Co sądzicie o BYCIU PRZEDSTAWICIELEM FARMACEUTYCZNYM?Zapraszam do dyskusji.

Moja kuzynka oznajmilł mi,ze zostala przedstawicielem farmaceutycznym (jest nim od 2-3 miesiecy). Mowi,ze jest bardzo zadowolna: samochód służbowy, telefon, laptop i takie bajery...A do tego swobodne godziny pracy i wspaniałe zarobki. I tu moja wątpliwośc i ciekawość.Skoro pracownicy są tak zadowoleni to DLACZEGO TE FIRMY WCIĄŻ POSZUKUJĄ PRACOWNIKÓW? Naprawdę pytam bez szyderstwa i z czystej ciekawości. Moja kuzynka nie udzieliła mi na nie odpowiedzi...

Nie jest to łatwa praca. Miałam też propozycję tej pracy niemal od zaraz, ale nie skorzystałam . Zobacz co się teraz dzieje - ciągle firmy na tapecie... . Kiedyś to był raj (ok. 10 lat temu), ale teraz... . Owszem - masz wolne godziny, ale niezbyt legalnie. Płaszczysz się przed lekarzami,którzy nie zawsze mają czas, aby Cię przyjąć, w domu pracujesz nad raportami, wyjeźdżasz na szkolenia, zjazdy itp. To może dobra praca dla samotnych. Mają wprowadzić pejdżery i kiszka... .

Ja po 3 miesiącach tejże pracy też myślalm,że jestem wybrańcem losu... Ale gdy po roku zaszłam w ciąże to zaczęły się schody...I poczułam się jak ta pani z HP, o której było głośno.A na moje miejsce było 100 innych osób.Dlatego firma wciąż ogłasza nabór,bo i cigle ktoś odchodzi.Nie wyrabiasz nowmy i do widzenia.A nie zawsze można być na piedestale.Teraz pracuje za 1/3 mniej w budżetówce i dużo lepiej się czuje,ale...kwesta gustu...

Moja kuzynka ma faceta.Wyjazdy i szkoenia traktuje jako coś fantastycznego.Tylko czemu na Boga te firmy CIAGLE WERBUJĄ???

odświeżam

Masz odpowiedź powyżej - coraz większe wymagania., profitów mniej, a ile małżeństw się rozpadło....

W sumie trochę to smutne, a może znak czasów....