Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

netefilka

Wszyscy dookoła mnie zakochani. Tylko ja jedna sama. Czy ktoś tak jeszcze ma ?

Polecane posty

skąd wiesz ty bestio !! caly misterny plan poszedl nie powiem gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guguugu
a skąd jesteś ? może z niedaleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....bejbe
ze mna jest w takim razie cos nie tak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
a gdzie jest niedaleko?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guguugu
koło kielc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano bo wiosna przyszla to sie wszyscy eksponuja z miloscia......;/ u mnie w skzole wszedzie gdzie nie spojrzec to jakies parki.....jeszcze troche to bede chodzic po przerwach i przywracac ich do porzadku bo jestem zazdrosna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
uuu daleko... Wielkopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
dlaczego okropne?:) nigdy nie bylam w Zielonej Gorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to klade bo i tak damy rade, rade Ludzie uszy do gory, lepiej byc samemu niz byc z kims dla samego bycia. Take moje skromne zdanie :) i cool a ja jestem singlem i tego zmieniac poki co nie zamierzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moze byc bo normlanie bym sie nie przeprowadzila tu a tak na serio mieszkam na styku 3 granic polsko czesko niemieckiej tam jest pieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
wiem ze damy rade, wytrzymalam 23 lata to jeszcze troche zniose tej mojej samotnosci;) ale chwilami ciezko jest... mozna sie zdolowac jak sie poznaje samych napalencow i zyciowych frustratow:/ no moze przesadzam... ale tylu znam fajnych facetow, a trafiam naprawde pechowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam gdzies zyje ten jeden jedyny tylko musi byc odpowiednia pora i czas zebysie mogli sie spotkac a moze juz go znasz a nawet nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veracruz
kolorkowa23- nie obraź się ale strasznie wybredna jesteś i czekasz na jakiegoś księcia z bajki jak będziesz sobie tak czekać to się pewnie nie doczekasz:P im więcej znajomości z facetami tym lepiej, będziesz miała przynajmniej porównanie, a to niesamowicie istotne jak Ty wytrzymałaś 23 lata w samotności???!!!! to nie jest normalne!!! każdy normalny człowiek ma kogoś, tak już jest i z tym się nie dyskutuje, jesteś wybredna i tyle... może jesteś jakimś pasztetem, albo coś nie tak z charakterkiem??;) sorki, ale takie mam odczucia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
Veracruz --- Twoje odczucia - Twoja sprawa... Nie uwazam jednak, ze jestm wybredna, moze rzeczywiscie z boku tak to wyglada, ale nic na to nie poradze ze sie jeszcze nie zakochalam. Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala! :( Owszem, mam jakies wymagania i nie oszukujmy sie bo kazdy jakies ma! ale z pewnoscia nie sa one wygorowane. I to nie jest tak ze ja nie probuje - owszem, spotykam sie, nie poprzestaje na 1 randce, a zanim zakoncze dana znajomosc to zawsze dlugo sie zastanawiam, powaznie do tego podchodze, to nie jest jakies tam moje "widzimisie". Nie chce byc z kims kto mnie w ogole nie pociaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veracruz
kolorkowa23- boshhh... nie musi Cię od razu pociągać, daj sobie szansę aby się zakochać, wyluzuj przede wszystkim, nie możesz do tego podchodzić tak serio.... spotykaj sie z jak największą ilością chłopaków, możesz na początku nawet z kilkoma w tym samym czasie, tylko tak, aby żaden z osobna o tym nie wiedział, wtedy będziesz miała superowe porównanko do wszystkich Ty chyba zbyt poważnie traktujesz to całe zakochanie, bez sensu... trzeba sie spotykać i tyle, może będą motylki, a może nie, ot co! A Ty chyba czekasz na miłość od pierwszego wejrzenia i dlatego trudno się zakochać... A co w tym trudnego? Wypatrujesz cel, tudzież dajesz się wypatrzyć a potem samo sie kręci...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowa23
no wlasnie sie nie kreci! trafiam naprawde fatalnie - na facetow ktorzy niestety traca przy blizszej znajomosci. Na wyglad juz prawie przestalam zwracac uwage, jedynie nie chce zeby byl nizszy ode mnie. Nie wiem dlaczego mam takiego pecha, jak nie narcyz typu "skora, furai i komora" to znowu strasznie zakompleksiony odludek spoleczny, czy notoryczny klamca!:( Ostatnio przyjaciolka stwierdzila, ze na temat moich znajomosci mozna by napisac calkiem niezla komedie:P A mnie wcale nie jest do smiechu, bynajmniej... bede oczywiscie szukac dalej, bo wierze ze normalni, wartosciowi faceci tez gdzies sa (i ze nie wszyscy fajni sa juz zajeci) ale na chwile obecna - zalamka... Moze rzeczywiscie zbyt powaznie do tego podchodze? Nie umiem sie bawic bez zobowiazan i chyba w tym problem... Tylko ze ja wcale nie chce sie tak bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierszyk ladny, tylko szkoda, że musi pod moim nickiem się znajdować :O ja się bardzo zawiodłam po trwającym ponad 2 lata związku. nadal mam uraz i kocham tego chłopaka. serce nie sługa pasztetem nie jestem, nie uważam się za MISS POLONIĘ ale też nie nażekam na brak powodzenia, tylko... nie trafiłam noooooo, nie mogę nikogo poznać, albo sami napalacze, albo zajęci, albo nieodpowiedni nooo... po prostu nie ma GO. wiadomo, że nie należy szukać na siłę, zresztą ja nie szukam. nie siedzę cały czas w domu, wychodzę do ludzi, ale wtedy właśnie są pary :) moi znajomi, którzy dłuższy czas byli sami, tacy, którym do końca wróżono samotność, rozwodnicy itp... wszyscy nagle, jak na złość, znaleźli tą drugą połówkę.. moja druga połowa mnie opuściła, ja jestem zdania, że przeznaczona jest nam akurat ta jedna osoba, a właśnie ona mnie zostawiła. więc... zresztą jak tu znaleźć drugą połówkę jak Ty ją znalazłaś, tylko , że ona nie chce być tą drugą połówką... to mówili mi \" młoda jesteś,atrakcyjna, interesująca\" ok ale nie mogę natrafić na TEGO JEDYNEGO :( może to podejście, że zostałam tak zraniona ? nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×