Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naiwna czy wierząca w miłość..

Czy warto ratować związek za wszelką cenę...?

Polecane posty

Gość Naiwna czy wierząca w miłość..

Z Radkiem spotykałam się 2lata.Wszystko było idealnie , rozumieliśmy się doskonale i uzupełnialiśmy jak mało kto. Oboje byliśmy "po przejściach" więc na początku bardzo ostrożnie podchodziliśmy do naszej znajomości , jednak miłość była silniejsza. Przez 2 lata było cudownie,i nagle dowiedziałam się ,że on mnie zdradzał , przez ponad rok i tamten związek zakończył się dopiero 2miesiące temu... Mój świat się zawalił.Nie umiałam od niego odejść tzn.odchodziłam ,ale on za każdym razem walczy o to ,żebym wróciła. Gdy jesteśmy razem znowu wszystko jest super i nagle coś coś we mnie pęka , wybucham płaczem , zadreczam sie ta sytuacja..I chociaż kochamy sie bardzo nasz związek się sypie:( A chcieliśmy być razem ,brać ślub...ale w takiej sytuacji,nie umiem mu już ufać,chociaż wiem ,że mnie bardzo kocha. Czy to możliwe ,że mnie kocha i okłamywał,bo ma taką "nature" (nie wiem już jak to tłumaczyc)? Ja nie umiałabym kłamać tak długo prosto w oczy komuś kogo naprawde kocham..:( Czy wg Was warto taki związek ratować? Boję się tego ,ze na siłe wymarze to z pamięci , wtedy pewnie niedługo wezmiemy ślub a po ślubie znowu coś takiego się stanie.. A nawet jeśli nie to drugiego razu nie przeżyje:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też podzielam zdanie Ewy. Nic na siłę i tylko po to by trwać w związku, bo tyle już razem przeszliśmy. Podejmij właściwą decyzję, zgodną z tym co czujesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...lena
Dlaczego nie warto???!!! Jedno jest pewne,to że Cię oszukiwał. Ale wygląda na to,że tego żałuje Daj mu szansę,staraj się nie powracać myślami do tego co się wydarzyło,zadręczysz się! Ale nie spiesz się ze ślubem!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy rozwijać myśl... może też krótko - nie ważne jest to, co było, tylko to, co jest i to, co będzie. Zastanów się, jak będzie wyglądał Twój związek czy małżeństwo - bez szacunku, bez zaufania. Samą miłością, w dodatku z jednej strony - nie da się zbudować szczęśliwego związku. Facet oszukiwał Cię z premedytacją przez długi czas, kłamał w żywe oczy. Nie wiem, jak możesz na niego spojrzeć, ja bym nie potrafiła. I nie tłumacz jego draństwa \"naturą\" bo chyba sama widzisz, jaka jesteś w tym momencie śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna czy wierząca w miłość..
Nie usprawiedliwiam go "naturą" po prostu zastanawiam się czy on już taki zawsze będzie czy tylko raz zbłądził..ale z tego co widze dochodzą nowe fakty i to nie było jedyne oszustwo:( Trudno,wole być sama niż z kimś mnie nie szanuje i komu nie moge ufać...Dzięki za odpowiedzi,chociaż sytuacja dzis w nocy sama sie rozwiązała więc i tak tego związku już nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
zbłądził? zbłądzić można raz a nie przez... ponad rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna czy wierząca w miłość..
Miłość jednak zrobiła ze mnie idiotke:( (ale już wracam do siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej teraz, niż kilka lat po ślubie, tak sobie pomyśl, jaki to wtedy byłby problem coś sie skończyło, coś się moęe zacząć, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
nie warto, nie rób głupstwa, rozstań się z nim! lepiej teraz niż później no i skąd możesz wiedzie że teraz z jakąś nie jest to już nawet kwestia twojego bezpieczeństwa, ktoś taki może nawet najgorsze choróbska przywlec na rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielgrzan
Ewa 33, radzisz kobiecie aby zerwała zwiazek i była sama. Uważasz sie za eksperta od spraw sercowych? Z tego co pisałaś na innych topikach, odszedł od Ciebie mąż i nie jest Ci z tym dobrze. Chcesz aby takich kobiet jak Ty było więcej i dlatego doradzasz autorce życie w samotnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
((.)) ((.)) Pielgrzan, odwala ci?? Sugerujesz że bycie samej to taki koszmar że lepiej zadawać się z kimś kto krzywdzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielgrzan
nie odwala, jedynie uważam, ze skrzywdzona kobieta nie powinna doradzać innej skrzywdzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammm
olej gnoja. oszukiwał, zdradzał. chcesz takiego męza? daj spokój... lepiej byc samemu niz z kism takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka sprawa
