Przegrywam walkę z internetem-

ale pewnie teraz z gg przejdziesz do nas na topik.Co cytrynko tak w sobotę nagle znikłąś

nietety w pracy gdzie teraz jestem nie mam gg:(:(nie wolno mi tutaj nic instalowac buuu wiec na gadulcu bywam ale tylko wieczorkami:):):)nio niestety czasem musze nagle zniknac z bolem serca ale wiecie jak to jest praca przedewszystkim :P:P:P:Pa szef taki sexi tyleczek ma hmmmm mniam lubie popatrzec:P:P:Pwogole lubie zgrabne meskie suedzenia mniam

takie kształtne co nie są najbardziej apetyczne

ja też jestem uzależniona troszkę od netu,ale tylko troszkę.Dzisiaj wolę isć na slońce.Odkąd zabronilyście mi randkowac,to moja dzialalnosć na gg oslabła.A stara jestem,chcialabym mieć 20lat:(

A ja u facetów lubię zadbane dłonie. Nie podoba mi się jak facet ma brud za paznokciami, fuj Lubię jak faceci mają zgrabne, umięśnione nogi:-) no i tyłeczki też:-P

A mój facet to mnie dobija. Oprócz tego, że jest uzależniony od internetu to jest pedantem w najgorszym wydaniu. Rano się kąpie, po pracy się kąpie, wieczorem się kąpie. Używa kremu na dzień i na noc i wydaje mi się, że dba o siebie bardziej niz ja.

Ja złapalam się na tym,że najpierw patrze u facetów na dlonie,nie musza być super wypielęgnowane,ale przynajmniej musza byc czyste,potem na tyłeczek.Najlepszy jest taki jak jabłuszko i umięśniony mniammm(mój mąz taki ma):)

ciesz sie Sloneczna,że sie myje:).Mój też tak samo,czasem mnie wkurza z tym chlapaniem się.Zawsze jest świeżutki i wypachniony.

higien higieną ale facet musi pachnieć facetem a nie jakimś mydłem czy żelem do kompieli, co do dłoni macie rację , ale nie cierpię facetów którzy chodzą do kosmetyczki na pielęgnację paznokci

Cieszę sie ale dla mnie to przesada, cały czas przesiedzi w łazience. Czasami to ja czuję się jak \"brudas\" przy nim jak on taki pedant jest a dbam o siebie bardzo. Jak mu krostka wyskoczy to smaruje maścią wysuszającą na noc:-D Goli się codziennie, włosy na nigdy nie dłuższe niż 1cm (jeśli są dłuższe to zaraz lamentuje że źle wygląda) a myje je i rano i wieczorem. Przesada.

to mu powiedz że jak będzie tak je często mył to mu wypadną i szybko zsiwieją to może mu przejdzie

Lecę dziewczyny,dzisiaj nie będe miala czasu zajrzeć.Wieczorkiem zobaczę co tam nabazgroliłyscie :)

Moje slowa do niego nie docierają. Mówi do mnie - źle sie czuję bo mam brudne to myję i na tym sie dyskusja konczy. O samochód swój dba też bardziej niz o mnie. Co dwa dni jeździ do myjni, nabłyszcza, ostatnio kupić płyn koloryzujący do opon żeby miały bardziej czarny kolor. Powiedział mi, że musi wszystko mieć na najwyzszym poziomie.

no to ci powiem że z tą myjnią żle robi bo myjnia strasznie niszczy lakier tworząc mikro rysy i to w póżniejszym czasie powodujących rdzę

to więc wcale tak nie dba o ten swój samochód wieć głowa do góry i się nie przejmuj jak byś chciała to parę żeczy ci mogę podpowiedzieć i mogła byś go zaskoczyć, faceci mający pierdolca na punkcie samochodów doceniają taką inicjatywę.Ja tam zawsze z facetem znajdę wspólny język bo trochę w tym siedzę i wiem co i jak nierz jak spotykamy się paczką to jak jest gadka o samochodach to większość z dziewcyn siedzi i słucha i wiesz co niektórzy są w szoku że baba wie o samochodach tyle co niejeden facet

On wie o samochodach więcej od mechaników. Kiedyś zaprowadził samochód do mechanika i jak zaczął mu opowiadać co tamten ma zrobic to mechanikowi szczęka opadła i zrobił minę jakby mu M. gadał o kosmosie :-)

ale przyznam że o pielęgnacji swojego cacka się niezna i to naprawdę

On uważa, że się zna. Woli jeździć błyszczącą kolumbryna niż syfem - to jego slowa. czasami wydaje mi się, że ma nie pokolei w głowie mimo swoich 31 latek.

ja tam mam od wyższej mechaniki mechaników w mechanikę się nie bawię chociarz czasem bym chciała bo mnie to fascynuje u siebie w mieście bym była chyba pierwsza

mo ma trzydziechę na karku a jeszcze go gry na kompie pociągają ale po moich zmaganiach z tym odpóścił ale czasem jeszcze siądzie ale teraz potrafi się kontrolować nawet nie muszę mu zwracaś uwagi

No i co, ze ma 30 i lubi gry? Ja widze po sobie, ze im jestem starszy, tym bardziej lubie gry ;) Chociaz nie mam kobiety przy boku, jakbym mial, to moze by sie to zmienilo.

M. ostatnio stwierdził, że woli się \"dokształcać\" internetowo niz oglądać durny telewizor. On uważa, ze internet to największe źródlo wiedzy. Ma rację, ale.... są granice.

Takze badz dla niego bardziej wyrozumiala, gry komputerowe to nic strasznego :D

witamy iwtamy betonu gdzieś ty był jak cie nie było. Słoneszna ma rację net to dobra sprawa ale nie do przesady

ale jest tyle przyjemniejszych rzeczy.Wczoraj udowodniłam to swojemu

bylem tu i tam :P powiedzcie mi, mozna zrobic cos, zeby za kazdym razem nie wpisywac hasla przy dodawaniu posta?

No, z dziewczyna to napewno sa przyjmniejsze rzeczy niz gry ;-) ale jak ktos nie ma, to pozostaje komputer :(

no i my na kafie, a co do hasła to nie mam pojęcia

betonu sprecyzuj się gdzie cię wybyło na tyle czasu

Jesli chcesz byc na czarno i nie chcesz mieć podszywaczy to musisz wpisywac haslo.