak opetaniec jakis. zeby mam na 7 :)

Odwróć adresata pytania i sama sobie odpowiedz,którego ty byś nie wybrała ?:p

uuu no to powazna sprawa... no ale w koncu jakas przyczyna byc musi!!!! bedzie dobrze!

moja wedrowka po lekarzach juz dlugo trwa. nie jestem zielona w tym temacie. zrobilam juz wszystko co moglam. widocznie tak juz ma byc... wale to, trudno ze mi to przeszkadza w codziennym zyciu. najgorsze jest to ze przez to bede samotna. zawsze samotna. nie przezyje tego...

no musi byc przyczyna. ale jesli gastrolog nie pomoze no to juz mnie nigdzie nie wysla bo po prostu zbadali mi juz wszystko co moglo byc przyczyna. robienie kolejnej rundki po tych samych lekarzach chyuba nie ma sensu. nawet nei wiecie jak to potrafi odebrac chcec do zycia...

no wlasnie nie po tych samych... lekarz lekazowi nie rowny.. jak nie pomoga to trzeba zmienic lekarzy

juz pisałem i nie chce mi sie tego komentowac..Jezeli robisz dobre wrazenie to twoj nieswierzy oddech to nie problem Jesli złe to nawet jesli masz swierzy oddech to nie spojrzałbym na ciebie i nie tknął patykiem..Proste nie ?

to proste skoro nie potrafia znalesc przyczyny widocznie nie wiedza wszystkiego i trzeba isc do innych

vceder a spotkales kiedys kogos komu niezle jechalo z buzi? jak pocalowac kogos takiego? znalam chlopaka ktoremu tAK JECHALO ZE JAK SIE ODZYWAL TO W CALYM POKOJU BYLO CZUC... i dobre wrazenie tu nie pomoze

Jezeli robisz złe wrażenie to nie ma znaczenia czy masz swierz badz nieswierzy oddech ..Nie zwroce na taka uwagi JEsli wpadniesz mi w oko ..TO oddech nie jest rzadna przeszkodą .To rzecz drugpozedna..

nie bede tego komentowal pozwól..Juz napisalem co sadze o oddechu..

taaa, dzieki. trace wiare, ale caly czas probuje, lecze sie, faszeruje tabletkami. moze keidys sie uda. vcder, wlasnie to moze Tobie sie wydaje ze nieswiezy oddech da sie przezyc. to nie ejst takie proste. co prawda u mnie tak zle nie jest ze jedzie na kilometr. ale czuc i nie jest to przyjemny zapach. ja osobiscie nie lubie rozmawiac z ludzmi ktorym smierdzi z ust a paru takich spotkalam. uwazam ze to jednak jest problem

powaznie? pocalowalbys dziewczyne ktorej z buzi jechaloby zgnilizna?

dzieki wam za komentarze :)

a to musimy sie całowac?Co to za problem..CAlowanie sie mnie nie kreci..NIe jestem z kims dla jakis marnych pocałunkow..

no co ty nie mow ze sie nie calujesz.....

no zawsze mozna kochac sie od tylu i nie czuc oddechu.. zadnej gry wstepnej a od przodu zatykac buzie poduszka :o

eh..JA sobie tak milosci nie wyobrazam..JEstesmy z innej bajki.. Nie jestem typem ktorego kreci tylko podniecenie jak mowisz od tyłu i całowanie sie ..MOze ty tak lubisz..DLa mnie to jednak zwykly pornol DLa mnie milosc to przytulanie ,siedzenie na kolanach ..POd pojeciem czulosci rozumiem co innego.. Wole by kobieta usiadla mi na kolanach czy polozyla glowe na moim ramieniu niz całowala sie z jezyczkiem..

no nie... skoro fizycznosc w ogole nie jest potrzebna to moglabym zwiazac sie z kims przez internet, pisac dlugie listy, rozmawiac przez tel. byloby cudownie... niestety to byloby chore. w zwiazku uczucia trzeba okazywac rowniez fizycznie, inaczej jest to chora relacja. ja potrzebowalabym od swojego mezczyzny zeby mnie pocalowal, perzytulil i nie chcialabym bac sie otwarzyc ust prz takim zblizeniu... :o

no i ja sie z Toba zgadzam! ale nawet przy tym siedzeniu na kolanach, przytulaniu ten zapach bylby krempujacy, bo przeciez to czuc jak sie czlowiek odezwie... nie chce nawet sobie tego wyobrazac bo strasznie mnie to doluje

no to widzimy to inaczej..

wlasnie o to chodzi ! nie wysiedzialbys przytulony z osoba ktorej z buzi jedzie okropnie... nie wiem moze nigdy nie spotkales osoby ktorej tak smierdzialo... to nie jest ta nieswierzosc jaka czujesz w ustach wstajac rano..

mnie tam całowanie nie kreci..DA sie bez tego obejsc..Tym bardziej ze wole jak kobieta siadzie mi na kolanach niz sie całuje NIektore calujace sie pary wywoluja u mnie odruch wymiotny..NAtomiast przytulanie sie wyglada jakby niewinniej..

ale tu nie o calowanie chodzi, nawet nei o przytulanie! ja normalnie rozmawiac z ludzmi nie moge jesli akurat nie zuje gumy, nie jem jakiegos cukierka, albo dopiero co nei umylam zebow...