mimo wszystko chce byc z kims i byc kochana

Jeszcze jestem mezatka , od kąd bylismy razem zdradzal mnie -18 lat , moze z przerwami ... nie wiem dokładnie , niedawno sie dowiedziałam . Teraz tego nie ukrywa pojechal do niej na świeta a mnie i córke zostawił na święta. Mam 35 lat jestem raczej atrakcyjną kobietą , dobrze gotuję , lubię seks , mam wiele róznych uzdolnien , zainteresowań i...... nie wiem o co chodzi... Nie chce byc juz z nim ale kurcze boli mnie to WSZYSTKO!!!! - bo nie mam z kim pogadac - bo nie mam sie do kogo przytulic - bo chce byc kochana - bo nie umiem byc sama Ciezko jest odnalezc sie w tym wszystkim, zrozumiec to . Ale wierze w moje szczescie mimo wszystko... gdzies tam... nie jestem przeciez złym człowiekiem. Mam huśtawkę emocjonalną ciężko zaponowac czasem nad nią. Chce miec kogos kto będzie mnie kochał ,troszczył sie o mnie ...tesknie za tym..strasznie. Ciezko byc samemu jeśli od 16 roku zycia jest sie z ta sama osoba i nagle przychodzi koniec.

Wiem że teraz trudno tak mysleć pozytywnie ale jesteś młodą kobietą i spotkasz jeszcze kogoś wartościowego dzieki któremu poczujesz się lepiej i z którym będzie Ci dobrze,nie rozumiem takich facetó któzy tak traktują swoje kobiety, zony, ja jakbym zdradził swoją dziewczynę to tak jakbym siebie zdradził, nie wyobrażam sobie tego. Nie potrafię zranić kogoś tak jak sam nie chciałbym być zraniony.

wierze ze kogos spotkam tylko ciezko mi czasem ,a momentami juz chciałabym kogos miec przy sobie