ale decyzje musisz podjac ty sama. najlatwiej jest powiedzic zostaw, odejdz... trudniej to zrobic :( Nikt z obecnych na forum nie zna Twojego zwiazku z nim , wiec nikt nie moze ci udzielic konkretnej odpowiedzi. to ty sama musisz wiedzic czy chcesz sprobowac o tym wszystkim zapomniec, walczyc o zwiazek, czy lepiej ci bedzie zaczac wszystko od nowa z kims nowym. kierujac sie rozumem mozna powiedziec odejdz, ale milosc nie kieruje sie rozumem, tylko serduszkiem. Jakakolwiek podejmiesz decyzje, zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielgrzan, akurat to ja odeszłam od męża i muszę Ci powiedzieć, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim zyciu. Jest mi z tym baaardzo dobrze i dlatego radzę innym, by robiły to samo. Teraz jestem osobą szczęśliwą, bo na to zasluguję. Czego i Tobie, Pielgrzan, życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy warto walczyć o życie u boku kłamcy i oszusta? Który mówiąc, że kocha, jednocześnie zdradza? Który tak krzywdzi (wiedząc, jak to sama, Autorko, pisałaś, że jesteś po przejściach)? Nie, nie warto. Bo związek to zaufanie, szacunek, miłość. A skoro on tak długi czas potrafił swoje oszustwa ciągnąć, to widzisz, ile tam szacunku i miłości było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie warto...
tak jak ktos napisał wcześniej. Zbłądzic można np. w taki sposob, ze nie wiem jakis przypadkowy sex bez uczuc itp. i wiecej sytuacja by sie nie powtorzyła, ale jak oszukiwał Cię przez cały rok no to moim zdaniem robił to z premedytacją i dobrze wiedział jakie mogą byc tego konsekwencje. Weżmiecie ślub to facet w ogole wrzuci sobie na luz i bedzie robil co chce, bo bedzie pewien, że go nie zostawisz. Więc daruj sobie dopóki nie jest za pózno i możesz znalezc kogos bardziej wartościowego, kto będzie szanował Twoje uczucia.. Zrób to zanim poleje sie wiecej łez.. Zycze powodzenia i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AZOT
Jestem chłopakiem kogoś dla mnie bardzo ważnego nawet jeśli tysiąc osób by mówiło ze to jest nieodpowiednia dziewczyna dla mnie ( a są takie osoby ) to i tak tego nie skończę ponieważ liczy sie moje zdanie i to co ja czuje a nie to oni myślą o niej Wiec zrób jak każe Ci serce i jak ty uważasz lecz pamiętaj ze wszystko jest możliwe są różni faceci jeden zdradzi raz i żałuje drugi zrobi to jeszcze parę razy a ja jak bym tak nawet zrobił ( Nie daj Panie Boże ) to po prostu bym jej o tym powiedział ( niezależnie co by zrobiła ) Nienawidzę zdrady od dziecka każdy mnie zdradzał ... to jest to co chciałem Ci powiedzieć Trzymaj sie i życzę Ci odpowiedniej decyzji AZOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autrokiiii
ja robilam to samo:(mimo ze kochalam ponad wszystko i kocham swpjego chlopaka to nie potrafie pow czemu dradzalam...w sumie bylo pare rzeczy...1 to ze nie do konca pasowal mi z wygladu druga ze w lozku mnie zaniedbywal nie mial takiego temp jak ja..ale mimo jego wad kocham holernie...i wiem ze z zadnym superfacetem tego noe bede miala co z moim W.....co z tego ze inny lepszy przystojnieszjy w lozku boski jak zaden mnie tak nie przytuli jak W nie powie slodko itd....dodam ze W niejest pod wzglee charakteru idealem ale kocham mimo wszystko...i drugi raz juz nie zdrdze nie uwiklam sie w nic.....wydawalo mi sie ze jak poznam innego lepszego to W ostawie..ale tak ne bylo:) utwierdzilam sie tylko w przekonaniu jakie moje uczucie jest silne..wiem ze moze nie tedy droga przez zdrade..ale dzieki temu ze sprobowalam z innym wiem ze z nikim nie bedzie jak z W..:)nie wiem co mysli twoj partner...ale jak kochasz to daj szanse..ja jestem w stanie wybaczyc wiele....ale musisz byc ostrzna... i nie lec do niego jak bedzie walczyl kolejn raz..przerzymaj go nawet pare np 2 miesiace..zeby sie wystraszyl..nie moze byc zbyt pewien ciebie..zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sg
do autorki-tacy ludzie nie zasługują na przebaczenie. Wiem co mówie, jestem w podobnej sytuacji jak Ty. Byłam z cudownym człowiekiem 7 lat, mieszkaliśmy razem, aż pewnego dnia okazało się że jest nas dwie i to od 4 lat. Nie był cudowny... tylko udawał a ja do dzis nie wiem po co. Przecież mógł w każdej chwili odejść. Jak kazałam się mu wyprowadzić powiedział że to mnie kocha naprawdę ale nie dałam sie przekonać i to samo powiedział tej drugiej. Ona mu uwierzyła. Nie bądź naiwna chyba ze taka miłość Ci odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×