ślub 2.06.2007

urlop od 28.05 do 10,06 oczywiście :-)

ja nie musze brac urlopu bo studjuje jeszcze, ale.... i atk zrobilam mojemu narzyczonemy niespodzianke i jedziemy w srode po slubie nad polskie morze do jastrzebiej gory na weekend we dwoje ( i pies:)), poniewaz miesiac miodowy mamy dopiero w lipcu ( niestety moj G nie ma tak dobrze z urlopem jak ja:) mysle ze to odbry pomysł. Wyciszymy sie troszke po tych stresujacych przezyciach:) ja wlasnie siedze nad ustawieniem gosci, a to jest nie lada gratka (ten nie chce obok tego a ten obok tego,, blehh)

hej dziewczyny wczoraj byłam a próbnej.i w sumie mi sie podobała ale po przyjsciu w fdomu troche ja zmodyfikowałam a dzis w tym celu byłam troszeczke podciąć włoski i zafarbować..... odwiedziłm dzis kosmetyczkę jutro zakupy...... a w poniedziałaek kamerzysta, fotograf( w ramach przypomnienia) i odbór sali......

Kurcze 5 gosci mi dzisiaj odmówiło ale cóż i tak zapłacić za nich muszę, szkoda :( Wkurzam się co chwilę na mojego narzeczonego bo on ma wiecznie czas i olewa wszystko a mnie krew zalewa bo nie bedę wszystkiego sama załatwiała. Mam nadzieję, że to tylko nerwy przedweselne. A jak tam u was dziewczyny?

My juz powoli wychodzimy na prosta. Dzis odebralismy obraczki, spotkalismy sie z orkiestra, zamowilismy dekoracje. Jutro zamawiamy tort i ostatecznie dopinamy menu. Uff... Jeszcze tylko troszke. Elika, nie przejmuj sie. Faceci tak maja. Pozdrawiam

a ja jestem zadowolona ze swojego narzeczonego bo duzo rzeczy załatwia....czego ja nie moge to jego posyłam...i tak sie podzielilismy ja kupno i organizacja dekoracji, placki, sprzatanie zakupy spozywcze , fotograf, a on miesko, napoje, alkohol , auto, transport i dopinanie wszytskiego .... w domu mama dopina wszystko na ostatni guzik oprócz tego trzymam moja stronę jezeli tesciowa sie wcina :-)wiec jestesmy górą..... dzis bylismy odebrac sale ..........ale jakos do mnie jeszcze nie dotarło ze to juz w sobotę...jutro jeszcze ide do pracy na 3 h wiec sie rozluznie i wyjmuje sukienke z szafy zeby sie rozprostowała do soboty..... trzymajcie sie dziewczyny i nie denerwujcie bo stres suzo złego może zrobić,,,,,ja sie tez dąsałam od 2 tyg ale przez ostatnie 2 dni powiedziałam co mysle troche poprzesadzałam i jets cudownie.....

kurde dziewczyny za 4 dni będziemy żonami :D

czesc dziewczyny. I jak przygotowania? Macie wszysytko zalatwione? Za 2 dni nasz ślub :D

hej dziewczyny u mnie prawie wszystko dopiete na ostatni guzil....choc dzis mnie nogi bole ...jutro mam zamiar odpoczywac....oby tylko dopisała pogoda...

tez mam slub 2go.... i akurat na sobote zapowiadaja deszcze:O

jutro deszcz:-(......oby wytrzymało do 15,30 i bede juz spokojna....dzieczyny ale mi sie udało z dekoratorem za 150 zł tak pięknie mi udekorowała sale ze jetsem w szoku..musiałam kupic ylko zywe róze za 150 ale zrobił mi od razukoszy dla rodziców....ful wypasik pozdrawiam i zycze udanego wesela .jutro o tej porze bedziemy mezatkami a jak sie nie deneruję.....i tez mnie to dziwi

Dzwony biją jak szalone, Marsz weselny w uszach brzmi. Młody mężu przytul żonę, Niechaj cała ziemia grzmi. Młoda żono przytul męża, Twej miłości barwny kwiat. Nie potrzeba Wam oręża, U stóp macie cały świat.

powodzenia laseczki! 3 mam kciuki! i juz się tak nie denerwujcie! to ma byc najpiekniejszy dzień waszego życia! nie przejmujcie się pogodą! powodzenia na nowej drodze życia!

dziękuje za słowa otuchy. Mam nadzieje ze nic nie wyskoczy niezaplanowanego :) Wszystko zalatwione. Teraz makijaz, fruzura i.... po 16 bede miala męża :D

porzedniczka to ja :)

tzn. ja ;)

wszystkiego dobrego! coz, pogoda nie najlepsza, zimno. i teoria ze czerwiec jest kaprysny i niestety nie zawsze oznacza upal, sie potwierdza.

że masz problem z podpisaniem się;))) hehe żartuje!! wszystkim życze wszystkego najlepszego na nowej drodze życia!!! i udanego ślubu i wesela:) Ja za tydzień... :D

chodz u mnie w Krakowie leje jak z cebra no i te grzmoty ... ;( a dobra wrozba to raczej nie jest. ale badzmy dobrej mysli ;)

u nas w Wawie tez leje. Ech...

We Wrocku kropilo, ale jak wyszlismy z kosciolka to bylo sloneczko. Wogole bylo suuuuper!!! Wszyscy goscie w liczbie stu to potwierdzaja. Chwalili nas za dbalosc o detale. Jest pieknie, ale wciaz nie moge sie przyzwyczaic do nowego stanu. Tez tak macie? Sukienke mam tak utytlana jak cholera. Z bialej zrobila sie czarna. No ale co sie dziwic jak zamiotlam cala sale. Zabawa do bialego rana a dzis byly poprawiny do 10tej. Bedzie co wspominac. Ze wzgledu na pogode plener we wtorek. Pozdrawiam wszystkie swieze mezatki.